Już wyjaśniam. Dysk C to mój dysk systemowy. Dwa dni temu zaczęła mi się pojawiać ikonka "Brak miejsca nadysku". Okazało się, że mam... 0 MB wolnego miejsca. :blink: A przecież normalnie nie dawało się nic ściągać, gdy na dysku pozostawało tylko 50 MB. Wracając do tematu... Nie pozostawało mi nic, jak tylko pokasować trochę zbędnych plików. W ten sposób usunęłam jakieś 700 MB zawartości. Przez godzinę był spokój i nagle znowu ta ikonka - patrzę i znowu 0 MB wolnego. Znowu coś usunęłam, coś przeniosłam na inny dysk. W sumie zwolniłam ponad 2 GB. Minęły 2-3 godziny i znowu O MB!!
Zaobserwowałam, że tak co 10 sekund znika mi 1 MB. -_- Nie wiem czym ten system tak zapełnia dysk. Nigdy się z tym nie spotkałam. Dzisiaj sprawdzałam dysk (dwukrotnie!) i po usunięciu kilku wirusów nic nie wróciło do normy.
Wie ktoś może co się dzieje?