Hej, pytanie może bardziej do działu windows, ale mam nadzieję, że coś wymyślimy wspólnie:
uszkodziła mi się taśma panelu LED w lapku HP G8 (Ryzen 5300U) W10 Pro. Wysłałem więc na gwarancję, uprzednio wymieniając dysk SSD M.2 na czysty. Z lapka wyjąłem swój dysk, ze swoim systemem, działającym na tym lapku, na którym były moje dane. Wiadomo - dla bezpieczeństwa.
Po powrocie z serwisu zainstalowano na czystym dysku SSD system win10. No ale chciałem wymienić z powrotem dysk na swój. Wsadziłem go i nie bootuje. W biosie jest ustawiony windows boot manager tego dysku jako domyślny boot. Dodatkowo z menu bootowania też wybierałem ten boot, ale efekt jest zawsze ten sam - uruchamia się menu z FreeDoS lub dokumentacją HP (zobacz obrazek).
Próbowałem napraw windowsowym narzędziem i niestety nic nie działa.
Natomiast jak podłączyłem sobie ten dysk do stacjonarki i wskazałem ten sam windows boot manager jako źródło bootowania, to windows uruchamia się tam normalnie z tego dysku na stacjonarce.
No klops, bo nie wiem jak zmusić lapka HP żeby bootował z tego dysku bez reinstalacji. Może komuś świta jak by to ugryźć?
UPDATE: problem rozwiązany - trzeba było włączyć jakiś Secure boot /TPM
Wywala błąd na początku, ale przynajmniej system bootuje.