Otóż mam problem. Pewnego dnia po remoncie pokoju zabrałem się do podłączenia pcta na nowe stanowisko. Komp stał miesiąc w drugim pokoju. Przed całym podłączeniem dokładnie go odkurzyłem, bo aż się sypało z niego. Powpinałem kable, podłączyłem do prądu, ciskam ON no i działa, a w sumie działał - jeden dzień. Grając dzisiaj w grę zaciął się windows i na nic nie reagował, więc dostał reseta na klate. Pokazał się bios itp. Po czym dostał jakiegoś criticala i już nie wstaje, co więcej - monitor w ogóle nie reaguje na kompa. Po włączeniu odrazu przełącza się w tryb oszczędny i nie chce z niego wyjść. Pytanie teraz co robić? Wina jakiegoś kabla, zasiacza (raczej nie skoro włącza się) czy może syfu na kompie? Stoi obecnie na Viście, a nad bezpieczeństwem czuwa Avira. Tylko, że... no tak czy siak jest na nim syfu, można go kilogramami wyciągać z dysku. Pomożecie?