Quake96

Zakładka "Health" Co do MHDD to zaraz obadam ;) Okej, odpaliłem MHDD (2xF4), nie wygląda to za dobrze... Spis co i jak: <3ms: 1757 <10ms: 303876 <50ms: 717 <150ms: 5 <500ms: 2 ? TIME: (puste) X UNC: 70 ! ABRT: (puste) S IDNF: (puste) A AMNF: 3 O TONF: (puste) * BBK: (puste) I jak myślicie? Da się coś jeszcze z tym zrobić? PS: Na 99% Te błędy CRC są winą dysku. Zostało mi ok. 5gb miejsca i przy pobieraniu pliku wyskakuje mi co chwila błąd CRC. Wznawiam pobieranie i za 10-20sek. to samo... RAM raczej odpada bo przy normalnym użytkowaniu (granie czy słuchanie muzyki itp.) nie ma żadnych błędów... Tylko przy zgrywaniu danych na ten dysk. Lecz dla pewności, mógłby mi ktoś podać programik testujący pamięć RAM? Byle nie pod MS-DOSowym trybem. Wolę coś z odpalanego z poziomu Windowsa.

Testowałem z ciekawości HD Tunem... Okazało się że jest parę padniętych sektorów. Dodam screen: Co z tym fantem zrobić? Czytałem coś o tym MHDD w temacie o nim, ale nie do końca rozumiem, jak się tym obsługiwać.. Może ktoś mi wyjaśnić jak posługiwać się MHDD?? Jestem kompletnie zielony w tych sprawach a w TYMtemacie nie jest napisane jak się posługiwać programem. PS: Po pobraniu programu i zamontowaniu .iso w wirtualnym napędzie, na płycie jest tylko "readme". Czy muszę to wypalić na płytkę?

Witam ;) Zauważyłem w swoim laptopie pewien problem. Otóż pobierając dzisiaj plik napotkałem podczas pobierania błąd CRC. Początkowo możnaby pomyśleć że to wina pliku, lecz nie... Gdy zwolniłem trochę miejsca na dysku, na który pobierałem plik pobieranie ponowne zakończyło się sukcesem... Później próbując zainstalować aplikację na tej partycji (tam gdzie wcześniej pobierałem plik. Plik teraz był na dysku) podczas instalacji napotkałem błąd... Zdziwiło mnie to, bo z aplikacją wszystko było w porządku (testowane na innym PC). Co ciekawe problem ten występywał przy instalacji na tej "felernej" partycji... Obecnie sytuacja wygląda tak, że mam ok. 15gb wolnego miejsca a przy instalacji ok. 3 gb w połowie wyrzuca "błąd". Wydaje mi się, że na dysku są "Bad sectory", które są powodem tych błędów... Tutaj pojawia się moje pytanie. Czy znacie jakiś program który przetestuje mi dysk na obecność bad sectorów? Szukałem w google i znalazłem kilka programów, lecz chciałbym zasięgnąć porady ekspertów w tym temacie, żeby oszczędzić sobie testowania programami. Co sądzicie o HD Tune? Ja jutro go wypróbuję... Jakby ktoś pytał, to mój laptop to "HP Compaq nc6120". Dysk to PATA (czyli standardowy dysk) o pojemności 40gb. Obecnie podzielony jest na dwie partycje: Systemowa (nieco ponad 8gb) i do gier, programów czy moich plików (to ta "felerna". obecnie 28,9gb, czyli to co zostało z pojemności dysku.) Dodam też że pamiętam, że zaraz po instalacji systemu, chciałem przeformatować tą drugą (28gb) partycję w windowsie, normalnym formatowaniem (nie szybkim) w systemie NTFS. Niestety podczas formatowania w ok. połowie, wyskoczył błąd, że nie można sformatować tego dysku. Potem sformatowałem tą partycję szybkim formatowaniem i tak używam jej do dziś. Z góry dziękuję za pomoc ;) Mam nadzieję, że uda się coś z tym zrobić, bo bardzo potrzebny jest mi ten dysk, a na nowy mnie niestety obecnie nie stać.

A sprawdzał kolega może czy na "czystym" systemie bez podłączania internetu tak się dzieje? Wiem, że to dziwne, ale może masz takiego wirusa... Dla pewności sprawdziłbym cały sprzęt na innym dysku. Nawet jakimś starym, byle sprawnym.

No właśnie nie w tym problem... Bo inne funkcje były sprawne... Zresztą dla pewności zainstalowałem z tej płytki system na innym piecu i było w porządku. Temat można zamknąć, winny był dysk... Po wymianie dysku jest okej.

Witam. Znajomy przyniósł do mnie PC, abym usunął mu Linuxa i zainstalował win XP. System zainstalowałem ale mam pewien probelem. Otóż po wejściu w "Centrum Zabezpieczeń" cały komputer "zawiesza się". Dzieje się to zawsze po wejściu do Centrum Zabezpieczeń... Obstawiam że to dysk, ale dziwne, że zawiesza się zawsze w tym samym miejscu. Co wy o tym myślicie?

Dlaczego akurat GF4MX ? A to dlatego, że dostałem go za darmo... Ostatnio kupiłem komputer (cały zestaw, monitor itp.) za 10zł i nie zamierzam wrzucać w niego kasy. Robię go dlatego, że lubię :) Tak więc wiem, że GF4MX też nie był w swoich czasach asem (lepsze były GF4Ti), ale skoro już tą kartę mam, to i tak chciałbym z niej sporo wycisnąć... Sam kiedyś używałem GF4MX440 na codzień (Proc 900mhz, coś ok. 512ram). To wcale nie taka zła karta. Nie kręciłem jej, a grałem w Half-Life 2, FIFA 07, GTA San Andreas i tym podobne. Także nie mówcie, że ta grafika to aż taki syf, bo pomijając fakt, że nie posiada shaderów, to jak na 64mb jest dosyć okej. A to wszystko na DX 9.0c (taki bynajmniej miałem w systemie ;) ) Napisałem w pierwszym poście, że chce podkręcić, żeby sprawdzić co się z tego da wyciągnąć, a poza tym dla czystej satysfakcji. Te karty to aż taka qpa nie była. Owszem nie miały shaderów, ale akurat MX440 jest jednym z lepszych modeli serii 4MX. Tak jak wyżej pisałem, ja na tej grafice sporo lat grałem (sprzęt niemal identyczny co ten który teraz modyfikuje) i szczerze mówiąc, tylko kląłem na brak shaderów. Ale nawet H-L 2, czy Tomb Raider Anniversary chodziły płynnie ;)

Siema ;) Niebawem szykuje się do przesiadki z przestarzałego GeForce 2mx400 na nieco mniej przestarzałego GeForce 4mx440. Oczywiście planuje również overclocking. Stąd też mam kilka pytań: 1. Co poddać overclockingowi? Na początek myślałem o zmianie taktowania pamięci i gpu. 2. Czy różnica pomiędzy standardowym GF2MX400 a GF4MX440 będzie choć trochę widoczna? Nie zależy mi na super osiągach, bo szczerze mówiąc i jedna i druga grafika to już antyk. Chodzi tylko o jak najlepszą wydajność. Mam nadzieję, że doradzicie mi co i jak, bo chciałbym wycisnąć ze starego poczciwego blaszaka "siódme poty". Wiem, że i tak niewiele osiągne, ale chce to zrobić dla satysfakcji i sprawdzenia co można jeszcze z tego wycisnąć :)

Play Online, to jakaś porażka... Od dwóch lat mam nieprzyjemność używać tego badziewnetu... Nie dość że w ciągu 2 lat wymieniano/naprawiano mi modem około 7 razy, to jeszcze nie rzadko zdarzają się problemy z połączeniem... Prędkość? To jakaś kpina... Niby mam 2mbit/sek, a w dzień pobiera po UWAGA! około 30-40 kb/sek... Zasięg mam niemal pełny więc to nie w tym problem, zważając, że czasem jest lepiej... Limit Danych? To są jawne jaja... PO przekroczeniu limitu danych dostajemy sms że dalszy transfer odbywa się z prędkością 32kb(nie kbit)/na sekunde. Jak jest w rzeczywistości? Tak, że internet wczytuje google przez pół minuty a pobiera po 1kb/sek ... Oczywiście żeby problemu było mało, to jeszcze zdarzają się problemy z odnowieniem transferu w nowym okresie roziczeniowym... Tzn. limit GB odnowiony, ale transfer dalej 1kb/sek ... Obsługa Klienta? Kpina i wołanie o litość... Nie raz przychodziłem do punktu obsługi, w którym zakładany był net. Probelmy były różne, ale przytoczę tu mój aktualny problem z odnowieniem prękdości: Przychodzę do punktu obsługi i mój widok raczej nikogo tam nie dziwi, a wręcz przeciwnie (bywam tam średnio raz na miesiąc -.-). Mówię, że internet dalej wolno działa, choć od 1 lutego miałem dostać nowy transfer. Co zrobili pracownicy PLAY? Dali mi telefon i wybrali "Biuro Obsługi"... Dzwonię i czego się dowiaduje po 5 minutach czekania? Że u nich jest wszystko w porządku i że to ja mam przeinstalować oprogramowanie od neta, tak jakbym kuźwa wcześniej tego nie robił. Sprawdzałem prędkość na 3 komputerach, przeinstalowałem nawet oprogramowanie od modemu i dalej nic, a Ci idioci mówią mi, że mam to po raz kolejny zrobić? To byłoby na tyle jeśli chodzi o telefoniczne biuro obsługi... Tak więc podbijam do pracownika stoiska PLAY i mówię, że g**no się dowiedziałem i że oni mają coś z tym zrobić, bo nie po to tu przyszedłem, żeby mnie zbywać. Co zrobili? Napisali jakieś śmieszne zgłoszenie, na które nie dostałem odpowiedzi, a internet jak mulił tak muli... Mało tego, już kiedyś miałem ten sam problem i też napsiali zgłoszenie, na które po tygodniu dostalem następującą odpowiedź "Dostarczono za mało informacji na temat występującego problemu, wobec czego zgłoszenie nie zostało zrealizowane"... No i jak tu się nie zdenerwować? Wiecie jak wygląda moja teczka z papierami od neta? Jest przepełniona badziewnymi zgłoszeniami i tym podobnymi raportami, co tylko świadczy o badziewności tego netu... Dlaczego wobec tego dalej zmagam się z tym shitem? Ponieważ mieszkam w kamienicy i właściciel nie zgodził się wtedy na założenie kabli, więc mama założyła net w PLAY'u... W zeszłym roku przedłużyła umowę, bo nic lepszego nie było, a zgody na kable wciąż nie było... Na domiar wszystkiego, ostatnio przyszedł facet z Netii mówiąc że założyli net 20mbit/sek po kablu i czy jesteśmy zainteresowani... Problem w tym że umowa była przedłużana około Września 2011 i najprawdopodobniej jest podpisana na 2 lata -.- Zrezygnować z tego badziewia się da, ale nie uniknie się kary umownej... A to w końcu ich wina bo to oni nie wywiązują się z umowy i nie dostarczają takiego netu jaki obiecywali, choć rachunki są płacone regularnie i na czas... Podsumowując, ten internet to badziewie... PLUSY - Emm, chyba tylko mobilność tego i internetu... MINUSY - Prędkość (transfer rzędu 40kb/sek przy necie 2mbit/sek ? Kpina...) - Limit danych (początkowo było śmieszne 5gb, ale na szczęście teraz mam 14) - Obsługa klienta (Masakra... Starają się zbywać klienta i próbować wcisnąć kit, że to nasza wina, nie ich...) - Awaryjność (O ile te nowe modemy są okej, tak stare Huawei'e E220 notorycznie się psuły. O samym internecie nie wspomnę bo każdy dzień z tym netem to istna przygoda i tor przeszkód) Kończąc tą długą wypowiedź dodam tylko, że należy unikać PLAY'a jak ognia... Nie dajcie sobie wcisnąć bajeczki o świetnym internecie, bo zostaniecie wciągnięci w bagno z którego nie da się wyjść.

Już nie muszę :) Jednak sterowniki od Olbi, zadziałały, ale trzeba było zrobić mały myk. Otóż najpierw odpalam ten pierwszy instalator Driverów który tak naprawdę tylko wypakowuje pliki instalacyjne. Potem uruchamia się prawidłowy instalator, który wyłączam. Wchodzę w menedżer urządzeń i na "Karta video (VGA)" klikam "Zainstaluj sterownik" po czym wskazuje folder z wypakowanymi plikami instalacyjnymi Nvidia. Robiąc w ten sposób wszystko działa, a nawet o dziwo zainstalował się panel sterowania Nvidia :) W każdym razie, ponownie dziękuje wszystkim za pomoc :)

@łopian - oczekuje poprostu w miare dobrej wydajnosci. Pamietam, że już dla GF4 MX trzeba było szukać odpowiednich sterowników, bo najnowsze już nie były w pełni kompatybilne z tą kartą... Wiem, że i tak wiele z niej nie wycisnę, ale i tak zawsze to lepsze niż nic ;) @Olbi - dzięki za linka obadam sterowniki :) Niestety :( te sterowniki tylko pogorszyły sytuację... Są to typowe sterowniki które nie są kompatybilne z GF2 MX... Po instalacji i restarcie peceta, wszystko jest w 4 bitowej palecie kolorów... gdy zmieniam na 32 bity wciąż nie ma efektu :/ Wraca do 4bitów... Na dodatek odinstalowałem Nvidia Drivers i teraz nie mam nawet Microsoftowych sterowników :/ Jedyne co wyświetla przy ustawianiu rozdzielczości to "Monitor Domyślny na", a w menedżerze jest nie zainstalowany kontroler video (VGA) ...

Witam ;) Jakie będą najlepsze sterowniki dla karty graficznej "NVidia GeForce 2 MX/MX 400" ?? Chodzi mi dokładniej o wersję driverów, bo wiem, że najnowsze, nie będą najlepsze dla tej karty...

Witam ponownie ;) Mam kolejny problem, a raczej pytanie... Odkąd zakupiłem laptopa ma on jedną wadę, mianowicie na matrycy jest jeden pionowy pasek o szerokości 1 pixela idący przez całą wysokość matrycy... pasek jest różowego koloru. Na białym tle znika, tzn. wcale go nie widać, ale na ciemniejszym tle jest widoczny. Słyszałem, że to znana wada tych laptopów... Czy da się coś z tym zrobić? Aaa i tak przy okazji... Na matrycy pojawił mi się jeden chyba "martwy" pixel... Mianowicie jest to czarna kropka o wymiarach 1px na 1px. Wiem tylko tyle że odwraca ona kolor, tzn. gdy pojawia się czarny kolor, to kropka robi się biała i na odwrót... Czy jest na to sposób?? Serdecznie dziękuję z góry za pomoc :)

Już nie trzeba ;) Problem zażegnany. Moje podejżenia okazały się słuzszne. Wystarczyła przesiadka z powrotem na XP Home i po problemie :)

Nikt nie wie co to może być?? Dodam jeszcze pare ważnych szczegółów. 1. W windowsie obecnie przy starcie wyskakuje 3 razy komunikat o braku sterownika baterii. Gdy wchodzę w menedżer urządzeń i |"Baterie"| to na liście pojawiają się 3x "Nieznane urządzenie". 2. Laptop sam w sobie chyba reaguje na baterię, bo gdy odłącze zasilacz, to ekran się lekko przyciemnia, co oznacza, że sam laptop przechodzi w tryb baterii. 3. Bateria jest normalnie wykrywana w BIOSie. Więc to chyba wina Windowsa. PS: Wcześniej tak jak mówiłem, zainstalowany był oryginalny Windows XP Home Edition SP2 (Pod spodem mam nawet naklejkę z org. keyem), a obecnie zainstalowałem Windows XP Professional SP3. Niebawem, może uda mi się załatwić płytkę z XP Home, to sprawdzę czy na nim wszystko zadziała. Płytki nie mam, bo kupiłem laptopa już z zainstalowanym systemem.

Witam. Mam bardzo pilny problem (siedzę w kafejce więc mam mało czasu.) Otóż mam laptopa HP Compaq nc6120. Domyślnie był w nim Windows XP Home Edition, jednak system padł i zainstalowałem XP Professional. Mój problem polega na tym, że po uruchomieniu laptopa, w windowsie wyskakuje błąd, że nie można zainstalować sterownika baterii i coś o kontakcie z obsługą techniczną. Na necie nie mogę znaleźć sterownika baterii stąd prośba do was... Co z tym zrobić? Bateria jest oryginalna, lecz trzyma około 40-50minut. PS: Obecnie po odłączeniu zasilania, laptop działa na baterii, lecz system wskazuje, że laptop jest zasilany prądem przemiennym AC. Proszę was o pilną pomoc ;)

Witam. Mam do was małe pytanie. Otóż posiadam zasilacz od laptopa Lenovo G550. Jednakże laptop z którego korzystam to jakiś stary Acer Travelmate (procek 400mhz). I teraz pojawia się pewna kwestia. Otóż zasilacz ma wypisane 19v 3.42a, a laptop potrzebuje jedynie 19v 3,16a. Czy nic się nie stanie z laptopem ani zasilaczem, jeśli podłącze ten zasilacz od lenovo? Jedyną różnicą jest amperaż, i też nie jest to jakaś gigantyczna różnica. Proszę was o pomoc. PS: Laptop ogólnie działa na tym zasilaczu, tylko chcę być pewny, że nic się z laptopem ani zasilaczem nie stanie.

Siemka ;) Przychodzę do was z kolejnym problemem. Otóż do niedawna używałem mikrofonu "E3" na Windows 7 i wszystko było jak najbardziej w porządku. Jednak dzisiaj po podłączeniu mikrofonu, wszystko niby okej, ale gdy nagrywam z niego dźwięk (próbowałem różnymi programami), to w każdym z programów, nagranie jest zniekształcone. Tzn. Jest lekko przyspieszone, i mam na nim głos Jak Chip&Dale, czyli taki dziwny... Proszę was o pomoc, bo pilnie potrzebuję mikrofonu. Dzięki z góry za pomoc. Pozdrawiam. Quake96

Niestety to nie wina driverów. Tych sterowników używam już od dawien, dawna i nigdy nie było z nimi problemów. PS: Komputer po odstaniu około 30 minut (nie był przegrzany, bo sprawdzałem), odpalił i śmiga. Tylko narazie nie odpalałem żadnej gry.

Witam ;) Przychodzę do was z problemem, dotyczacym Win7. Otóż od początku. Mam system Windows 7 Ultimate. ostatnimi czasy działy się dziwne rzeczy. Tzn. Podczas grania komputer lubił się wyłączać. Przy użytkowaniu neta, PC mógł chodzić cały dzień. Ogólnie pomyślałem, że komp się wyłącza bo może znowu karta graficzna się przegrzewa (miałem takie wypadki, ale zainstalowalem chłodzenie i było OK). No ale dzisiaj, po kolejnym takim "wyłączeniu" komputer nie wstał... A zamiast tego powitał mnie BSoD'em, zaraz po zniknięciu okna "Trwa ładowanie systemu windows". Udało mi się zrobić foto tego BSoD'a. A więc komunikat w skrócie (poza tymi tekstami, aby zrestartować PC itp. itd.) Pokazywał coś takiego: STOP: c00002e3 Security Accounts Manager initial a following error: nośnik jest zabezpieczony przed zapisem Error Status: 0xc0000189. (tutaj tekst aby zrestartować PC, bla bla...) Collecting data file flash dump... Initializing disk (tutaj flesz zasłonił jakiś kawałek wyrazu) crash dump... Beginning dump of psyhical memory to disk: 100 (Ta liczba zwiększa się stopiowo od zera w około 2sekundy, po czym gdy dojdzie do 100, to PC się resetuje) Specyfikacja mojego PC: Intel Core 2Duo @2,20Ghz (nie kręcony) 2GB DDR2 RAM 800mhz ATI Radeon HD 2600XT 256mb vram. Zasilacz Foxconn - Model NO: HH-400EBEA (Rated: 300W, Peak: 350W) Proszę o pomoc, bo zostałem w tym momencie na lodzie... PS: Komputer w trybie awaryjnym działa bez przeszkód.

No wiem, że niewiele powiedziałem, ale sam niewiele jestem w stanie określić. Pytanie było wyogólnione, bo głównie chodziło mi o to czy ten SLOT 1 nie spowoduje, zmniejszenia wydajności proca. Znalazłem info o tej płycie ze slot 1. Płyta nazywa się: Chaintech 6ATA2-F100A.

Wiesz, nie oczekuje po niej jakiejś super wydajności, ale ważne, że jeśli gra bd potrzebowała te 16mb grafiki, to karta je udostepni, bo nie chcę specjalnie instalować XP'ka, bo wydajność na nim drastycznie spada. Btw. jak myślisz, czy jakby dołożyć RAM'u, to dobry by był do neta?? PS: Może z innej beczki, ale mam pytanie. Mam płytę główną, która jest na ten podajże "SLOT 1" (taki kardridż, na którym jest gniazdo na procka). Tamto gniazdo pasuje do mojego procka, więc mogę przełożyć go z obecnego "złomu". O płycie nie wiem, za wiele, ale wiem, że działa i ma Sprawny port AGP (podajże 2x) i 3 sloty na SDRAM (w mojej obecnej płycie mam 2 sloty). Do tego dałbym kartę NVidia Riva TNT 2 (32mb). Jak myślisz, czy ta płyta byłaby lepsza? Bo nie wiem, czy poprzez zastosowanie tego "slot 1", nie spadnie wydajność procka...

I nie da się z tym nic zrobić?? Nie możnaby np. zwiększyć zapotrzebowania na pamięć, tak aby uzyskać 32mb grafiki na win2000?? PS: Czyli wygląda to tak, że jeśli odpalę grę wymagającą np. 16mb grafiki, to Mobo automatycznie przydzieli dla grafiki 16mb??

Witam wszystkich. Jestem tutaj nowy, ale na komputerach nieco się znam ;) Ostatnio kupiłem od kumpla komputer, ot taki do grzebania przy nim ;) Płyta główna, nie posiada wejścia AGP, ale ma zintegrowaną grafikę Intela. Grafika działa bezproblemowo, ale mam jeden problem. Otóż komputer pracował na Windows XP, gdzie grafika miała wykrywane 32mb pamięci (pamięci nie pobierała chyba z ram'u, bo we właściowościach PC, normalnie wykrywało 256mb ram). No ale jak już pisałem, komputer posiada tylko 256mb RAM (2x 128mb), przez co postanowiłem postawić na nim Windows 2000 Professional (z Service Pack 4). No i tu zdziwiłem się ogromnie... Otóż w Win2000, na grafice wykrywa jedynie 4mb pamięci. I tutaj mam pytanie: Czy da się w jakiś sposób przywrócić 32mb pamięci (tak jak wykrywało w XP), ale w Windows 2000?? Dodam też, że grzebałem w BIOS'ie, ale nie znalazłem opcji odpowiedzialnej za przydział pamięci do chipsetu. Wydaje mi się, że ta zintegrowana grafika, ma swoją wbudowaną pamięć, która wynosi 32mb, ale w Win2000 wykrywana jest jako 4mb. Nie jestem jednak tego pewny, bo styczność ze zintegrowaną grafiką miałem tylko w Laptopie (ATI Radeon), a tam ilość pamięci przydzielana była z RAM'u. Według Everesta, płyta główna to, "DFI CW35-D/L/S" Co do grafiki, to podaje teraz wszystko co piszę w Evereście, w zakładce Ekran/Karta Wideo Windows Właściwości karty wideo Opis urządzenia: Intel Corporation 810 Graphics Controller Hub Napis z karty: Intel810 Video Accelerator Napis z BIOS'u: Intel Video BIOS Typ Mikroukładu: Intel810 Typ konwertera DAC: Wewnętrzna Zainstalowane sterowniki: i81xdnt5 (5.11.01.0133.3-NT5 Eng. Sample 03:01AM) Rozmiar Pamięci: 4MB Producent karty wideo Nazwa firmy: Intel Corporation Informacje o produkcie: (tutaj jest podana strona intela) Uaktualnienie sterowników: (tu też jest podana stronka intela) Będę wdzięczny za wszelką pomoc, czy wskazówki. Pozdrawiam Quake96 :)