Dzień dobry!
 
	Panie i Panowie moim głównym problemem jest brak jakiejkolwiek reakcji po włączeniu komputera, nic.
 
	Moja specyfikacja:
 
	CPU: Ryzen 5 1600
 
	MoBo: MSI B350 Gaming Pro Carbon
 
	RAM: Hyperx Fury DDR4 2400MHz 16 GB
 
	GPU: Asus GTX 1050Ti 4GB
 
	SSD: Samsung NVME 960 EVO m. 250 GB
 
	HDD: WD blue, 1 GB
 
	 
 
	Zacząłem sam diagnozować problem i o to moje wnioski:
 
	1. Po odłączeniu zasilania od procesora na MoBo PC startuje, widoczna jest wtedy cały czas świecąca po starcie dioda LED informująca o braku CPU.
 
	2. Komputer nie wstaje tylko po podłączeniu zasilania procka, RAM, dysk ssd pod m.2 oraz GPU cały czas są podłączone...
 
	3. W momencie gdy zasilanie procka jest podłączone przy próbie włączenia komputera na okres mrugnięcie oka świeci się ta dioda LED dla CPU przy EZ debug MSI i nic... Żadnej reakcji. Żadnego życia.
 
	Teraz moje pytanie: czy mogę jednoznacznie określić że wina leży po stronie procesora? Nie mam niestety dostępu do innej płyty głównej czy procesora.
 
	Próbowałem resetować pamięć CMOS, wyjmowałem pamięć RAM, nawet sam procesor i bez rezultatów
 
	Trochę zagłębiłem się w temat głównie na angielskich forach i czasami wymiana procesora nie pomagała przy opisanym błędzie.
 
	Czy to wina płyty, czy procesora? Macie jakieś pomysły?
 
	 
 
	Dodam, że żadnego z podzespołów nie podkręcałem, nie aktualizowałem BIOSu.
 
	I jeszcze jedno, 1,5 miesiąca temu miałem pożar w mieszkaniu. Komputer nie licząc ostatniego tygodnia przeleżał opakowany w garażu. Bez śladów wilgoci w środku.
 
	Po lekkich śladach dymu wygląda jak nowy dlatego nie przejmowałem się tematem, aż do wczoraj :(
 
	Jakieś pomysły? Z góry dzięki za podpowiedź :D