Ja to mam dopiero wałka, czsami zdaża mi się niezła jazda w nocy. Bardzo żadko ale się zdaża i nie jest to fajne. Nagle się budzę, a obraz odjeżdza mi w jednym kierunku z tak ogromnymi prędkościami, że nie mogę nadążyć, jak zamknę oczy to samo jest. Jak otworze to odrazu bierze mnie na wymioty. Mam na to tylko sposób taki, że muszę mieć otwarte oczy i przyłożoną do nich poduszkę i tak wutrzymać kilka godzin aż to się uspokoi do takiegho stopnia, że będę mógł nadążać za tym odjerzdzającym obrazem, a trwa to wtedy jeszce przez cały dzień i nie mogę wtedy patrzeć w TV ani w monitor bo odrazu źle mi się robi. Dopiero następnego dnia czuje się normalnie.