Witam was!
Od niedawna (2tyg) jestem posiadaczem nowego komputera, a mianowicie proces i5 4690k, mobo msi gaming 3, grafa gtx 970, win 8.1, zasilacz cm g550m,chłodzenie macho h2 black white
Oczywiście po paru dniach zacząłem go podkręcać, a mianowicie udało mi się wyciągnąć 4.5 przy vccin 1800, v core 1.200. Wszystko na sztywno zrobione, pamięci również na sztywno ustawione (nie kręcone)
Generalnie sprawdzałem w aida,3d mark,prime95 jakies 30-min -1h było ok, occt 3h testowalem i ok, nic nie wywaliło, na wykresach wszystkich było ok. temperatury wporzo najcieplejszy 72, poza prime 95 który wygrzał mi przy tym napięciu aż 91 stopni, aczkolwiek nic nie wysypało się. Gry Crysis 3, Far Cry 4 śmigają wyśmienicie, tylko jest jeden irytujący problem, a mianowicie od czasu do czasu powiedzmy przy 4 h korzystania czy to w grach w stresie, czy przy zwykłym korzystaniu bez stresu średnio gdzieś 3-4 razy jest takie mikro zacięcie obrazu i dziwny dźwięk w parze z tym idzie takie "bzzt" nie wiem jak określić ten sygnał, aczkolwiek mnie to irytuje. Zrzuciłem taktowanie po 100 w dól , doszedłem do 4.2 ghz i nawet przy tym śmiesznym taktowaniu z napięciem 1.2 było to zacięcie, wróciłem z ciekawości do domyślnych 3.5 i problem zniknął, więc ewidentnie wina leży po stronie OC, ale co to może być? za cholere nie wiem, gdyby to była wina napięcia, to przy 4.2 i przy tym napięciu powinno być ok prawda... wszystko naprawdę fajnie śmiga bez problemu płynnie, ale ta głupia zacinka, taka krótka, że czasem tylko dźwięk słyszę, a przycinki nie widzę... pomoże ktoś?