DeathTomahawk

A jaką masz resztę sprzętu? W co grasz? Żadna z kart które wymieniłeś nie jest "dobrą kartą do gier". Chyba, że grywasz tylko w gry na silniku Source i Indyki Dlatego musisz trochę uściślić jeżeli chcesz porady. Pozdrawiam

Linuksa można całego wpakować do Ramu: http://forums.debian.net/viewtopic.php?f=16&t=49345 Jest to możliwe ponieważ to nie windows i system z środowiskiem graficznym[XFCE] i potrzebnymi aplikacjami(w tym OO) u mnie zajmuje niecałe 3GB... Pozdrawiam

Tylko ile wtedy kosztował wydajnościowy odpowiednik Intela?

Szczególnie narzut sterowników Nvidii na CPU jest fajny... Swoją drogą skąd wiesz, że problem leży po stronie AMD? Może to Intel i jego Chipset? Nie wiesz, nie oczerniaj. Pozdrawiam

Tak jak w temacie - potrzebuję płyty mATX pod AM3. Obostrzenia: - obsługa Bulldków w niczym nie przeszkadza, ale jest mi zupełnie zbędna - co najmniej 4 porty SATAII - SATA3/USB3 mile widziane, ale nie są wymagane ;) - obsługa pamięci 1333MHz zupełnie wystarczy (dwa sloty są jak najbardziej OK) - na razie nie planuję OC, ale fajnie jakby taka możliwość była (myślę, że max 3.6GHz) - wszystko na nForcach odpada z automatu - 100% kompatybilność z Linuksem (tu nie powinno być problemów) - możliwość undervoltingu z poziomu BIOS-u mile widziana(zawsze to ciszej i chłodniej) - karta dźwiękowa tylko pod słuchawki + mikrofon więc, żadnych cudów z wyjściami nie musi być :D - seciówka gigabitowa z obsługą PXE - jak najbardziej używki wchodzą w grę - jak najniższa cena (przy czym jeżeli warto dopłacić to jakoś dam radę ;)) Co już mam: Phenom II 955BE, GoodRam 4GB 1333MHz, Radek 5850(tymczasowo będzie jednak X1950 ;)) Z tego co się rozglądałem to ten AsRock wydaje się spełniać moje najważniejsze wymagania: http://www.asrock.com/mb/AMD/985GM-GS3%20FX/ (181zł w TechPlanet - odbiór osobisty ^^) Ma ktoś może jakieś zastrzeżenia co do wyboru/lepszą propozycję? Niestety płyt low-endowych nie testują stąd moje nękanie na forum ;) Pozdrawiam

Jeżeli nie kręcisz to H77 w niczym Cię nie ogranicza Pozdrawiam.

Jak dla mnie BF3 mógłby być nawet na abonament. Byle poprawiali zauważone błędy. Aktualnie musiałbym kupić premium i użerać się ze starymi błędami. Nie widzę powodu, żeby dać nawet złotówkę więcej za produkt z tak durnymi problemami i takimi ograniczeniami. Pozdrawiam

A sformatowałeś ten SSD? Windows nie wyświetli nic jeżeli na dysku nie ma systemu plików... Pozdrawiam

A Timingi i napięcie ustawiasz takie jak pisze na kościach? Pozdrawiam

Najlepsze jest to, że na Linuksie (i BSD) TRIM w RAID działa od kilku ładnych miesięcy (w LVM i GOEM na pewno, a do mdadm widziałem patche ale nie wiem czy działa). Kolejna ciekawostka ze świata GNU Na Linuksie da się użyć ram na karcie graficznej jako RAM Dysk. Na zamkniętych sterach Nvidii robi się to tak: http://www.santyago....cie-nvidia.html Na otwartych sterownikach: http://en.gentoo-wik..._Memory_as_Swap Wreszcie wiadomo do czego powstały Radeony 5450 z 1GB pamięci Pozdrawiam

Mało kto podkręca o 50% proca w rewizji słynącej z słabego OC i do tego nie chce podnosić napięć... Pozdrawiam

A co nawet by miał wewnętrzny RAID0 do problemów z wydajnością powyżej 50%? Przecież RAID0 wykorzystuje ładnie 100% miejsca udostępnianej powierzchni (przy założeniu tych samych rozmiarów) więc nawet jeżeli np. wersja 128 GB to tak naprawdę zraidowane 2x64 to żadne 50% tam nie wchodzi w paradę. Pozdrawiam

Dark Knight Rises - nawet nie nadaje się do czyszczenia butów swoim poprzednikom. Poprzednie części podobały mi się bardzo. Starano się wszystko w miarę wytłumaczyć i zrobić w miarę spójne. Tutaj pojechali po bandzie. Po obejrzeniu bardzo żałuję, że poszedłem do kina. Wolałbym tego nie wiedzieć i mieć tylko wspomnienia z dwóch poprzednich. Ps. Scena w której grupa policjantów "rusza do boju", a bandyci odpowiadają ogniem z celnością gwiezdno-wojennych szturmowców doprowadziła mnie do łez...

Masz Z68 i z tego co wiem dwa porty SATA3 powinieneś mieć "natywnie". http://www.intel.com/content/www/us/en/chipsets/mainstream-chipsets/z68-express-chipset.html Pozdrawiam

BF-y lubiły zawsze wiele rdzeni w Multi. Sama zmiana karty poprawi sytuację tylko trochę. Jak Ci zależy na zostawieniu platformy to można pomyśleć o kręconym Quadzie 6600 i czymś wydajnościowo podobnym do 6870/6850/5850. Pozdrawiam

W opisie płyty nie widzę żadnej technologi do "odblokowywania". Z tego co wiem do odblokowywania rdzeni jest potrzebny dodatkowy układ/jakieś poprawki i sam BIOS nie wystarczy. Pozdrawiam

Ale dalej nie podałeś sensownego argumentu za tą platformą. S2011 jest zupełnie nieopłacalne. Tak jak poprzednicy radziłbym Ci iść w s1155. Ew. powiedz co masz na myśli mówiąc "Będę na nim pracował oraz przechowywał dane.". Tym zdaniem nie mówisz właściwie nic. Poza tym nie lepiej używać jakiegoś porządnego NAS-a do przechowywania danych zamiast komputera na którym pracujesz? Po co Ci wiatraki w obudowie? Miałeś może miałeś na myśli wentylatory? To nie jest to samo i warto znać różnicę... Pozdrawiam

Odpowiadając na pytanie z tematu: wszystko. Chyba, że masz jakieś sensowne argumenty za tą platformą(tzn. 2011). Pozdrawiam

Objaśnienie do tekstu, który cytujesz: 1. Na to stanowisko nie można/nikt się nie odważy(niestety nie jestem pewny, a teraz już środek nocy dla rodzicielki i śpi :)) przyjąć nikogo bez odpowiedniego wykształcenia 2. Na stanowisko przyjęta została osoba od pół roku pracująca jako wolontariusz (choćbyś nie wiem jakie miał oceny to z poważnie uszkodzonymi pracować trzeba umieć) Ktoś po tzw. "lepszych" wydziałach/kierunkach wiadomo, że musi pewien poziom prezentować(nawet nie tyle wiedzy co pracowitości). W końcu za piękne oczy nie zaliczasz. Oczywiście działa to tylko jeżeli zatrudniający wie co nieco o uczelni z której "ofiara" przychodzi ;) PS. "leniwy magister z podejściem "co to nie on"." <- tacy w normalnych firmach po prostu wylatują :)

No tak nie do końca. Jeden z naszych prowadzących prowadził rekrutację w jakiejś firmie i opowiadał nam jak to wyglądało. Gościa po dziennych pytali ile uważa, że dostanie, a innych maglowali. Ogólnie starsze roczniki potwierdzają takie podejście. Oczywiście w innych branżach może być inaczej i nie będę się upierał(nie interesowałem się), ale tak to wygląda z infą. Zresztą napisałem: "Oczywiście proszę się nie obrażać o to, bo doskonale zdaje sobie sprawę, że dzięki takim studiom można zdobyć doświadczenie praktyczne i po tych ~5latach wymiatać w interesującym nas dziale lepiej niż Ci po dziennych posiadając dodatkowo potrzebne doświadczenie." Pewnie jak jesteś dobry to po maglowaniu też byś robotę dostał. Pewnie nawet bez papierka :) Zresztą sięgając bliżej. Moja mama jest dyrektorem pewnej jednostki oświatowej. Zwolniło jej się jedno stanowisko. Jeżeli w CV nie było, że osoba studiowała na dziennych to nawet nie czytała dalej. Powód? Widziała "rozjazd" wiedzy pomiędzy poszczególnymi typami studiów w trakcie praktyk. Skoro chętnych było mnóstwo, a stanowisko jedno... Pozdrawiam

Raczej nie liczyłbym na przepisanie z zaocznych na dzienne. Szczególnie na kierunku na którym mają jakieś progi punktowe. A gadanie ludzi, że to to samo to bzdura i pocieszanie się. Oczywiście na zaocznych możesz się nauczyć tego czego na dziennych, ale musisz w to włożyć duuużo serca i nijak nie będziesz miał na to ew. dowodu. Przykład. Pisaliśmy kolokwium z arytmetyki systemów cyfrowych z ludźmi z zaocznych/wieczorowych(nie pamiętam dokładnie bo zupełnie miałem w tym momencie inne problemy ;)). Dostaliśmy 5 zadań, każde mieliśmy rozwalić różnymi metodami (np. mnożenie liczb binarnych metodą bezpośrednią/Bootha/BGN/Robertsona, dodawanie jako operację na liczbach dziesiętnych kodowanych dwójkowo kodem 8421 i EXCESS3 w zapisach modułowym/odwrotnym/dopełnieniowym[dla każdego zapisu każdy kod]). To było dla nas. Ludzie z zaocznych/wieczorowych w pierwszym przypadku musieli wybrać sobie jedną metodę, w drugim jeden zapis(a jeden z nich jest baaardzo intuicyjny). Często też sami wykładowcy/prowadzący ćwiczenia/labki mają teksty "to by przeszło, ale nie na dziennych" itp. Także w drugą stronę nie miałbyś problemu z przepisaniem się, ale w tą to możesz mieć problem. Oczywiście proszę się nie obrażać o to, bo doskonale zdaje sobie sprawę, że dzięki takim studiom można zdobyć doświadczenie praktyczne i po tych ~5latach wymiatać w interesującym nas dziale lepiej niż Ci po dziennych posiadając dodatkowo potrzebne doświadczenie. Pozdrawiam

To już lepiej do pracy na rok iść i w tym czasie się uczyć. Szkoda czasu na zapychacz. Na 99% nie nauczysz się tam nic sensownego co by Ci pomogło w maturze/przyszłych studiach. Pozdrawiam

Awake - łyknąłem w jeden dzień i jestem naprawdę miło zaskoczony. Spójny, bez fajerwerków głupoty, z niesamowitym klimatem i dobrą grą aktorską. POLECAM

Po upgradzie forum widocznie zmieniły się linki :) http://forum.purepc.pl/topic/53972-profesjonalne-myszki-rozmowy-opinie-porady/page__st__4080#entry3701634 Pozdrawiam

http://www.youtube.com/watch?v=yeZrLpO-RcQ http://www.youtube.com/watch?v=62GquFXvDJE Pozdrawiam