Witam,
jakieś pół roku temu miałem gtxa275. Nagle zaczęło się coś dziwnego. Po odpaleniu kompa normalnie się uruchamiał aż do ekranu logowania. Po zalogowaniu się ekran nagle gasł, nie było sygnału. Myślałem, że padła grafika więc gtxa wrzuciłem do szuflady i siedziałem na integrze. Teraz kupiłem gtxa 950, przez jakieś pierwszy tydzień, dwa działał normalnie. Jednak wczoraj zaczęło się dziać to samo z pewną różnicą.
Normalnie mogę się zalogować do systemu i na nim pracować, jednak odpalenie np. skyrima powoduje zacięciem się komputera lub chwilową zwiechą i komunikatem "sprzęt przestał działać, ale odzyskał sprawność.
Dodatkowo zauważyłem w biosie, że o ile linia v3 i v5 ma odpowiednie napięcie, to v12 waha się w okolicach 11,1v-11,3v. Wiem, że dopóki nie dorwę miernika to nie mogę na tym bazować, ale dało mi to do myślenia.
Mianowicie gtx275 na start potrzebował dużo więcej prądu dlatego się wyłączał już na start, natomiast gtx950 ma mniejszy apetyt więc w idle można pracować.
Problem nie występuje na integrze. Zasilacz ma już jakieś 3-4 lata, model to Thermaltake SMART 530W (http://www.amazon.co.uk/Thermaltake-SMART-80plus-Certificated-Supply/dp/B006DKGZLO).
Także skoro komputer działa na integrze normalnie to prawdopodobnie uszkodzony jest zasilacz albo karta graficzna? Chyba, że płyta główna też może mieć z czymś problem?
Konfiguracja:
G3420
4GB RAM
GA-H81M-S2PV
MSI GTX 950 Gaming 2G
Thermaltake SMART 530W
2 dyski HDD + napęd optyczny + 2 wentylatory