Może zacznę od tego, że korzystam zarówno z Windowsa XP, jak i Linux'a Ubuntu. Co do problemu - w pewnym momencie od włączenie komputera nagle wyskakują krzaczki (zapomniałem jak się na to mówi, ale zazwyczaj dzieje się takie coś, jak 'przekręci' się kartę graficzną). Różnie to jest, czasami nawet nie ma tych 'krzaczków', a przeskakuje kilka obrazków na ekranie i się zwiesza komputer - tak sprawa ma się na Ubuntu. Na Windowsie jest bardzo podobnie, ale zazwyczaj wszystko wygląda normalnie, tylko w pewnym momencie system się wiesza, normalnie mogę ruszać myszką, gdy gdzieś kliknę, to po pewnym czasie ekran się robi czarny i tyle. Sprawa byłaby dość oczywista, ale podczas restartowania komputera w biosie wyskakuje pełno kropek, nawiasów i innych znaków, również jest sporo błędów graficznych podczas animacji ładowania się systemu. W weekend zaktualizowałem sterowniki Nvidii na XP (na Ubuntu mam aktualne), bo pojawiał się Blue Screen z błędem nv4_disp. Również zaktualizowałem bios, nawet pomogło, ale po 3 dniach sytuacja znów się powtarza. Dodam też, że nie mam nic podkręcane, także te wspomniane wcześniej 'krzaczki' nie są tego powodem. A co do tych kropek w biosie - nie zawsze się pojawiają, raczej dzieje się tak dość rzadko. Przed chwilą zaobserwowałem, że choć na XP myszką podczas freezu mogę normalnie ruszać, to w Ubuntu to wygląda tak jakby komputer był za słaby, aby wyświetlić przejście myszki - kursor po prostu przeskakuje.
Mój config wygląda tak: Asus P5K Pro, C2D E8400, geforce 9800 gx2, 4gb ram, corsair 520W hxeu.
Mam nadzieję, że problem opisałem dość jasno, liczę na szybką pomoc.
--
Jeszcze dodam, że wyskakuje jakiś błąd HDD SMART, już od kilku miesięcy, lecz raczej nie powinno to powodować takich problemów, przynajmniej tak mi się wydaje.