Witam,
Od kilku dni borykam się z problemami z moim komputerem. Żeby opisać wszystko bardzo dokładnie, potrzebowałbym chyba całej strony A4, ale opisze tylko krótko występujące aktualnie objawy.
Windows (XP SP3) włącza się długo. Partycja systemowa była formatowana 2 dni temu (i to nie raz...), a bez instalacji żadnych programów system działa wolniej niż poprzedni po ponad roku naprawdę intensywnego użytkowania. Czemu myślę, że to kwestia dysku? Ponieważ wszystko zaczęło się właśnie gdy była przeprowadzana jakaś operacja na HDD i komputer się zawiesił. Później bluescreen (REGISTRY_ERROR), w ogóle nie dało się uruchomić systemu, ani konsoli odzyskiwania, ani trybu awaryjnego. Pomogła dopiero któraś z kolei instalacja systemu, żebym w ogóle uzyskał dostęp do swoich plików. Wydawało mi się, ze słyszałem kilka razy też jakiś dziwny dźwięk (nie było to żadne klikanie, bardziej jak "skrzeczenie", drapanie), ale prawdopodobnie kabel zaczepiał gdzieś o wiatrak (jeszcze się upewnię co do tego), bo trochę poprawiłem i na razie jest OK jeśli chodzi o hałasy.
Sprawdziłem dysk programem MHDD, oto wyniki:
<3ms 1639051
<10ms 274997
<50ms 1228
<150ms 7
X UNC 1
ERROR: 636698
Znalazł więc tylko jeden bad sector... (domyślam się, że występował on już wcześniej, ponieważ nie mogłem usunąć ani zmienić nazwy pewnego pliku na partycji systemowej).
Z kolei odczyt SMART Victorii wygląda tak:
http://img145.imageshack.us/i/victoriah.jpg/
(Chyba nie jest źle)
Na koniec postanowiłem zrobić test dedykowanym programem Samsunga - HUTIL.
Wszystkie testy były PASS, ale przy dokładnym sprawdzaniu dysku wyskoczył błąd:
C: 9885 H: 2 S: 1222 ERROR: ECC ERROR
Nie wiem co to jest, szukałem trochę i chyba zwyczajnie bad sector? Program zasugerował format całego dysku i ew. zwrócenie się do producenta.
Co Wy byście zrobili w takim przypadku?
a) Format całego dysku (przyznam, że to byłby problem, bo nie mam miejsca żeby zarchiwizować wszystkie swoje dane, co najwyżej tylko te najważniejsze)
b) Sprawdzenie dysku jeszcze jakimiś innymi programami (ale nie wiem czy ma to jakiś sens, ten MHDD jest chyba dosyć dobry)
c) Kupno nowego dysku (już nawet sobie taki upatrzyłem), wtedy bym sobie system zainstalował na nowo i przegrał wszystkie dane, a ten dysk albo faktycznie bym "dogłębnie" sformatował, albo oddał na gwarancję.
d) Remap w MHDD
Generalnie kwestia jest taka:
Jak ten bad sector "rokuje" na przyszłość. Czy jest raczej pewne, że dysk zacznie się dalej sypać, czy jeśli wydzieli się ten bad sector to będzie działał tak jak wcześniej?
Pozdrawiam i z góry dziękuję za pomoc i wszelkie sugestie...