Odświeżam temat. Od około tego czasu jak dostałem wtedy nową płytę z gwarancji procesor długo działał na taktowaniu 3.8 GHz. Potem komputer zaczął głupieć. Uruchamiał się ale nie analizował nawet nic tylko był czarny ekran i szum wentylatorów. ( po kilku uruchomieniach w końcu działał ) Zresetowałem wiec bios. Mimo to zdarzyło się to samo. Potem stwierdziłem że od nowa podkręcę powoli krok po kroku, małymi krokami. Wszystko było w porządku. Osiągnąłem 3.6 GHz ( wcześniej było 3.8 GHz ) i podnosiłem napięcie o jeden krok żeby ustabilizować płytę ( jeden krok co restart i wykazanie błędu w Prime95 ). W jednym momencie testów, czekałem około 15 minut patrząc na temperatury, aż nagle temperatura na płycie głównej ( nie wiem czego ) wzrosła z 35 do 55 stopni. Po chwili komputer się wyłączył. Gdy zresetowałem bios odczekałem chwilę powyłączałem wszystko i znowu połączyłem, komputer niby się uruchamiał, ale z jedną fazą zasilania, i nie dalej jak po prostu do uruchomienia ( nie sprawdzał nic bios nie było sygnału z karty graficznej nic, po prostu działał jak warzywo ) Okazało się że znowu płyta główna padła. Sęk w tym że dalej nie wiem co spowodowało zepsucie, czy to niestabilność poprzedniego OC ( tego przy 3.8 ) czy może jakaś instalacja elektryczna, albo to że te płyty ogólnie to buble. ( co by wskazywał ten artykuł http://www.overclock.net/t/766902/msi-p55-gd55-failed i ten http://www.tomshardware.com/reviews/budget-p55-motherboard,2436-15.html ). Proszę o opinię w tej sprawie, czy dobrze byłoby prosić o zwrot pieniędzy i wziąć jakąś lepszą płytę do OC? Czy dalej próbować na płycie którą dostanę OC czy może ją od razu sprzedać? Proszę o pomoc i z góry dziękuję.