Drodzy forumowicze,
Czy jest sens przesiadki z i5 2400 OC połączonego z MSI GTX 970 OC + DDR3 1333MHz na powiedzmy i5 5675C + jakaś płyta z Z97 (MSI i Asrock chyba tylko dobrze tolerują Broadwella) - oczywiście używka (płyty chodzą gdzieś za 300-350 PLN; z procem trochę gorzej ostatnio widziałem za 950PLN albo nowka za 1180PLN). Argumentem za takim archaikiem jest to, że siedzę na WIN7 i nie mam ochoty "bawić się" w WIN10. O to taki maksymalny upgrade, który jest wspierany przez Windows 7. Dodam, że gram w fullHD i akurat gram w fallouta4 a później zamierzam zabrać się za wiedźmina 3. Czy może lepiej zapolować na szybsze ramy z namniejszym CL i/lub zamienić i5 na i7 i wycisnąć wszystko co można z tej platformy? Moja MSI P67A-C45 max obsłuży DDR3 2133?
Proszę o radę.