Witam, problem jak w temacie:
komputer wyciągnąłem z pod łóżka z nadzieją, że będzie służył jako serwer www / do drukarki, z tym tylko, że jest mały problem, podpiąłem sam procesor, chłodzenie, zasilacz i ram (512 ddr) i jak go włączam to startuje zasilacz i wiatrak na radiatorze ale na dosłownie sekundę po czym gasną. Dawniej w komputerze był celeron D z tym tylko, że jakieś dwa lata temu składałem nowego kompa i tego celerona wyrzuciłem w kosz a w jego miejsce od znajomego informatyka dostałem tego pentium 4.
Pamiętam, że z tamtym celeronem zawsze były problemy bo sie strasznie grzał, teraz między tego pentiuma a radiator nie dałem pasty termoizolacyjnej bo owej nie posiadam a jest sobota i sklepy gdzie bym to dostał są pozamykane, ale i tak w sekundę procesor by nie zrobił takiej temperatuy, że przez to by się wyłączał..
Macie może jakieś pomysły co mogę spróbować z tym zrobić? Z góry dzięki!