hehe ja tez mam podobna przygode tyle ze mi sie spali telefonik sastelitarny :) za ładna Sumke :D No to juz opisuje ... Telefon satelitarny ma bardzo dluga sztyce ktora wystawia sie na dach ;/ Cos w stylu Sibi no ale trelefonik stalitarny troszke drozszy no ale mniejsza oto ..... i patrzymy idzie burza to wszytsko wyjelismy z kontaktu itp... procz Telefonu oczywiscie :) no ide sobie do kuchni a tu jak nie Pier^^^^^^^ Nawet to bylo fajne Bo na podworku byl taki fajny Blysk Rozowy tylko szkoda ze spalilo teleofn no ale dobrze ze sie Chata nie spalila ;/ a najlepsze bylo to ze obok kuchniu mam Przedpokoj i kontakt w ktorym byl zasilacz od telefonu ;/ Pierwszy raz widzialem jak Zasilacz Wyskauje z Gniazdka ;/ :) No i wchaice tez byl taki fajny kolorek i pelno dymu . to koniec moejj opowiesci .