m4r

Nie "może", tylko pojechałeś. Poza tym, piszesz w tym poście to, co chciałem napisać, ale byłem zbyt leniwy, więc w gruncie rzeczy, kłócimy się, mając to samo zdanie (z wyjątkiem nauki oop we frameworkach << koło się zamyka).

Przeczysz sam sobie: Piszesz, że znajomość MVC i frameworków pozwala odsiać niedoświadczonych programistów, a trochę wcześniej każesz takiemu niedoświadczonemu programiście zacząć od frameworka. Mogę zaraz znaleźć "top 10 reasons why you shouldn't use frameworks". ==-=-=-=-=-=---- Kto to qrfa scalił bez PMki?

Żeby wiedzieć, jak taki moduł działa. Inaczej powstają stukacze, bezmyślnie rzeźbiący z gotowych klocków, bez inwencji, za to z fałszywym wyobrażeniem o swojej zajebistości.

A powiedz mi w takim razie, po co polecasz komuś uczyć się obiektówki na frameworku, zamiast uczyć się jej bezpośrednio w języku programowania, na którym ten framework jest zbudowany?

Podaj mi jedną z takich bardziej skomplikowanych rzeczy w Zendzie, której nie da się napisać w php.

Hello world php: <?phpecho 'hello world';?>Hello world Zend: http://framework.zend.com/manual/2.0/en/modules/zend.mvc.quick-start.html Programiści to geniusze w wymyślaniu coraz bardziej skomplikowanych sposobów na zrobienie prostych rzeczy.

Brak płotków nie ma usprawiedliwienia. Ale normalne pługi nie dadzą sobie rady ze śniegiem nawiewanym na drogę szybciej, niż te są w stanie go usunąć, a takie coś właśnie widać na twoich zdjęciach. Meanwhile in usa

Jak masz blisko gniazdko elektryczne, to weź suszarkę do włosów i dmuchaj z daleka na szyby. Na zamki i przymarznięte uszczelki też działa (można z bliska).

Oferia?

Olałbym to. U nas nie ma siarczystych mrozów i nocy przez całą zimę, jak u nich. Kasę wydaną na to lepiej wrzucić w coś bardziej przydatnego. Tymczasem w mojej okolicy w końcu spadł śnieg. Ludzie byli całkowicie zaskoczeni, że w połowie stycznia coś białego może pojawić się na drodze i chodnikach. Jak zapierdalali na "asfalcie" jeszcze wczoraj, nie zdając sobie nawet sprawy, że to, co się błyszczy, to nie jest woda, tak dzisiaj parucentymetrowa warstwa śniegu skutecznie wszystkich sparaliżowała.

Najfajniejsze w takich akcjach jest odszranianie szczelin wokół drzwi, żeby w ogóle się dostać do środka . I nie pomoże, że masz hipernowoczesny silikon na uszczelkach - jak jest jednolita skorupa na wierzchu, to drzwi sklejone na amen.

Nie będę ściągał i instalował czegoś, co przyda mi się raz (do zrobienia screenów), a przy tym z wyglądu przypomina połączenie Korwina i Nicki Minaj.

WoT nie ma wielordzeniowości, tylko wielowątkowość - i to w takim stopniu, w jakim poradzi sobie z nią system operacyjny. Jako że vista i nowsze mają poprawioną obsługę wielu wątków, mogą je puścić na różne rdzenie, ale w ograniczonym zakresie. Przez to na niektórych procesorach może się wydawać, że proces działa na 1 i 1/2 rdzenia, albo coś takiego. U mnie wygląda to tak: Na wierzchu okno z użyciem rdzeni, na drugim planie dane dla samego procesu, przy czym nie mogę tego wykresu włączyć dla każdego rdzenia z osobna, więc trzeba sobie tłumaczyć jako 1 rdzeń = 25%. Poza tym, jakoś dziwnie wyskalowany jest ten wykres - dlatego wylądował na drugim planie. I teraz tak: - Górka na początku to start gry, - Później alt + tab (to tam, gdzie zużycie cpu spada mocno w dół), żeby poustawiać sobie okna procexplorera na ekranie i znowu wejście w grę + odpalenie tutoriala + kręcenie kamerą w prawo/lewo + jazda + strzelanie... nic ciekawego 2. Kolejne screenshoty - ciekawostka: Wykorzystanie karty graficznej - wszystko podpisane, ale dla jasności: W battle tutorialu moja karta graficzna odpoczywa. Jeden screenshot to lajtowe kręcenie kamerą, drugi to przejechanie tutoriala, przejazd przez wodę, strzelanie, etc... Zejście na wykresie gpu do zera to już po wyłączeniu gry. 3. Info o procesie. Jak widać, możecie zapomnieć nawet o procesorach x64. Ta gra to 32 bity (captain Obvious to the rescue!) A gdyby ktoś był ciekawy, dlaczego tutorial, a nie bitka na żywo... otóż dlatego, że moje łącze od kilku dni działa tak: (z telefonu, bo linuxowy/androidowy ping jest lepszy od windowsowego)

Jedź do pierwszego z brzegu blacharza, niech to wyciągnie wybijakiem. Dasz na browara/flaszkę i będziesz miał z głowy, bez potrzeby rozbebeszania auta.

Jeden rdzeń jest dla WoTa, drugi kopie bitcoiny i doge dla SerBa

<*>śmiech przez łzy, jeżeli znajdzie się ktoś, kto na to odpowie</*>

O, widzisz, pani z tego mesia nie wiozła cementu http://youtu.be/QlwRfetnZ40

Masz dwie próbki możliwości Olka przy słabszym świetle:http://dc.watch.impress.co.jp/img/dcw/docs/591/282/html/74.jpg.html http://dc.watch.impress.co.jp/img/dcw/docs/591/282/html/75.jpg.html Zdjęcia z Sony wyglądają przy nim jak wada fabryczna i gdybyś miał możliwość wymiany go na coś innego, to wymieniaj. I nie patrz na zoom, bo jest mocno przeceniany, a większość ludzi wymagających "jak największego zoomu" użyje go sporadycznie, albo wcale. Już tłumaczę: [*]na imprezy: potrzebny szeroki kąt, żeby wszyscy znajomi się zmieścili na zdjęciu. Zoom mógłby się przydać na weselach, gdyby fotografujący był daleko od młodej pary, tylko że i tak dostanie lepsze zdjęcia na płycie od wynajętego fotografa. Z kolei na koncertach masz się bawić, a nie robić zdjęcia. [*]na wycieczki: znowu szeroki kąt, żeby zmieściła się osoba "zrup mi zdjencie" i obiekt, który ma być w tle/przed/obok. [*]na fejsikowe samojebki: jasne szkło - żeby światło w łazience wystarczyło, a zdjęcie nie było poruszone i zaszumione. [*]na zdjęcia jedzenia, lolfocie, koty i całą resztę: telefon. A w nich też jest szeroki kąt. Jeżeli planujesz robić zdjęcia, gdzie zoom będzie naprawdę potrzebny (pokazy lotnicze, jakieś rajdy, przyroda), to trzeba było sprawę przemyśleć i nie kupować idioten kamery - po prostu te aparaty się do takich rzeczy nie nadają. Focenie przy słabym świetle to nie jest mocna strona żadnego aparatu. Dla tego konkretnego modelu bym napisał "robienie dobrych zdjęć to nie jest jego mocna strona".Ale, trzeźwo myśląc - jakikolwiek aparat by nie był, po wydrukowaniu do normalnych celów (album/ramka) i tak ziarno z matrycy zostanie zredukowane. Podobnie po publikacji w Sieci. @zettegie: W spoilerze masz chomisia z pierwszego zdjęcia, po przejściu przez mój standardowy mechanizm publikujący dla WWW, czyli: - jasność/kontrast - zmiana rozmiaru - wyostrzanie - zapis z kompresją 70-80% Nie bawiłem się w zabawę kolorami, odszumianie, poziomy, ani w nic innego.

To w zafirze B nie daje się przesuwać tylnej kanapy?

Miałem ochotę T69/T54E1 trochę polatać, ale jak mam się produkować przy takich bitwach na T69 vs X tiery, a T54E1 robić za człowieka orkiestrę i nabijać kilometry po całej mapie, to dziękuję serdecznie. Nie tak dawno temu byłem świadkiem, jak koleś w Batszmacie 155 zrobił patrol duty. Go home WoT, you're drunk.

Dziś w programie: Oneshotted, stado lemingow, ogólne ameby, kamperzy i CO_WY_KWURA_ROBICIE_?!_JEDEN_JEDEN:

Język wydawnictwa akurat najmniej mnie interesuje - podstawkę przechodziłem po angielsku, dlc też. Drugi raz za to samo się nie płaci: ja traktuję te 4€ jako opłatę za te właśnie modyfikacje w stosunku do pierwszej wersji. Krata browara to śmiesznie mało, jak za takie coś.

Dlaczego? Nie wiem. Nie jestem bogiem C#, więc mogę podejrzewać, że domyślny (albo ustawiony gdzieś po drodze) styl formatowania DataGrid, dla pól z datą ma właśnie taką postać. Klik 1, klik 2 Gdyby to był problem po stronie SQL, można by próbować zrobić tak: SELECT cast(KOLUMNA_Z_DATAMI as date) as KOLUMNA_Z_DATAMI FROM......albo sformatować datę przez date_format()

Dębica, Muzeum Regionalne. Poza tym, w Bliźnie (całkiem niedaleko) jest park historyczny z makietą V2, a w Pustkowie miejsce pamięci (Góra Śmierci, przez lokalnych nazywana Królową Górą) pomordowanych więżniów obozu, obok którego jest zrekonstruowana część baraków. Idąc dalej - w pobliskiej Ociece ostały się resztki bunkrów z czasów II WŚ. Gdybyś miał ochotę, to oprócz wymienionych, zdecydowanie dalej, bo w Dukli między paroma innymi eksponatami jest do obejrzenia ISU-152 - jedno z czterech znajdujących się w Polsce. A z samych umocnień mogę polecić do obejrzenia jeszcze zespół schronów Cieszyna-Stępina i pobliski schron w Strzyżowie.