Skocz do zawartości

barillo

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    5
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

barillo's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

-1

Reputacja

  1. Moi drodzy, Jestem studentem Uniwersytetu Śląskiego, V roku psychologii. Katedra Psychologii Pracy i Organizacji Instytutu Psychologii Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach prowadzi badania dotyczące postaw wobec pracy. Wszystkich pracujących i chętnych do współpracy zapraszam gorąco do wypełnienia kilku kwestionariuszy. Badanie jest anonimowe, wyniki posłużą w celach badawczych. Jego wykonanie zajmuje dosłownie 10 - 15 minut, zaś uzyskane wyniki bardzo pomogą mi w procesie tworzenia pracy magisterskiej :) Badanie znajduje się pod adresem: https://docs.google.com/forms/d/18yA3yZIn2EPtc32ryxVYsSR8dVySEzdS1yuSYde8e7c/viewform Wielkie dzięki za wszelką pomoc! :)
  2. W każdym razie mam kolejne pytanie. Jak to jest z tym "magicznym" wygrzewaniem. Przejrzałem kilkadziesiąt stron tematu, ale każdy rzuca innymi wskazówkami i osiąga różne efekty. Tak więc sam się w tym pogubiłem. Jak długo powinienem wygrzewać, ile godzin dziennie, przez ile dni, na jakim poziomie głośności ( solo6c ) i na jakim materiale muzycznym? Dziękuję bardzo za chęć pomocy i wszelkie odpowiedzi :)
  3. Czy aby na pewno? Nic nie trzeszczy, nic nie piszczy, nie szumi. Przecież sygnał z karty jest zbyt słaby, żeby przesterować wzmacniacz. :) Może troche przesadziłem z tymi "wszystkimi suwakami". Miałem na myśli to, że głośność główna jest na 100% ( play control ) i głośność wave jest na 100%. Basu i trebli nie ruszałem, ustawienia defaultowe. Napisałem do sklepu audio w którym kupowałem głośniki w sprawie problemu z głośnością. Pierwszą radą jaką otrzymałem była prośba o sprawdzenie, czy wszystkie suwaki odpowiadające za sygnał są przesunięte na 100%
  4. Karta, to X-Fi Titanium Fatality Pro Wszystkie suwaki na 100%. Głośniki podpinałem równiez pod xonara, a także pod ipoda toucha. Bez zmian. Czy głośność zestawu zmieni się wraz z wygrzaniem? W tym momencie na codzień używam 30, przy bardzo głośnym (?) słuchaniu dochodzę do 45-50. Czyżbym gubił gdzieś te kilkadziesiąt watów?
  5. 2 dni temu otrzymałem przesyłkę z Solo6c. Głośniki grają całkiem ładnie, ale przyznam, że dość cicho. Przynajmniej takie są moje odczucia. W 60-stopniowej skali głośności, poniżej 20 ledwo je słychać, w zasadzie taki poziom głośności nadaje się jedynie do korzystania w nocy. Przy 35-40 głośność jest dość normalna, bez szału. Nabierają niezłej mocy dopiero przy 45 w górę. Nie słucham muzyki elektronicznej, techno i niczego podobnego gdzie potrzeba mi ogromnej mocy, dudniącego basu i tak dalej, nie chcę także niepokoić sąsiadów. Nie mam również uszkodzonego słuchu, więc nie w tym leży problem. Zaznajomiłem się natomiast z opiniami innych użytkowników tego zestawu i komunikują oni, że słuchają ( tak, wiem, głośność to pojęcie bardzo subiektywne, ale na litość, to ma być 100 watów ) z powodzeniem muzyki między 15-25 ( niektórzy nawet poniżej, w co nie chce mi się wierzyć ) i jest to dla nich ustawienie idealne do codziennego użytkowania jednocześnie - całkiem głośne, dosadne i wyraźne jednocześnie. Stąd też moje zaniepokojenie. Przyznam szczerze, że na chwilę obecną odnoszę wrażenie, że mój stary plastikowy zestaw 2.1 o łącznej mocy 38 watów gra nieco czyściej i głośniej na relatywnie podobnych ustawieniach. Próbowałem ustawiać microlaby na różne sposoby. Czasami udało mi się poprawić brzmienie, innym razem wyrazistość sceny i separacji, natomiast głośność nie zmieniała się w żaden sposób. Czy porządne wygrzanie zestawu powinno naprawić problem? Proszę o wszelkie rady i dziękuję z góry za odpowiedź. No i jeszcze jedno, z ciekawości zapytam. Jak poziom głośności jest dla was "normalny", a jaki głośny ( taki, do słuchania z odległości powiedzmy 2 metrów?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...