-
Postów
120 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez knrdz
-
I o to właśnie chodzi. Pakiety są dostępne nie tylko w promocji, a zawsze, od premiery. Ich przeznaczeniem jest zwiększenie sprzedaży (po obniżonej cenie, bo 1 sztuka wychodzi gratis) grupom znajomych, a nie sponsorowanie konkurencji - gdyby czteropak można było rozdać w całości niedozwolony przez regulamin handel giftami byłby jeszcze bardziej powszechny. A tak - cwaniaczkom pozostaje sprzedawanie 3 giftów i jednego "konta" Steam (na które jednak zbyt wielu chętnych nie znajdą), a kolejny pakiecik muszą już kupować z nowego konta, jeśli przy tym nie zmieniają źródła płatności, to interesik zaraz się wyda, Valve gifty i konta poblokuje a oszukani klienci zwrócą się do "przedsiębiorcy" z reklamacją.
-
HL i epizody się przydają także do niektórych modów (z uniwersum HL), oprócz Source SDK wymagających też GCFów z tych gier. Poza tym - Orange Box jest od ~półtora roku w EA Classics, więc był już co najmniej 4 razy na wyprzedaży "2 za 1", mogłeś go więc wziąć nawet za ~20 zł (np. w Saturnie). Nawet jeśli masz na koncie HL2 (i/albo EP1), to rejestrując Orange Boxa nic nie stracisz, "nadmiarowe" gry dostaniesz w formie giftów, będziesz mógł komuś dać/odsprzedać.
-
Ciekawostka z forum Steama, pod rozwagę miłośnikom keyshopów i ich "skanów": "Thank you for contacting Steam Support. In order to investigate this matter further, we request that you reply to this message with a scan or digital photo of: 1) Your game CD's or DVD. 2) The reference card (front and back) from the game. 3) The inside and outside of the game's case."
-
A dlaczego miałby nie móc, skoro zaraz pod guzikiem "Buy now" masz drugi "Buy as a gift"? Aha - i niekoniecznie z UK, da się kupować także w Irlandii, ciekawe czy w Europie kontynentalnej też, a tylko Polskę traktują jak trzeci świat.
-
Palmę pierwszeństwa w najbardziej okazyjnych sandboksach dzierży do końca tygodnia Just Cause 2, za 6,5GBP w sklepie Eidosa (oczywiście rejestruje się na Steamie).
-
Jest fix na wsgf. Ktoś nawet cały interfejs 2D przerobił na potrzeby rozdzielczości panoramicznych (żeby nie był rozciągnięty).
-
Oczywiście punkt 2E, czyli LICENSES/Restrictions: "You are entitled to use the Software for your own use, but you are not entitled to: (i) sell, grant a security interest in or transfer reproductions of the Software to other parties in any way, nor to rent, lease or license the Software to others without the prior written consent of Valve"
-
Najwyraźniej źle zrozumiałeś. Valve po to właśnie prosi o skan klucza z wpisanym wcześniej ticketem, żeby wyeliminować posiadaczy takich skanów i potwierdzić która ze spornych stron ma pudełko. Sądzisz, że nie zauważą różnicy między zdjęciem w 100 DPI (jeśli nie mniej), wydrukowanym na domowej drukarce, dopisanym ticketem i ponownie zeskanowanym, a skanem/zdjęciem oryginalnego pudełka? Przecież druga strona, która się o ten klucz upomniała najwyraźniej właśnie oryginalne pudełko posiada (i raczej dość dobrze to udowodniła, skoro gra zniknęła z konta albo nawet całe konto zostało zablokowane). Udowodnisz supportowi, że Twój klucz jest "lepszy"? Nie sądzę. A moim zdaniem w takim wypadku właśnie problem jest co najmniej z dwóch powodów mniejszy, o ile w ogóle istnieje - po pierwsze, zawsze możesz powiedzieć w takiej sytuacji, że ulotki nie możesz znaleźć, że być może nie wyjąłeś jej z pudełka karty graficznej którą odsprzedałeś. W najgorszym razie stracisz wtedy tę jedną grę. Ale przede wszystkim z tego co wiem te kody mają jakąś datę ważności, więc jeśli takiego Batmana nikt nie próbował drugi raz rejestrować przed końcem ub. roku, to teraz już może próbować do woli, kod i tak utracił ważność. W dziwny sposób to Ty rozumujesz. Ci sprzedawcy są na pewno nieuczciwi - w najlepszym wypadku łamią licencję (steam, jak napisał cytowany na poprzedniej stronie pracownik supportu, nie zezwala na handel samymi kluczami, traktuje go jako złamanie licencji), oraz przepisy celne i podatkowe (sprzedają klucze gier z innych regionów nie płacąc stosownych ceł i podatków, paragonów fiskalnych zresztą też nie wystawiają). Kwestia tego, czy dodatkowo są oszustami i albo sprzedają klucze kradzione, albo sprzedają te same klucze kilka razy. Coraz częściej wychodzi na to, że są.
-
Z wpisanym wcześniej "Support Ticket Number"? A skoro nie, to sam pomyśl, na ile przydałby Ci się on w takiej sytuacji jaka spotkała Mhroka? Zdanie "Steam games cannot be transferred between users" sugeruje, że znalazła się osoba z tym samym kluczem i lepszymi niż skan dowodami posiadania gry - bo do zresetowania klucza wymagają skanu z ticketem i paragonu (nie starszego niż trzymiesięczny).
-
Dlaczego cwaniaki? Przecież chyba nie czepiają się losowych posiadaczy L4D2, a tylko tych, których klucz jest na pudełku które teraz ktoś zeskanował i wysłał do supportu w celu albo "odzyskania" na tej podstawie konta (bo "zapomniał loginu i hasła"), albo aby zresetować klucz i zarejestrować na swoim koncie. W tym drugim wypadku to przecież wcale nie musi być oszust, a osoba która legalnie nabyła pudełko (nawet w sklepie, skoro mediamarkciarze lubią sobie pograć a potem z powrotem foliować, to może są i tacy, którzy "dorabiają" sprzedając klucze na aukcjach). "Cwaniaki" z supportu Steama muszą ustalić kto ma pudełko, a kto dysponuje np. tylko skanem z keyshopu albo wykonanym Photoshopem na podstawie pudełka kolegi.
-
Przecież z tego co napisał wynika, że nie kupił gifta, a podobno bezpieczny "Steam Key". Widać keyshop jednak nie zakupił legalnie gry, której klucz sprzedał, albo sprzedał go drugi raz, tym razem z pudełkiem i legalny właściciel licencji (czyli ten z pudełkiem) zresetował klucz na swoje konto. Moim zdaniem sprawa L4D2 jest przegrana, jeśli Mhrok nie będzie się stawiał a uderzy raczej w niewiedzę (że niby nie był świadomy, że kupowania samych kluczy Valve nie akceptuje) i udowodni posiadanie innych gier (pudełek, albo subskrypcji zakupionych na steampowered.com), to odblokują mu konto bez L4D2.
-
A moim zdaniem bez! Zamiast wydawać pieniądze na tłumaczenie dla tłumoków, za które potem płacą w cenie gry wszyscy, także ci wybierający (jeśli nie są tej możliwości pozbawieni) zwykle lepszą, oryginalną wersję, przeznaczyć je na obniżenie ceny gry.
-
GOTY. Zamiast zabawek (lunchbox i plastikowy Vault Boy) oferuje pełną grę: przedłużenie wątku głównego (+zmiana levelcap na 30 i nowe perki), nowych wymagających przeciwników (Albino Radscorpion, Feral Ghoul Reaver, Super Mutant Overlord), zbroje (moja ulubiona, Enclave Hellfire Armor), bronie - wszystko w Broken Steel, oraz dodatkowe wątki w czterech pozostałych DLC, z których przynajmniej 2 - The Pitt, a zwłaszcza Point Lookout są zdecydowanie warte uwagi.
-
Już od dłuższego czasu nie ma czegoś takiego jak "czysta Ekstra Klasyka", a promocja dotyczy właśnie trzech aktualnych serii: XK Hit, XK Dodatek i XK Gold.
-
Można zainstalować oficjalne cenegowe spolszczenie (to z instalatorem). Trzeba tylko na czas instalacji zmienić nazwę steamowego pliku wykonywalnego gry - z gta-sa.exe na gta_sa.exe . Po zainstalowaniu spolszczenia trzeba oczywiście przywrócić oryginalną nazwę.
-
Zwłaszcza w czteropaku i dla płacących w funtach - gra bez DLC wyjdzie 26 zł/sztuka. Dla mieszkańców UK także wyjątkowo atrakcyjna cena na Saints Row 2 (2,49Ł=~13zł po paypalowym przeliczniku). Szczególnie na to drugie bym się pisał, gdyby znalazł się ktoś uczynny i kupił gifta...
-
True. Z drugiej strony zdarzało się, że brakowało im kluczy i gra znikała z promocji - choćby Prey, który już potem nigdy do sprzedaży nie powrócił a w końcu całkiem zniknął ze sklepu... To proste, Watsonie. Jak w przypadku innych gier niedostępnych poza pakietami (np. Half-Life 2: Lost Coast "za 47 Euro") jest to cena pakietu - w tym wypadku GTA Classics.
-
A to już decyzja wydawców, nie Steama - ci co chcą zapewniają dobrą cenę w naszym regionie. Spójrz choćby na trzeciego STALKERa - na premierze (w połowie lutego) kosztował 20 Euro, czyli taniej niż ówczesna cena pudełkowej wersji Cenegi, mało tego: od dnia premiery można kupić wersję "loyalty" za 10 Euro (odpowiednik nie wydanej nawet przez Cenegę, choć w innych krajach dostępnej pudełkowej wersji "dodatek", wymagającej zainstalowanej jednej z wcześniejszych części gry). Nawet w "taniej serii" trzeba w Polsce za tę grę dziś zapłacić 50-70 procent więcej.
-
CFToolbox - zrobić plik .archive na komputerze "do zaktualizowania", na komputerze z aktualną wersją wygenerować update na podstawie tego .archive, wreszcie - zaaplikować update na pierwszym komputerze. Prościej (w sensie przenoszenia jak najmniejszej ilości danych) się nie da, bo pliki .gcf nie są na wszystkich komputerach binarnie identyczne, choćby były w tej samej wersji i miały identyczną zawartość - zależy to choćby od momentu ich patchowania. Aha - jeśli boisz się podawać dane swojego konta w nieznanym programie, załóż sobie jakieś dodatkowe konto, może być bez żadnych gier, byle sobie .blob mógł program pobrać; nie będzie działało aktualizowanie plików bezpośrednio ze steama - bo konto nie będzie miało uprawnień do tych plików, ale opisaną wyżej procedurę da się przeprowadzić.
-
Sprzedawca oczywiście kłamie, bo gdyby kupił gifta od g2play, dostałby go na jakieś konkretne konto, nie do dalszej odsprzedaży. Gifty w większej ilości (i multipaki) można kupić jedynie na steampowered.com, więc kupił tam - sam, albo przez znajomego złodzieja kart. Raczej nie przez paypala (ten nie wycofuje przecież płatności na żądanie, jedynie otwiera spór który wcale nie wiadomo jak się zakończy, a na taką niepewność nie może sobie pozwolić ktoś, kto "sprzedaje" towar za 1/4-1/2 ceny jaką zapłacił), więc albo kradzioną kartą (i chargeback następuje gdy właściciel zorientuje się że został okradziony), albo kartą umożliwiającą kilka takich bezwarunkowych zwrotów (pewnie też nie, bo raz - zostawiałby dowody oszustwa, dwa - drugi raz już na steamie tą kartą by nie kupił). Bo i mu wolno dokładnie tak samo jak sprzedawać gifty, klucze (czy "skany kluczy"), a Tobie je kupować. Prawo (przynajmniej nasze) nie zabrania, ale jest to złamaniem licencji. Tak, sprzedaż klucza bez pudełka też jest złamaniem licencji, otwierając je (a trudno odczytać czy zeskanować klucz pominąwszy ten krok) zostaje się użytkownikiem końcowym, a jemu licencja zezwala jedynie na własny użytek gry, a nie jej odsprzedanie. Jakoś nie widzę, żeby tu krytykowano "tanie klucze" z allegro i sklepów z kluczami, wręcz przeciwnie - nawet do kupowania giftów nic nie macie, unikacie jedynie z powodu coraz częstszych oszustw przy zakupach tą metodą, a i tak nie ma miesiąca żeby ktoś nie napisał że go "oszukali" zapominając, że sam oszukał w momencie kupna gifta (myśląc wówczas jacy to debile "przepłacają" za pudełkowe wydania gier gdy parę dni po premierze na allegro tyle steamgiftów za pół ceny).
-
Ja (na pewno nie tylko ja) wcale tego banera nie widziałem. Adblock ukrył :-)
-
Była na steamowej Holiday Sale i drugi raz całkiem niedawno za bodajże 5€, na D2D (ale DRM-Free) tydzień temu w podobnej cenie i 2 tygodnie temu na Impulse za bodajże 15 zł. Dziwne to Twoje czekanie, skoro tyle okazji przegapiłeś.
-
W pakiecie dla posiadaczy kart graficznych z chipsetami ATI lub NVIDIA, więc prawie dla wszystkich graczy.
-
A właśnie, że nie. Gra dodana do konta w czasie promocji pozostanie na nim na stałe. Jedyna różnica względem płatnej wersji jest taka, że za darmo dostaje się samego Portala, bez Source SDK (dokładnie tak samo jak w przypadku darmowych wersji HL2: Lost Coast i HL2: Deathmatch).
-
Jeśli wystawią, to 2,5€ taniej. Niecałe 10 zł za GTA3 i Vice City chyba warto dać? Nawet na wyprzedażach KK wyszłyby 2 razy drożej... Gdybym nie miał VC, to bym się nawet nie zastanawiał.