Mam zainstalowanego debiana, ale chciałbym mieć teraz Windows XP, więc umieszczam płytę w napędzie, wszystko ładnie płyta się bootuje, widzę piękny komunikat Instalator sprawdza konfigurację sprzętową... i potem nic. Czarny ekran, a dysk cały czas jest używany, napędu nie słychać aby chodził, chociaż na początku kręcił się nieźle. Zostawiłem tak na 2h i nic, cały czas czarny ekran, spróbowałem kolejne 3 razy dalej nic. Już sam nie wiem w czym problem.
Edit: Dobra poradziłem sobie programem o nazwie Ext2 IFS. ;)