przez święta trochę pograłem i też zobaczyłem creditsy - na 17 levelu. Czyli grę można skończyć nie widząc żadnych zniszczeń. Co z kolei zachęca do wchodzenia w niektóre zakręty na pełnym gazie i szlifowania po bandzie.
Niestety przy dłuższym kontakcie wyszło parę denerwujących rzeczy w GT
1) licencje - po co są licencje, skoro nie warunkują udziału w żadnym wyścigu?
2) szkoda, że przed wyścigami nie ma kwalifikacji.
3) o ile nie jeszcze mogę zrozumieć brak kwalifikacji, to nie mogę zrozumieć czemu przed wyścigiem nie ma możliwości zrobienia okrążenia testowego, żeby przypomnieć sobie trasę i dostroić samochód. co przy okazji nasuwa kolejne pytanie:
4) czemu telemetria została tak zubożona? nie dość, że jest dostępna tylko w trybie treningu, to jej przydatność jest mocno wątpliwa. brak wykresu pracy zawieszenia, temperatury i obciążenia opon.
I taka ciekawostka: o ile logiczna jest wymiana oleju po zakupie używanego samochodu, to zupełnie nie rozumiem, czemu po zakupie auta z salonu też trzeba wymienić olej? wymiana oleju w wygranym przeze mnie Veyronie, dodała chyba z 50 KM. przesada.