Topower EZ 400W - jeszcze całkowicie nie padł, jednak już czuć mocno spalenizną, czyli w środku jest pobojowisko. Komputer jak najbardziej zwyczajny, nie kręcony przesadnie. Od początku mi nie pasował ten zasilacz, bo jak podłączałem słuchawki do wejścia, to mogłem wyczuć jak przenoszone jest na nie napięcie (z tego wnioskuję, że Topower nie trzymał którejś linii). Jednak ekspertem nie jestem i to tylko takie moje przypuszczenia. Faktem jest, że się pali i na pewno nie zamierzam dalej na nim pracować.