No to i ja się dołączę...
Ja z kolei jestem za notkiem... sam przesiadłem się ze stacjonarki na notebooka
i już niegdy nie wróciłbym do "huczącej skrzyni" z kilku powodów...
- miejsce - jak wiadomo notek zabiera ze 1000 razy mniej miejsca, a jak jeszcze masz
w domu WiFi to w zasadzie nie musisz wygospodarowywać dla kompa żadnego specjalnego
miejsca... działasz tam gdzie aktualnie masz ochotę... a nie tam, gdzie skrzynia stoi...
- hałas - tego nie muszę tłumaczyć... komp cały czas, zwłaszcza w nocy ciągnie filmy...
gdy to samo zaczął robić laptop po prostu odetchnąłem i usłyszałem własne myśli.
W domu zrobiło się ciszej. Komfortowo... po prostu po domowemu :)
Każdy komp po pewnym czasie zaczyna hałasować, a nie sądzę że będziesz miał WC w kompie...
Czy to wiatrak od obudowy, czy na procu, czy na grafice, w końcu zacznie hałasować...
- zużycie prądu... tak jak wspominałem, komp chodził non stop i ciągnął... laptop robi to samo,
z tym, że rachunki miałem ok 120 pln miesiącznie, a teraz mam 90 pln miesięcznie... więc jest lepiej.
- temperatura, oczywiście, notek się grzeje, bo tego nie unikniemy, ale nie wydmuciach!e z siebie
100W ciepła w i tak gorący pokój...
osobiście mam zewnętrzny monitor, żeby pracować bardziej komfortowo wraz z bezprzewodową mysza i klawiaturą...
notek leży sobie gdzieś na półce i zapominam że mam kompa w domu...
A jak muszę gdzieś wyjechać, nie problem zabrać kompa...
A taka sytuacja... pożar... co ratujesz ?? Normalnie weźmiesz kotka, pieska, portfel, parę rzeczy
i nawet nie pomyślisz, żeby brac kompa pod pachę.... a jak masz notka?
... olejesz pieska, olejesz kotka i z pożaru uratujesz notka :)
pozdry