Grimlock

E20 prowadzi się nadspodziewanie dobrze - Kimi chwali, Romain także. Z kolei Ferrari tańczy na torze. Owszem to zasługa niepoznanego w pełni nowego zawieszenia. Ale od momentu odejścia Schumachera, Brawna i Todta ta stajnia nie potrafi wspiąć się na szczyt. Ciekaw jestem osiągów E20, podobnie Williamsa i Caterhama (silnik Renault, skrzynia i KERS RB).

Koniec jądra Windows CE, czas NT (Windows Phone 8 ): Koniec Windows CE | KopalniaWiedzy.pl - Najnowsze osiągnięcia, najważniejsze odkrycia, wynalazki, które zmieniają świat. Nie dziwi więc w tej sytuacji skokowy wzrost wymagań sprzętowych WP8. Jeśli baterie temu jakoś podołają to czemu nie? :)

Wolny wybór dokonywany przez człowieka to rzecz oczywista i niepodważalna :) Chciałem tylko zwrócić uwagę, że GMO przynosi coraz więcej szkód niż korzyści, które już teraz generują nowe problemy - a co będzie w przyszłości? Miały być rośliny GMO wzbogacone o witaminy (owszem są już takie jak złoty ryż, ale zawartość witamin jest zbyt niska by pokryć zapotrzebowanie i koszty badań nad tym konkretnym złotym ryżem). Inny przykład to pomarańcze i pomidory wzbogacony o antocyjany - wymiatacze wolnych rodników. Owszem znam kilka przykładów gdzie GMO odniosło sukces np. zmodyfikowana papryka produkująca wanilinę (cukier waniliowy, sama papryka ma także smak waniliowy ale nie hoduje się całej rośliny tylko utrzymuje się kultury tkankowe zawiesinowe w bioreaktorach), innym przykładem jest produkcja insuliny. Ale są to hodowle zamknięte i kontrolowane, a nie wypuszczane do środowiska. GMO to w zasadzie klony jednej rośliny (brak różnorodności) powoduje masowe wymieranie upraw z powodu ataku uodpornionych patogenów (zwiększanie dawek oprysków jest coraz wyższe - to zanieczyszcza z kolei wody gruntowe). Tak naprawdę GMO może nam zakazać wolnego wyboru: naturalne vs. GMO. W efekcie mieszańce GMO, brak pszczół, zanieczyszczenie wód, wymieranie zwierząt wchodzących w skład łańcucha pokarmowego - niszczenie bioróżnorodności. A to właśnie z tej bioróżnorodności czerpiemy substancje z których powstają np. nowe leki. Pawlak powiedział nie tak dawno, że GMO i tak wprowadzimy, ale stopniowo, bez rozgłosu.

Akurat dla koncernów naftowych (pracowałem dla kilku) brak ropy to żaden problem. Sztuczna fotosynteza, ogniwa wodorowe etc. od wielu lat prowadzone są nad tym intensywne badania. A co do samej ropy to tak szybko się nie wyczerpie. To tylko kwestia czy będzie się ją opłacało wydobywać z trudniejszych pokładów.

Produkcja rzepaku na ogromną skalę do wytwarzana bioplaliw spowoduje jeszcze szybsze wyczerpanie zasobów fosforanów. Wielu specjalistów widzi ten problem i alarmuje, że wkrótce może to doprowadzić do światowego głodu. Rośliny GMO nie tylko produkują leki, witaminy, wtórne metabolity (jako kultury tkankowe w bioreaktorach), ale w zależności od potrzeb także pestycydy i herbicydy (rośliny uprawne, polne). Poczytaj sobie o tych ostatnich i "totalnych środkach ochrony roślin" oraz mechanizmie działania tego (roślin oporna + preparat totalny i roślina konstytucyjnie produkująca pestycydy). Z rzetelnych badań wynika, że produkowane przez rośliny pestycydy nie są metabolizowane przez organizmy ludzi i zwierząt. Na dodatek ten rodzaj roślin powoduje masowe wymieranie pszczół, które żywią się pyłkiem roślin GMO (Monsanto pracuje na pszczołą GMO oporną na pestycydy) - większość roślin na świecie wymaga zapylania (rośliny GMO nie wymagają). To jest idealny przykład zmanipulowania przez koncerny typu Monsanto :) Uprawy GMO są znacznie droższe w uprawie (obecnie coraz trudniejsze, GMO nie jest tak szybko unowocześniane jak to robią naturalne chwasty, skokowo wzrasta zużycie środków ochrony roślin). Obecnie na świecie jest ogromna nadwyżka produkcji żywności (1/3 jest wyrzucana do śmietnika) - problem istnieje w dystrybucji tej nadwyżki do krajów głodujących. Fundacja Billa i Melindy Gatesów wspiera finansowo zespoły badawcze, które badają i krzyżują naturalne gatunki np. manioku i już uzyskują odmiany o lepszych wynikach niż GMO. Rozwijają także technologię biotyzacji roślin (wykorzystanie mechanizmu naturalne zwalczaj naturalnym).

Ryder White Campaign? Oglądałem gameplay na YT - misja z wysadzeniem mostu. Szczerze, tak sobie to wyglądało. Nie dałbym tyle kasy ile sobie życzą za to DLC. Co najlepsze, tuż po rozbiciu helikoptera i rozpoczęciu gry progres wynosi 20%. Może za jakiś będzie edycja pudełkowa ze wszystkimi DLC za 60-80 zł.

Tym razem test wykonałem z użyciem Sony VAIO S VPCSB (kontroler USB 3.0 Renesas):

Co do aerodynamiki F2012 to powstał taki obrazkowy dowcip: Fajne porównanie MP4-27a i F2012:

W wyszukiwarce na orange.pl wpisz "Euro 2012": "Pakiety Euro 2012": Pakiety Euro 2012 - Polecane - www.orange.pl Wczoraj wysłałem SMSa, dziś dostałem zwrotnego z informacją, że o 24:00 włączą mi pakiet.

Samsung Galaxy S po faceliftingu :)

Jeśli ktoś korzysta z telefonu jako modemu dla peceta to te 2 GB jest w sam raz. Np. WP 7.5 pozwala na konfigurację "routera" Wi-Fi dla pięciu klientów :) Pobierzesz poprawki do Windowsa/sterowniki, obejrzysz kilka filmów na YT na pececie czy cokolwiek innego wymagającego większego przesyłu danych. Od przybytku głowa nie boli ;)

Nie wiem czy to dobry temat - ale jakby nie było to duży pakiet internetowy jest w smartfonie przydatny :) A więc: w Orangutanie pojawił się promocyjny pakiet 2012 MB i 2012 SMSów z okazji Euro 2012 za 5 zł. Np. w abonamencie za 5 zł miesięcznie można otrzymać 2012 MB na połączenia z Internetem. Pakiet promocyjny będzie odnawiany do 1 lipca 2012 (do końca okresu rozliczeniowego abonenta). Nie bardzo rozumiem dlaczego w prepaidzie limit 2012 MB jest ważny tylko 5 dni (według regulaminu) ale podobno można wykupić 5 pakietów po 5 zł i uzyskać 10 GB za 25 zł na 25 dni. Źródło: Orange: pakiety Euro 2012 SMS i Euro 2012 MB - TELEPOLIS.PL

Może komuś się przyda. Od jakichś dwóch tygodni dobijał się do mnie numer 790-500-500 (jestem we Freshu od samego początku i poza jednym kontaktem z BOKu w sprawie oferty mobilnego Internetu nikt do mnie nie dzwonił od wielu miesięcy) . W końcu zlitowałem się i odebrałem. Facet nakręcony jak katarynka recytuje: "Czy chciałby pan rozmawiać za tylko 13gr/min..., czy chciałby pan otrzymać telefon Samsung Galaxy Gio za złotówkę..., proszę o podanie adresu aby kurier mógł już jutro dostarczyć panu ten wspaniały telefon..., oferta ważna tylko do 12:30..." Facet zadzwonił tak jakoś przed 12. Niezły sprinter, ale socjotechnik marny ;) Zapytałem konsultanta co to dokładnie za oferta, bo chyba tak za nic, to nie otrzymam tego telefonu i obniżki stawki na rozmowy. No i okazało się, że to będzie abonament za 59 zł (All Inclusive) na dwa lata. Szybki rachunek 59 zł x 24 miesiące daje 1416 zł kosztów w tej propozycji. Fabrycznie nowy Galaxy Gio w Karen jest za 599 zł, więc oferta w Play'u jest słaba. Dla porównania w Orange w abonamencie Pantera II za 69 zł miesięcznie (umowa na dwa lata, dwa czy trzy pierwsze miesiące 50% tanszy abonament) HTC 7 Mozart jest dostępny za 29 zł. Czyli przez cały czas trwania umowy łączny koszt wyniesie 1587 zł. Mozart na Allegro jest do ustrzelenia za 800 zł (z drugiej ręki, nieużywany). HTC 7 Mozart to jednak smartfon ze średniej półki, świetnie wykonany, wydajny - z kolei Galaxy Gio to jednak low-end. Przedstawiłem taką ofertę konsultantowi - po wysłuchaniu, drugiej stronie zabrakło argumentów poza ale, ale ,ale ;) Jednak konsultant nie tracił nadziei na zwerbowanie klienta i na koniec zaproponował abonament za 19 zł miesięcznie (120 minut) na dwa lata bez telefonu. Ale bezskutecznie :) Tak czy inaczej, to po Play'u spodziewałem się znacznie lepszej oferty (składanej bezpośrednio przez konsultanta). Kilka tygodni wcześniej wybrałem Oragutana - więc byłem na czasie z ofertami. Szkoda też, że we Freshu zakończyli promocję 30 za 10. Ale za to zbieranie minut nadal funkcjonuje ;)

Luis? ;) http://www.mclaren.com/_includes/uploads/8_hamburglar_big.jpg Dokładniejsze zdjęcia: http://www.f1technical.net/forum/viewtopic.php?f=12&t=11755&start=30 Szczerze, to spodziewałem się większej rewolucji. A jak na razie to poza wydechem i kilkoma małymi detalami nie widzę większych różnic. Nastawiałem się na caterhamowy nos i dodatki aerodynamiczne z prognoz nt. bolidu Ferrari. Dobrze, że ocalili nos i nie zaprojektowali takiego szkaradztwa jak w Caterhamie (może to odniosłoby jakiś konkretneniejszy skutek, ale kosztem sylwetki? ;) ). Generalnie MP4-27A podoba mi się i cieszy oko, McLaren nigdy nie zawodzi na tej linii :D

Byłoby fajnie, no nic - dowiemy się 3 lutego czy te plotki okażą się prawdą :) Na innym portalu, typowym o F1 - Roberto zasłynął kilka lat temu jako nieoceniony tester nowego silnika dla BMW F1. Stąd też ma wynikać zainteresowanie Ferrari. Pożyjemy, zobaczymy :)

Z punktu widzenia zwykłego, domowego użytkownika dobrze obeznanego z Siódemką - przesiadka nie będzie kuszącym rozwiązaniem. Po co zmieniać system, który pracuje bez zarzutu? Jeśli wymagania sprzętowe będą na poziomie Siódemki lub mniejsze to będzie to opcja posiadaczy XP/Visty. Ale i tak gro licencji będzie sprzedawanych wraz z nowym sprzętem, dojdą tablety, smartfony. Nieoficjalne informacje o następcy WP7 mówią o wymogu posiadania dwurdzeniowego procesora o taktowaniu 1,5 GHz - Windows 8 dla ARMa ma mieć takie wymagania.

To jest ciekawe: The Pirate Bay torrents printable 3D objects • The Register Obecnie można drukować elementy plastikowe, ale kto wie co będzie za 10-20 lat? :D

Może to zabrzmi jak teoria spiskowa, ale przy takim nastawieniu to i czipowanie RFID ludzi przepchnie ten rząd pod pretekstem np. łatwego odnajdywania zaginionych...

Pomimo coraz lepszego dostępu do informacji i sposobów - społeczeństwo jest coraz bardziej otepiale. Owszem ktoś może mieć większe zmartwienia typu jak zarobić na ratę za mieszkanie, co włożyć do garnka aby wyżywić rodzinę czy wysupłać ostatni grosz na leki. Ale pomimo coraz bardziej pogarszającej się sytuacji, nadal wybiera ta sama władzę. A wladza ta uważa, że ma przyzwolenie na takie działania. Przecież naród wybrał, to popiera. Owszem telewizja ogłupia, jest coraz mniej wartościowych programów ale to nie znaczy, że ludzie nie potrafią myśleć, analizować i odsiewac to co generuje socjotechnika. Trzeba tylko włączyć myślenie i dobrze zastanowić się na kogo oddaje się glos. Niestety wiele głosów jest oddawanych bezmyślnie, bez refleksji. Partie kandydujące powinny być oceniane na podstawie swoich osiągnięć a nie obietnic czy straszeniem opozycją. Nota bene za koalicji PIS-LPR-Samoobrona wcale tak źle nie było.

Zawsze można poszukać tak: Google :) (https://encrypted.google.com)

Na początku ten nowy przepis zrozumiałem tak, że nos w 2012 ma być niższy tj. zakrzywiony w dół jak np. w bolidzie BrawnGP, ale nie aż tak bardzo jak w latach 2008 i wcześniejszych. A jak widać na przykładzie Caterhama wyszedł jakiś dziwoląg. Obawiam się, że inne zespoły też pójdą w tym kierunku... :( Na mój gust taka konstrukcja wcale nie zwiększy bezpieczeństwa - wyobraźmy sobie sytuację: taki Caterham uderza prostopadle w inny bolid na wysokości kokpitu. Jakie wtedy szanse ma kierowca uderzonego bolidu? FIA to zaakceptowała?

Pierwsze zdjęcie Caterham'a CT-01 - nos ma taki jaki podobno ma mieć Ferrari: Strasznie skrzywdzili ten wóz, w porównaniu z zeszłorocznym.

Skoro moderacja zachęca, sezon 2012 przed nami - tak więc i czas nowy temat. Spekulacje dziennikarzy nt. "szpetnej" bogini czyli Ferrari 2012:

Dziennikarze spekulują jak mogłoby wyglądać Ferrari 2012:

Kilka lat temu też miałem przeprawy z licznikiem, a w zasadzie właścicielka domu w którym było nasze biuro. Kilka lat temu piorun trafił w antenę do Internetu. Budynek (dwupiętrowy, z dachem pokrytym blachodawchówką) nie miał instalacji odgromowej, maszt na którym była antena także. Piorun trafił w antenę, impuls poszedł po Ethernecie, potem przez pecety, UPSy i dalej instalacją elektryczną (popaliły się nawet siłowniki bramy, czajnik elektryczny, nie wspominając o stratach w sprzęcie tele-inf. - część była zabezpieczona protectnetami więc przetrwała bez szwanku). Po kilku miesiącach od tego zdarzenia uwagę zwróciła moja księgowa na wyższe niż zwykle rachunki za prąd - ponad 50%. Licznik był niedawno przed "piorunem" wymieniany na elektroniczny. Wezwaliśmy ekipę z zakładu energetycznego, ci wymienili licznik na nowy (ten sam model nawet), rachunki spadły do normalnego poziomu. Nieprawidłowo mierzący licznik został wysłany na ekspertyzę, ale nie otrzymaliśmy żadnego pisma z karą. A facet z ekipy twierdził, że na pewno była zabawa magnesami i z tego powodu będzie nałożona kara. Jedno jest pewne, uczciwy ma zawsze najgorzej. Ale mam nadzieję, że dojdziesz swoich praw :)