Zgadzam się z toba. Wszystkie "wspomagacze" cofania, jazdy, czujniki światła czy deszczu to kolejne zbędne bajery bez których można się obyć. Ba! Gwarantuję, że dobry kierowca będzie hamować lepiej niż ABS (który nota bene mnie osobiście wkurza, zwłaszcza zimą!), systemy kontroli trakcji nie są tak idealne jak się je reklamuje (ESP lubi się mylić, zwłaszcza przy nadsterowności). Uważam, że fajnie, że technika poszła do przodu, mamy elektrycznie opuszczane szyby, poduszki powietrzne i wspomaganie kierownicy, ale niedlugo dojdzie do tego, że prowadzenie samochodu ograniczy się do zapięcia pasów i wprowadzenia do komputera adresu pod który chcemy się udać. A wtedy to człowiek stanie sie dodatkiem do samochodu...