Witam
jakiś miesiąc temu zakupiłem nowego kompa. Do tej pory wszystko działało wyśmienicie jednak aktualnie mam problem z portami USB 3.0. Żaden nie chce działać, czy to na przednim panelu obudowy corsair carbide 200r czy też z tyłu. System to Win 7 x64.
Sprawdzałem już na 2 pendrivach, dysku zewnętrznym oraz telefonie (wszystkie w standardzie usb 2.0) i żadnego z nich system nie widzi tak jak by kontroler usb 3.0 był wyłączony (nie daje również prądu, co można stwierdzić po tym, że nie ładuje telefonu po wpięciu do portu). Gdy pendrive lub dysk zostanie wpięty do usb 2.0 działa wszystko normalnie.
2 dni temu aktualizowałem sterowniki Intel USB3.0 po przez MSI LiveUpdate (ciężko mi powiedzieć czy po ich instalacji wszystko działało normalnie bo zwyczajnie nie pamięta czy wpinałem cokolwiek do portu usb), jednak pierwszą moją myślą było odinstalowanie tych sterowników. Po restarcie kompa, nic. No to stwierdziłem, że zainstaluje je ponownie, jednak znowu nic :/ W biosie nic nie grzebałem więc to odpada.
Aktualnie skończyły mi się pomysły, jedyne co mi przychodzi do głowy to reinstalka systemu czego wołał bym uniknąć
zamieszczam również screen z menadżera urządzeń:
za chiny ludowe nie wiem czym są te dwa wykrzykniki :/