Postaram się najdokładniej jak potrafię opisać problem, bo wiem, że wróżenie z fusów to mi może załatwić tylko wróżka i to za grubą kasę...
Miałem problem z resetowaniem się komputera. Kolega doradził mi, że może to być problem kiepskiego zasilacza. Kupiłem nowy zasilacz lepszej firmy i dużo mocniejszy i zaczęła się lawina. Na początek nowy zasilacz nie chciał współpracować ze starym monitorem CRT LG, ale mam dwa komputery i zamieniłem monitor na LCD NECa. Następnego dnia wszystko było OK, ale już dzisiaj nie. Komp znowu zaczął się resetować. Po jednym z resetów jak załączył się monitor wyskoczyło coś takiego:
Później system ładuje się normalnie (cały czas z tymi krzakami) i podczas ładowania xp albo się całkowicie wiesza, albo monitor gaśnie z komunikatem "no signal". Po którejś tam próbie podmieniłem zasilacz na stary i było dokładnie to samo. Potem przeczyściłem wszystkie styki i uruchomiłem w trybie awaryjnym i w tym trybie teraz do was piszę.
Co robić? To sprawa karty/procesora/ramu/płyty? Czy może jakieś zwarcie/ błąd systemu? Proszę o pilną pomoc.
Kolega doradził mi sprawdzenie styków w karcie graficznej i jej połączenia z monitorem.
Przed chwilą to robiłem. Połączenie wygląda tak:
Myślicie że warto by wymienić tą przejściówkę na nową ?
Bebechy komputera:
płyta MSI P965 neo broadwater W7235IMS
procesor Intel Core 2 duo E6300 1.86 GHz
grafika ASUS en7600gt
zasilacz Tracer 4life 400W zamieniony na Be Quiet Pure power L7 530W
RAM 2x512MB elixir
dysk Seagate barracuda 7200 160GB