problem równie niebanalny co tajemniczy.
na święta wymieniłem główne komponenty, oprócz płyty, na nowe, niektóre odziedziczone po bracie, ale nadal jare. rezultat z początku bardzo zadowalający. niestety sielanka nie trwała zbyt długo. po jakimś czasie użytkowania, a teraz osiąga to swój szczyt, zacząłem doświadczać typowych ZWIECH, po których muszę albo siłą (taskmgr) wyłączyć grę, tudzież przeprowadzić reboot PC. warto zwrócić uwagę na to, że komputer może działac w idle miliard godzin i nic się nie dzieje niepokojącego. to tak ogólnie, wstępem. :hmpf:
sprzęt:
athlon 7750+ (K10 kuma) /referencyjny cooler - BE więc podkręcony na 3033mhz, mnożnikiem 15x, bezpiecznie. /stock = 13,5x/
eVGA 8800gt ssc /referencyjny cooler
geil 2x1gb 800mhz cl4 + kingmax 2x1gb 800mhz - puszczony cały zestaw na auto, bo geje mają minimalnie szybsze timingi, a o tych kingmaxach nawet nic nie wiem. tak więc nie bawili się.
ASUS M2N-E nf570 ultra - bios zmieniony na nowy tak aby odczytał proca am2+.
rasurbo gap-565 550w
no i będąc drobiazgowym:
dysk WD 80GB
2x seagate 250gb w RAID-0
soundblaster live!
hmm. no cóż, raz jeszcze. gram minut nie więcej niż 10, gra staje, przy czym dźwięk nie zapętla się. wtedy muszę wyłaczyć program, albo robi się taka kabała, że nic nie da się zrobić, po czym następuje reboot. parę razy wyskoczył bsod, lecz dość nietypowy, w formie pojedynczo mrugnącego txtu na niebieskim tle, na tyle szybko, że nie idzie nic z niego przeczytać. natomiast w grach opartych na source engine, zwyczajnie występuje błąd hl2.exe, zawraca do pulpitu i tyle. oczywiście są też wyjątki od reguły gdzie mogę grać i grać, i gram. zagmatwane.
poprawiałem kabelki zasilania, sterowniki najnowsze, grzałem proca stress testem 30min, gpu też męczyłem rthdribl-em i NIC. w 3dmar06 też nie uświadczyłem crasha.
oczekuje waszych diagnoz zniecierpliwiony.
pozdro
ps. przepraszam za zawiłość.