Margal

... jakieś sugestie w sprawie zakupu takiej miniatury...?

Okej, wielkie dzięki. Jeszcze jedno. A gdyby to miało być coś jeszcze lżejszego...? Ciocia narzeka na te 2,3 kg, bo podobno wolno jej nosić tylko do 2 kg, a musi jeszcze do pracy brać jakieś papiery... Przypuszczam, że dojdziemy w ten sposób do ultrabooków albo netbooków...

Cioci "na gwałt" potrzebny jest laptop. Potrzebny przede wszystkim do WWW (obsługa internetowego systemu rejestracji, jaki narzucili jej w pracy) oraz e-mail, czasem jakiś film z płyty DVD, chociaż to ostatnie niekoniecznie. Przydałoby się, żeby był możliwie lekki - ciocia może potrzebować przenieść go do pracy, a nie jest zbyt tęga fizycznie, delikatnie rzecz ujmując. (ale raczej nie netbook, ze względu na to, że ma zbyt mały ekran - Ciocia nie widzi najlepiej) Dobrze by też było, żeby nie zepsuł się zaraz po kupnie... ani ostatniego dnia gwarancji... Być może nie ma sensu wykosztowywać się na Windowsa: taki Mint chyba może być nawet łatwiejszy do nauki od prawie podstaw niż moim zdaniem zbyt chaotyczny Windows 8, a z tego co wiem Windows 7 już nie sprzedają. A może się mylę tutaj? No i oczywiście jak najtańszy (ale w granicach powyższych wymogów naturalnie :)) Ciocia debatuje nad jakimś Asusem w Leclercu za 1200 zł (jak tylko dowiem się czegoś konkretniejszego na ten temat, to napiszę - Ciocia nawet nie wzięła od sprzedawcy modelu). Są pewnie lepsze pomysły niż ten? Będę wdzięczny za jakiekolwiek sugestie :)

Prawdę mówiąc nie wiem co robić. Od CIĘŻKICH GODZIN widzę standardowy napis - Nie wyłączaj komputera ani nie odłączaj jego zasilania. Instalowanie aktualizacji 1 z 1 .. Kropeczki latają, kółeczko się kręci. Nie wiem, zrobić twardy reset czy nie? Boję się trochę, że jeśli go brutalnie wyłączę w samym środku aktualizacji, to jakieś tam ważne pliki systemu mogą zostać uszkodzone, i trzeba będzie reinstalować system... ale ileż można czekać? Co z tym szajstwem zrobić? Z góry thx.

No dobra, przekonaliście mnie. Dzięki! Zamówienie złożone.

Dzięki wielkie! Mam jeszcze jedno pytanie. Ten laptop Della ma zainstalowanego Windows 7. Mnie to nie przeszkadza, nawet może bardziej mi się podoba, ale jest jedno ale... Pewnego pięknego dnia Microsoft w końcu ogłosi, że Windows 7 jest już niewspierany, poprawek bezpieczeństwa do niego nie będzie wydawać, i nagle okaże się, że trzeba kupić nowszy system. Czy pod tym względem Windows 8 nie byłby bardziej przyszłościowy? W sensie, czy laptop z Windowsem 8 nie starczy na dłużej? Czy nie później trzeba będzie sięgać do portfela, żeby kupić coś nowego?

Witam. Potrzebuję laptopa. Możliwie taniego, jedyne jego zastosowania to będą filmy z płyty DVD, WWW, e-mail, pisanie w Wordzie (a właściwie to może LibreOffice wystarczy) i to wszystko tak naprawdę. Znalazłem coś takiego: http://www.morele.net/laptop-packard-bell-ente69bm-nx-c39es-009-638333/ Jest to chyba najtańszy laptop w morele.net który posiada preinstalowanego Windowsa i stację płyt. Krótko: czy to dobry pomysł? Poza tym jest http://www.morele.net/laptop-toshiba-satellite-c55d-c55d-a5206-promocja-621603/ , z rekomendacją morelowego eksperta. Droższy, a nie widzę sensu płacić więcej za coś, czego się w sumie nie potrzebuje. Chyba te 2 dodatkowe rdzenie nie będą tak zauważalne w zastosowaniach, które wymieniłem? Czy może ja czegoś nie widzę, i z jakichś przyczyn powinienem jednak wybrać tego droższego? Z góry dzięki za opinie!

Na pewnym innym forum pojawił się masowy spam treści: gdzie spamlink prowadzi do strony hxxp:// lokalize.pl/ dgjz . I teraz moje pytanie, to prawda że będąc osobą trzecią można zlokalizować dowolny telefon? Jest to w ogóle wykonalne? Jeśli tak, to ja się czuję jakbym był pod wielkim bratem jakimś, że każdy [censored] może dowiedzieć się ot tak po prostu gdzie ja jestem??? Mam nadzieję, że to pic na wodę, fotomontaż? Gdzie tu jest haczyk? Powiedzcie, że to niemożliwe, proszę?

WinXPHE Ni z gruchy ni z pietruchy wyświetliło mi się, że "Informacje o cofnięciu dla certyfikatu zabezpieczeń dla tej witryny nie są dostępne. Czy kontynuować?". Było to od Javy jak sądzę, bo na pasku zadań wyświetliła mi się charakterystyczna filiżanka z kawą. Prawdę mówiąc, pojęcia nie mam, co jest. Mógłby mi ktoś wytłumaczyć, ocb? Dzięki.

Rozwiązanie moich dawnych problemów z internetem: wcisnęli mi liveboxa i działa. Mam jedno pytanko: czy można podłączyć liveboxa do tej samej listwy, co laptop?

WinXPHE HP530 Dobra, teraz mam wreszcie pogląd na całokształt problemu, o którym pisałem jakiś czas temu. Rzecz w tym, że co jakiś czas, mimo, że modem jest podłączony (Neostrada, SpeedTouch) komputer traktuje go jakby był odłączony. Może to się stać i podczas używania internetu, może też i od razu to się stać po włączeniu komputera. Może też pojawić się dymek, że "Twój nowy sprzęt nie został zainstalowany poprawnie", ale klikanie w ten dymek nic nie daje. Jak w takim wypadku wyjąć myszkę z drugiego portu USB i włożyć ją ponownie, to może ona też nie działać. W takim wypadku na mur-beton podczas wyłączania komputera zawiesi się on na etapie "Trwa zamykanie systemu Windows..." i trzeba trzymać przycisk na obudowie te kilka sekund. Jeśli natychmiast potem włączyć komputer ponownie, to sprawa modemu się nie naprawi, a co więcej, niekiedy nie pokażą się wszystkie ikonki na pasku powiadomień lub może nie rozpoznawać niektórych innych sprzętów (np czasem nie rozpoznaje wbudowanych głośników i twierdzi, że brak urządzeń audio). Natomiast jeśli odczekać kilka godzin/dzień/dwa, to zacznie na powrót działać normalnie. Na koniec, jeśli zaraz po wyłączeniu komputera przez trzymanie przycisku na obudowie, bo się zawiesił, uruchomić go ponownie ale przez Ubuntu, to internet też nie działa,bo wg UbuDSL nie można zsynchronizować modemu. Zrobienie tego, co radzono (spróbować na innym komputerze ten sam modem) będę mógł za kilka dni, napiszę jaki rezultat, jak to zrobię. W związku z tymi objawami (nie działanie internetu zarówno na windowsie, jak i ubuntu) wydaje mi się, że to coś sprzętowego raczej - czy mam słuszność? W takim razie czy lepiej do serwisu, czy kupić nowy komputer? Z góry dzięki za odp.

Czy jest jakiś sposób na zrobienie kopii zapasowej zapisu stanu gry?

WinXPHE HP 530 Speedtouch 330 Problemy: 1)Trudności z połączeniem z internetem: często jest tak (ostatnio **bardzo często**), że co chwila jest taki dźwięk, jakbym odłączył modem, potem miga na czerwono przez chwilę lampka ADSL, potem obie są na zielono, a po chwili znów od początku. Nie wiem, jakim szczęściem teraz się podłączyłem. 2)WYłączanie komputera. Czasem zawiesza się podczas wyłączania i napis "Trwa zamykanie systemu Windows" trwa bez przerwy. Myszką ruszać można, caps lock działa, ale trzymanie wyłącznika przez ileś-tam-sekund i tak jest potrzebne. 3)Wirusy. Podobno na innym komputerze Kaspersky wykrył na moim pendrivie jakieś szkodniki (ale zostawił, jak były, zdaje się) niestety nie za bardzo wiem jakie. Przejechałem komputer antywirusem (MS Security Essentials, bo darmowy a Avast ma fałszywe alarmy), twierdzi, że znalazł i dał w łeb następującym trzem wirusom: Exploit:Java/CVE-2008-5353.YP Adware:Win32/OpenCandy Exploit:Java/CVE-2008-5353.YG Pendriva jeszcze nie skanowałem w domu. Nie wiem, czy to na tyle dobry program, że można ufać, że nic tam więcej już nie ma? Logi: Wklejka #549909 | Wklej.org Wklejka #549910 | Wklej.org Wklejka #549913 | Wklej.org Nie daję w bezpieczeństwie, raz dlatego, że infekcji już nie wykryły inne programy, a dwa, że na ubuntu problem z modemem też był, a przejawiał się tak, że nie można było zsynchronizować (UbuDSL), więc jak mniemam problem ma inną przyczynę niż wirusy. O nich napisałem, bo może jednak ma to jakiś związek? Za zielony jestem. Z góry thx za odp.

Dzięki. Nie pojmuję tylko czemu nie wypisało polskich znaków tylko jakiś adres pamięci, skoro na cplusplus.com jest napisane wyraźnie: Rozumiem, że polski alfabet to jest "non-English character set". Dałem grzecznie, jak kazali, "L prefix" przed stringiem, i guzik. Czemu?

Zainspirowany kopalnią informacji ze strony Constants - C++ Documentation zrobiłem sobie eksperyment pt. jak to w C++ można wypisywać dane na ekran i, przyznaję, że wynik tegoż był dla mnie niezrozumiały. Oto kod: Ideone.com | OCu9J Co najdziwniejsze, na mojej konsoli (Ubuntu, jeśli to coś zmienia), wynik różni się od tego, co wypluł ideone. Jest on taki: 2147483647 12df 10 0x8048d8c28 asdf asdf 1.01235e+14 asdfjkl; a - Pastebin.com Spróbowałem najpierw prześledzić to, co pojawiło mi się w terminalu z tym, co jest w kodzie. Wers pierwszy, zrozumiały, wypisało zmienną a i złamało linię. Wers drugi: powinno wypisać asdf wg kodu, a następnie dać tam znak '\r', który, podług wikipedii, jest inną metodą łamania linii. Tymczasem "asdf\r" ominęło zupełnie, wypisując od razu 12 (jak rozumiem wynik #define ujujujujuj 12), ale przecież potem jest 2x endl! Linii tymczasem nie złamało nawet raz, wypisując za to na końcu df - i dopiero potem mamy oczekiwane podwójne złamanie linii. Na oko dokładnie tak jakby najpierw napisało asdf, potem cofnęło się do początku wiersza, pisząc tą dwunastkę zamiast dwóch pierwszych liter asdf, potem jednakże przesunęło się znów aż do końca wiersza (no bo te podwójne \n wstawiło za, a nie przed df). Wers czwarty: najpierw, jak rozumiem, wypisało wartość zmiennej c, zmieniwszy ją z sytemu ósemkowego na dziesiętny. Dalej mamy grzecznie tabulator, po którym jednak następuje coś, czego totalnie nie pojmuję. Zamiast wypisać asdfasdfdafsdfasdąę, a potem dwie linijki puste w wyniku potrójnego \n, otrzymujemy przedziwne 0x8048d8c, potem, po zignorowanieu \n\n\n, wartość zmiennej d przepisaną na system dziesiętny, czyli 28. Podejrzewam, że problemy z wypisaniem są wywołane przez polskie znaki ąę, ale przecież dałem tam L"ąę"? W tutorialu stoi jak byk: "Wide characters are used mainly to represent non-English or exotic character sets." a przecież polskie znaki to chyba jest "non-English character set"? Mniemałem więc, że będzie działać poprawnie. Wers szósty: Jak rozumiem, po wypisaniu powyżej obu \n\n, w wersie tym przeszło do wypisywania pierwszego z dwóch asdf-ów oddzielonych tablulatorem pionowym. Wers siódmy: jeśli założymy, że \v zachowuje się dokładnie tak samo, jakbym napisał \n\t, to ma to sens. Będzie to po prostu drugi z asdf-ów. Wers dziesiąty: oddzielony trzema \n-ami, jak być powinno, następnie wypisał wartość zmiennej e w notacji wykładniczej oczywiście, następnie, po oddzieleniu tego za pomocą tabulatora wypisał stringa f, po czym, oddzielając to kolejnym tabulatorem, wypisał wartość stringa g (co ma sens, jeśli przyjmiemy, że przy kontynuowaniu stringa z poprzedniej linijki zakończonej znakiem '\' białe znaki z początku następnej linijki jak najbardziej się do tego stringa wliczają). Następnie wstawił grzecznie jeszcze jednego tabulatora i... znów zamienił L"ąęćźóżłńś" na 0x8048df8. O dziwo, w przeciwieństwie do podobnej sytuacji z linijki czwartej tym razem raczył wypisać następujące po tym dziwadle "\n\n". Linijka 12: no to mamy konwencję ramową, bo nie mam pytań ani do linijki pierwszej, ani do dwunastej. Po prostu wypisał wartość zmiennej b, dając następnie ostatni w kodzie literał. Tymczasem oto, co zrobił ideone: Linijka druga: napisał całe asdf, potem kwadracik (tak jakby nie wiedział, co to \r, ale linię jednak potem złamał). Linijka trzecia: tu nie mam pytań, ta dwunastka i następujące po niej podwójne endl Linijka piąta: zgadza się z terminalem, ale niepojętym dla mnie jest, czemu w terminalu napisał 0x8048d8c, a ideone 0x8048e90? Może te wartości generowane są losowo? Linijka szósta: Wygląda, jakby totalnie zignorował znak \v? I na koniec linijka dziesiąta: zamienił 0x8048df8 na 0x8048eec. wtf? ocb? thx. <==trójznak paradise;)