MiG29

Może mieszka na stacji kosmicznej i wystawi za okno. :)

Skoro zaledwie październik, no to wiadomo, że trzeba czekać na 2900x skoro komp ma być na 10 lat. A ten dziewięcioletni BLUE&RED, to też taki oryginał jest?

Jeździsz mostem? :) V30 jest bardzo udany i każdy go chwali. Sam się nad nim zastanawiam bo szukam czegoś w cenie ok 2 k. Więc trochę już się naczytałem. Biorę albo jego, albo S8. Natomiast nowy flagowiec g7 jakoś nie cieszy się popularnością i ma słabą sprzedaż. Po dwóch miesiącach cenę obniżyli o ponad 1000zł, ale nie wiele to pomogło. W sumie dziwne.

Threadripper II już się pojawił, ale na razie kosztuje tyle co ten cały wypas, który chcesz złożyć: https://www.x-kom.pl/p/442756-procesor-amd-ryzen-amd-ryzen-threadripper-2990wx.html

To bierz V30, też ma wodo- i pyłoszczelnośc, a do tego MIL-STD-810G, IP68

Jak fundusze ograniczone, to jest jeszcze crucial za 399 zł, też 5 lat gwarancji: https://www.x-kom.pl/p/400625-dysk-ssd-crucial-500gb-25-sata-ssd-mx500.html#specification Trochę się spóźniłeś, bo do niedzieli w xkomie była promocja na dyski i z kodem "memory" były ok 10-15% tańsze.

Taniej niż te powyższe 4 elite raczej nie kupisz. Ceny i tak nieco spadły jak Chińczycy wzięli się za zmowę cenową. Różnica jest raczej głównie dla zawodowców, którzy wyciskają z nich wszystko co się da.

Nie wiem jak z obsługą, czy nowe ryśki mają problemy z szybkim ramem - musisz się dokładnie dowiedzieć, ale jeśli nie, to bierz: https://www.x-kom.pl/p/425154-pamiec-ram-ddr4-patriot-16gb-3600mhz-viper-led-white-cl16-2x8gb.html Był jakiś czas temu ich test na PPC.

Do takiego sprzętu i do dzisiejszych gier jak najbardziej można na dzisiaj brać 16 gb. Jeśli zamierzasz dołożyć drugie 16gb w niedalekiej przyszłości - tak do końca roku, to bierz w jednej kości. Jeśli to nieokreślona przyszłość to weź 2x8. Dual chanel potrafi dużo dać.

Jest moc: 3600MHz przy cl16 https://www.x-kom.pl/p/425154-pamiec-ram-ddr4-patriot-16gb-3600mhz-viper-led-white-cl16-2x8gb.html

Od paru dni z koleżanką z pracy nabyliśmy zieloną. Hmmm... smak z tradycyjną kawą sypaną, rozpuszczalną nie ma nic wspólnego, jakiś taki wywar zbożowo-makowy. Ale jest delikatna i fajnie się po niej czuć. Jak ją piję, to nie dla smaku.

Może być. Gdzie za tyle sprzedają?

g5s - to przeciętniak, brat ma i foty w porównaniu do mojej lumi950 się nie umywają, zaszumione, rozmyte, niewyraźne.

Ja też.

Też jesteś górnikiem wykopując ten temat, do tego słaby troling.

Trochę jak zapalenie oskrzeli, lub gruźlica. Do lekarza go lepiej weź. :)

Też tak robię u siebie. Dla dobra środowiska kupuj aku 2x częsciej! .Nowoczesna ekologia, łe.

Jutubowi eksperci są często subiektywni, najgorsi są ci, co prezentowany samochodzik porównują do vw jako wzorca. Najlepiej kierować się własnymi potrzebami.

Nie w każdym da się wyłączyć. Jak stoję w korku, to większość nowych aut ma to aktywne, bo słychać co chwilę odpalanie silnika.

Ja też jestem za salonowcami. Jednak faktycznie i z nimi trzeba uważać. Chodząc na jazdy próbne po salonach Suzuki też trafiłem raz na demo-powypadkowca. Oczywiście wyszło to niechcący, bo nagle zapaliły się wszystkie kontrolki na pulpicie podczas jazdy, kiedy testowaliśmy różne systemy włączając różne przyciski. Sprzedawca przyznał się, że miał nim niemały wypadek i cały przód był uszkodzony (nie z jego winy). Samochód naprawili, ale czasem jakieś sensory wariują i włącza się choinka. Co do akumulatorów zauważyłem, że najdłużej chodzą te salonowe właśnie, ale pewnie wynika to z tego, że nowy samochód jest "czysty elektrycznie" - niezaśniedziałe przewody, nie ma dużych strat na stykach, kablach, itp. Zazwyczaj w rodzinie po 6 latach autka idą na sprzedaż, ale jak jest jakiś kontakt z kupującym, to minimum 8 lat te aku od nowości wytrzymują. Teraz chyba te z systemami start/stop tyle nie pociągną. edit: bmw to hitlerowska firma z wojennymi tradycjami - dobrze przetestowała swoje produkty w boju, więc dają rade

Mogę polecić nową vitarkę. Kupiłem pół roku temu i jak bym miał dzisiaj znowu brać, to z pewnością wybrałbym ją jeszcze raz.

Najgorsze jest jak dojeżdża się do zapalających się zielonych świateł i trzeba zatrzymać się, bo jakiś kloc (nie tylko dziadki) rusza z opóźnieniem.

Nie mówię, że hellcatem, ale ogólnie w swoich wozidełkach mogliby używać więcej gazu i jeździć dynamiczniej.

Fajnie jakby u nas tak dziadki jeździły: