Kajojo

Mam (z tego co widzę) standardowy problem z tą płytą... Po ustawieniu FSB powyżej 210 komp nie wstaje... Co prawda jeszcze nie zamontowałem wiatraka na mostku (heh rzeczywiście radiator nie daje się dotknąć...), nie wgrałem też nowego BIOS'u, ale mam kilka pytań. 1. Gdzie sprawdzić, którą wersję (rev x.x) płyty posiadam? 2. Wgrywać BIOS ze strony Gigabyte'a czy może jest jakiś lepszy nieoficjalny? 3. Jak wysokie jest prawdopodobiństwo błędnego wgrania BIOS'u (wydaje mi się, że bardzo niskie, ale wolę się upewnić)? 4. Czy jest możliwość wgania BIOS'u z CD'ka? Najlepiej poproszę może o jakąś instrukcję, bo przypuszczam, że nie chodzi tylko o skopiowanie pliku z BIOS'em na dyskietkę i uruchomienie z niej kompa. 5. Jeśli poprawienie chłodzenia mostka i wgranie BIOS'u nie pomoże to czy jest jeszcze jakaś szansa na kręcenie procka na mojej płycie (kupiłem ją niecały tydzień temu, więc powinna być już z tej lepszej, stabilnej serii...)? Z góry dziękuję i czekam na odpowiedzi.

Niestety nie mam aktualnie w dyspozycji miernika (wcześniej pożyczałem od sąsiada). Tagan działa prawidłowo dopiero po odłączeniu obu napędów... A to chyba znaczy, że on jest sprawny, ale nie wyrabia z moim sprzętem, czy to możliwe??

No więc tak... Od dwóch lat pracuje na Athlonie 2000+, GF 4400Ti (rok temu zmienionym na 9600XT), jedenym dysku i napędzie oraz zasilaczu Codegen 300W. Gdy rok temu pisałem o tym, że Codegeny wcale nie są takie złe i o ile trafi się na dobry egzemtlarz można na nim pracować na całkiem niezłym sprzęcie, wszyscy mnie wyśmiali... Tymczasem ja sobie dalej spokojnie pracowałem na moim sprzęcie, aż przyszedł czas kupna drugiego napędu. Postanowiłem, że sobie kupię tego super ekstra hiper triper Tagana 380W (myślałem sobie, że będę miał zasilacz na przyszłość...). Tymczasem co się okazało? Od początku napięcia w Taganie ledwo ledwo trzymały się normy, a po tygodniu komputer uruchamia się tylko do momentu ukazania loga Winows i się restartuję. Teraz spowrotem jestem na codegenie i pomimo dwóch napędów nic się nie dzieje... Nie wiecie o co może chodzić? Czy ten Tagan jest uszkodzony, czy jak? Codegen 300W - Napięcia mierzone miernikiem podczas ponad godzinnego katowania kompa przez 3DMark03: 3.3V - 3,29-3,32 5V - 4,99-5,03 12V - 12,23-12,29 Tagan 380W - Napięcia (dzisiaj) wskazywane przez BIOS: 3.3V - 2,92(!)-3-02 5V - 5,37-5,43 12V - 12,52-12,61 Po prosytu, no coments...

Myślę, że dużo lepszym pomysłem byłoby założenie ankiety na poniższej zasadzie: Sasmsung - padł Samsung - działa poprawnie Wówczas możnaby wyliczyć rzeczywisty procent awaryjności dysków.

Mam ten sam problem z Radkiem 9600XT co Yari, z tym, że ja swoją kartę mam spod znaku Herculesa. :/ Ludzie pomocy! 9400 w 3DMarku 2001 16,318 w AquaMarku3 We wszystkich grach i benchmarkach słabsze wyniki niż, gdy miałem GF 4 Ti 4400! Wymieniłem go ze względu na bardzo atrakcyjną cenę zapropowaną przez kolegę. Procesor to Athlon 2000+, zasilacz: Codegen 300W, skoro Yari również masz jakiś szajsowaty to zaczynam coraz bardziej wieżyć, że wina po stronie zasilacza stoi. Testowałem na Windowsie XP bez żadnych SP oraz na Windowsie 2003 Serwer, niestety innych systemów nie posiadam, a słyszałem, że wspomniane powyżej nie za bardzo lubią karty spod znaku Ati, trzeba się innych ludzi z naszymi naszymi Radkami popytać na jakich systemach pracują. Płytę główną mam z AGP 8x tak samo jak kartę, ale mimo, że w BIOS-ie ustawiam 8x to w Windowsie w ustawieniach karty, gdy ustawiam 8x to po restarcie spowrotem jest 4x, więc coś tu chyba nie tak...

Może spróbuj takim środkiem do likwidacji rys z płyt CD.

No dobra przyznam, że na zasilaczach nie znam się zbytnio, wiem tylko, że do tej pory wszystko działało mi stabilnie, a swoją wcześniejszą wypowiedź napisałem w takim tonie, żeby mi szybko odpowiedziano co mi ewentualnie grozi w czasie używania Codegona. :lol: Płytę mam pod Athlona ECS KT600-A, nie wiem czy procesor jest zasinany napięciem +12V i nie wiem czy płyta bierze vcore z piątki (co to jest vcore?), ale raczej nie bo dysk ciągle żyje i (chyba) ma się dobrze. Napięcia może spróbuje zmierzyć, gdy jakiś miernik zdobędę od sąsiadów. Przynajmniej wiem, że wymiana zasilacza jest raczej koniecznością, ehh...

Też właśnie sobie kupiłem ba allegro 9600XT i również jestem posiadaczem Codegona 300W, krórego także miałem zamiar wymieniać na jakiegoś Chiefteca, jednakże znalazłem na necie stronkę, naktórej można sobie obliczyć ile mocy potrzeba do prawidłowego działania komputera (http://www.jscustompcs.com/power_supply/). Po obliczeniu okazało się, że potrzeba mi dokładnie 226W, a co najlepsze moja stara karta zużywała tylko 10W mniej niż ten radek. Dodam jeszcze, że mój konfig działał na tym codegonie bez żadnego problemu od około roku, a wcześniej przez około tydzień działał na zasilaczu no-name 200W i też nie było większych problemów :D. Podsumowując, w internecie panuje przekonanie, że jeżeli kupujesz nową kartę graficzną to od razu musisz wymienić zasilacz, ale moim zdaniem wcale nie jest to regułą, a często wręcz przeciwnie. Kolejny stereotyp brzmi: "Codegony to śmiecie, tórych trzeba się pozbyć zanim spalą kompa." To również sprawdza się tylko czasami, np. ja i mój kolega, posiadający jeszcze lepszy komputer ode mnie (około 250W zapotrzebowania) mamy te tak zwane Codeshity i wszystko nam działa stabilnie, bez najmniejszych problemów i nie mamy zamiaru póki co ich wymieniać. OK, możecie już mnie zjechać. Chciałem tylko przedstawić swoje zdanie jeżeli się mylę to wyprowadźcie mnie z błędu.

Chyba koniec marzeń o 17calowym LCD. Miałem niestety nagłe wydatki i już z uzbieranych pieniędzy zostało 400zł plus konieczność zakupu grafiki. Moje możliwości na monitor to jakieś 1500zł w przeciągu 4-5 miesięcy. Więc prawdopodobnie powracam do początkowego dylematu 17" CRT (wówczas prawie na pewno kupię wspomnianą wcześniej Iiyamę) lub 15" LCD. No chyba, że w przeciągu tego czasu LCD wyraźnie stanieje... :x

Z tego co czytałem na tomshardware to te wszystkie zalety są bardzo dobrze widoczne w ciemnym pomieszczeniu, ale gdy na monitor pada światło dzienne jakość obrazu wyraźnie pogarsza się, tak więc raczej nie dam się namówić na zwierciadło :wink:

O ile się nie mylę to "ten za szklanym filtrem" to monitor lusterko, a jedną z przyczyn dla których prawdopodobnie zdecyduję się na LCD jest brak odbić na ekranie, ponieważ mój monitor stoii niestety ledwo 2m od okna :/. Inaczej mówiąc Sony HS odpada.

Znalazłem konkurentów dla tego Philipsa 170B5 są nimi: BenQ FP767-12 http://mva.pl/?id_kategorii=2&top=71&kategoria=150 http://www.tomshardware.pl/display/20040413/index.html Acer AL1731 http://www.in4.pl/recenzje.htm?rec_id=177&...ctr_str_numer=3 Sony SDM-HX73 http://www.in4.pl/recenzje.htm?rec_id=187&...ctr_str_numer=2 Ale mam mętlik w głowie, nie dość, że nie wiem co spośród tych modeli wybrać (cena nie gra roli, jak mam wydać min. 2200zł to te 300 więcej to żadna różnica), to jeszcze dzisiaj w sklepie miałem okazję na żywo zobaczyć Iiyamę HM704UTC 17" CRT: http://www.karima.com.pl/oferta/monitory/i.../iiyama.php?s=1 takiej jakości obrazu jeszcze nigdy w życiu nie widziałem i przez to spowrotem zaczęłem o CRT myśleć. POMOCY!!!

Tomahawk--> Wszystko to co napisałeś znam na wylot, a z tymi rozmiarami to troszkę przesdziłeś: 15"LCD = 16"CRT, 17"LCD = 18"CRT itd. Co do martwych pikseli, mój sklep w przypadku wykrycia martwego piksela automatycznie odsyła monitor skąd przybył. A to EIZO to pewnie poleasingowe kupiłeś :wink:. W każdym bądź razie dzięki za pomoc, doceniam każdą. :)

spiryt--> tylko ciekawe czy ten czas rekakcji 16ms to łączny czas zapalania i gaszenia piksela czy może tylko zapalania (kilku producentów stosuje takie sztuczki, nie wiem jak jest z Philipsem, zresztą przed kupnem monitora muszę przeczytać jakieś testy i opinię użytkowników, a narazie nie mam czasu na ich szukanie. Pierwsze wrażenie jest jak najbardziej pozytywne. A tak wogóle nie uważasz, że bardziej korzystne byłoby kupienie piętnastki z najwyższej pólki (wydatek rzędu 1700zł), niż siedemnastocalowego średniaka (min. 2200zł)?

spiryt--> To już naprawdę nie wiem co robić. Naprawdę świetnie mi się pracowało przy starym LCD'ku (siedemnaska z gó******mi parametrami za 1400zł) i chciałbym do tego powrócić, ale żeby ciułać na porządny siedemnastocalowy LCD musiałbym jeszcze parę miesięcy, a tej zastępczej pietnastki CRT mam już po prostu dosyć (kolega mi ją dał za darmo i powiedział, że jak sobie kupię coś innego to mogę zrobić z nią co zechce, co chyba wystarczy, aby domyśleć się jaką wspaniałą jakość ona oferuje). A więc mam trzy możliwości: 1. Kupić CRT i mieć jescze kilkaset złotych na dalszą rozbudowę kompa. 2. Wydać całą aktualnie posiadaną kasę na LCD 15" i cieszyć się komfortym pracy. 3. Zbierać jeszcze dwa - trzy miesiące na przyzwoitą siedemnastkę LCD. Chyba muszę się z tym przespać.