Dobra sory sie ogaarne z tym tematem jakos lepiej ziomus niejestem dzieciakiem pisalem to... w stanie hm... w niestanie takim normalnym niewazne wiec wyszlo co wyszlo czyli naprawde po przeczytaniu tego sam bym niewiedzial oco mi chodzi wiec szacun za upomnienie :huh: to tak w skrocie opisze szukam gierki no sam niewiem co to za gatunek gry byl bo to byla taka dziwna gra jakby bajka w ktorej decyduje sie o ruchach a zarazem przygodach swej postaci czyli mamy wariaty co w danym momencie mamy zrobic i je wybieramy potem ogladamy co sie wydarzy i tak co troche
poczatek byl taki lezal se chopak na wyrku wstal podszedl do lustra i zobaczyl ze ma zmieniona twarz (w stylu cos mieszanka z zombi :lol: ) a chyba mial isc do szkoly czy coooos niepamietam nagle robi sie jazdeczka bo rodzice pukaja do drzwi chlopca no i wtedy albo wpuszczamy rodzicow pokazujac im co sie stalo oczywiscie ciezko ich przekonac na poczatku ze jest sie ich synem <_< potem zabieraja chlopca gdzies do lekarza i koniec demka a drogi wariant to ucieczka przez okno do swojego kumpla i tam szukamy pomocy ... niepamietam nic wiecej mam nadzieje ze conieco rozjasnilem sytuacje i mniejwiecej naprowadzicie na jakis trop z gory dzieki i sorki za wczesniej elo :blink: