m4r

Niech sobie zrobi 30.02M i zobaczy to działo + ten czołg. Parametry bardzo podobne do pantery M10, tylko mniej hp. Na ósemki też wrzuca, więc można ogarnąć co i jak.

http://allegro.pl/wzt-2-woz-zabezpieczenia-technicznego-goleczewo-i3562583513.html Trzeba zacząć robić zrzutę na kickstarterze.

No widzisz, trafiasz na tych, co myślą sobie, że skoro widać wygraną (nieważne, czy po kolorach graczy, czy po procentach), to team zrobi wszystko za nich. I w ten sposób skauty nie skautują, TD nie mają do czego strzelać, a HT dają się zmasakrować lemingom. Bo nooby z xvm polegają na tych najlepszych, a ci najlepsi na reszcie teamu. I cały misterny plan na wygranie idzie w pizdu, a oni (w tym Ty, czy ja) przepieprzają bitwę doszczętnie - bo td zostają wyskautowane, ht nie mają supportu, medy kampią w bazie, a ci, co naprawdę grają, jak powinni, giną dość szybko, robiąc (dziwne, doprawdy) najwięcej zniszczeń. Nie mam xvm, nie jest mi potrzebny.

Jak się gra w plutonie, to trzeba brać pod uwagę, że duży (przy trzech osobach jesteśmy w końcu 1/5 teamu) odsetek obliczonych szans na wygraną to nasz rozbrykany pluton i trzeba się sprężać tym bardziej. Dlatego przestałem lubić xvm - część ludzi (nawet bardzo dobrych) widząc 60-70% na wygraną, zaczyna luzować granie, albo gra asekuracyjnie: "jest dobry team, to oszczędzę na naprawach... bla bla". Doopa. Im więcej masz szans na wygraną, tym bardziej się musisz sprężać, bo leming train ameb (jako że kierują się instynktem stadnym), kierowany przez jednego tylko, objawiającego szczątki rozumu, może zmieść z powierzchni ziemi najzajebistszą flankę w parę sekund.

Wczoraj całkiem nieplanowo zrobiłem 50k expa i zarobiłem za to dzień premki. Szybka recepta na coś takiego: - musicie mieć obszerny garaż (mam w tej chwili ponad 30 maszyn) - inwestujecie w konto premium* - zbijacie gwiazdki na tierach 5-9 - cieszycie się kolejnym dniem premium Dawno nie robiłem czegoś takiego, bo od dłuższego czasu mam wszystkie czołgi, jakie mieć chciałem i latałem tym, na który akurat miałem ochotę. Ale że wczoraj mnie naszło, polatałem sobie kilka bitew różnymi maszynami i zanim się obejrzałem, miałem prawie 40k expa. Resztę dobiłem rekreacyjnie latając 9, a po części 10 tierem, bo też mi na nich dobrze szło** (aczkolwiek nie polecam***). * - nieważne jak - teraz są eventy, więc albo w sobotę/niedzielę kosicie 50k expa w sobie tylko znany sposób i dostajecie dzień premki, albo bulicie złotem, albo idziecie na 20+20+20 zwycięstw i kosicie 7 dni premium (chyba jeszcze jest ten event). Najważniejsze, to mieć to premium. ** - dzisiaj pewnie będzie fala porażek *** - 10 tier to często losowania "koksy vs lamerzy". Więc jak się ląduje w pierwszej grupie, dmg jest w miarę równo rozbity między cały team i kończy się z 700-900 surowego (bez uwzględnionych mnożników) expa. A jak się ląduje w drugiej grupie, to wiadomo - może ze dwa strzały i jesteś wrakiem.

Type t-34 grałem rano i szło genialnie. - 5 albo 6 bitek wystarczyło, żeby zrobić tych 20 zbić. Potem kupiłem stuga i churchilla - na stugu luzik - coś koło 10 krótkich bitek (może jedna bez killi, reszta 2-5), a na churchillu po prostu masakra. Grałem nim gdzieś koło drugiej po południu i 3/4 bitew miałem z siódemkami. Jeden kill na bitwę, albo chamskie sprzątanie killa sprzed nosa przez innych... W rezultacie nie wiem, czy nie zrobiłem na nim ze 40 bitew - mało mnie szlag nie trafił. Ale w końcu się udało. Plus grindowania tych piździków był taki, że po wszystkim byłem (dzięki zbiegowi wszystkich eventów) 2 mln do przodu, z 8 dniami premium (jeszcze dzień za zrobienie 50k expa) i świadomością, że spokojnie będę mógł sobie przez ten tydzień latać X tierami. Na potwierdzenie, chwilę potem zaczęły wpadać kredyty na t54e1 w wysokości 70-130k (bonus za top dmg w bitwie, premium, do tego kilogramy expa).

Z USA jest tylko jeden problem - o ile amx 50 100 ma na tyle pojemny magazynek, żeby zjechać w 1v1 równorzędny czołg bez przeładowania, o tyle każdy magazynkowiec amerykański (i 50 120) musi przeładowywać (t54e1 to 1600 hp, potem ~35s pauzy). Pod tym względem 50 100 zostawia całą resztę w tyle.

Potem sobie możesz przeczytać Technomagia i Smoki Marka Utkina. Albo Arcymaga (dwa tomy) Rudazowa. Obie lekkie i do wchłonięcia praktycznie w jeden wieczór (w razie czego - ostrzegałem). Pierwsza to opowieść o przedstawicielu naszego świata, który trafia przez przypadek do świata, w którym nie ma techniki, a zastępuje ją (werble) magia (polecam przeczytać chociażby dla momentu, w którym komputer się zawiesza). Do tego musi uważać na słowa, bo najmniejsze nawet ubliżenie w przypływie emocji może się zmienić w nieszczęśliwy wypadek, albo jakieś krwiożercze zwierzę. Druga... no cóż, kiedy po kilku tysiącach lat snu jeden z najpotężniejszych sumeryjskich magów budzi się w muzeum, a ktoś mu uświadamia, że miał być eksponatem na wystawie, może być co najmniej interesująco. Aha, jest Azatoth i Cthulhu.

Sąsiad był uczestnikiem wypadku (dwie ofiary śmiertelne, trzy auta). Wysiadł, poszedł gdzieś w pizdu. Po 4 dniach wrócił do domu. Jechał razem z żoną, która na miejscu wypadku została. Był trzeźwy. Wyjaśnij mi to. Szok, to szok. Były sytuacje, że ludzie z poutrącanymi gnatami biegali wokół auta i pomagali innym. Były sytuacje, że ludzie bez żadnych obrażeń nie byli w stanie samodzielnie odpiąć pasa. Mnie po wypadku roztrzęsło dopiero następnego dnia, jak sobie uświadomiłem, że rysa na zderzaku i rozbity reflektor to wynik spotkania z ciężarówką, jadącą z naprzeciwka. Ciężarówka nawet się nie zatrzymała, bo kierowca pewnie nie poczuł, że mnie zahaczył, jak przestałem kręcić piruety po odbiciu się od innego auta.

W sumie, to dwie sprawy... 1. T54E1... są momenty, kiedy ten czołg mnie przeraża. 2. Tak sobie pomyślałem, że jak już dobrze idzie na wysokich tierach, to i dobrze będzie szło na niskich... Włala: Victory!Battle: Malinovka 10 września 2013 22:43:58Vehicle: Pz.Kpfw. IIExperience received: 2 464 (x2)Credits received: 16 535Battle Achievements: Top Gun, Sharpshooter, Master Gunner

Czy ja wiem? Złote ammo dla "bogaczy", a 3/4 czołgów dingało zwykłymi pestkami od przodów HT raptem tier wyższych. Od kiedy poprawili hity za 0 hp, gra się całkiem fajnie. Może tylko ciągle wkurzają dingi od papieru i wrażenie, że MM to cały mechanizm - nie tylko ustawianie cię w marnym teamie, żeby utrzymać jak najbliżej 50% WR, ale i "losowanie" strzałów*, a nawet przypadkowe lagi. To już zahacza o teorie spiskowe, ale autentycznie - jestem w stanie po zachowaniu kilku moich pocisków poznać, czy ustawiło mi bitwę wygraną, czy przegraną. * - strzelam z dystansu w bok m103 i pocisk leci w szczelinę między wieżą a silnikiem; strzelam w weakspot i robię ding; walę dobitkę z działa 490hp w kolesia z 400hp i on przeżywa, jeżeli robię jakiś ekstremalny ding od kolesia na wykończeniu... etc.

Odnośnie overclockingu samochodów- orientuje się ktoś, czy są jakieś gotowce do picasso 2.0 hdi 90km? Szwagier to sknera =-=-=--==-=-===------ Tak wygląda przeciętny blokowacz ruchu, biorący okrakiem linię i cisnący na dwóch pasach przed zwężeniem. Jak tylko zauważył, że się zbliżam, wyjechał na lewy pas. Jak widać, obserwuje cały czas drogę w lusterku... oprócz mnie przyblokował jeszcze ze dwa auta. S[ciach!]ysyn - potem pojechał za mną lewym i gdzieś tak pół kilosa przed kolejnym zwężeniem zwolnił. Nie wiem, co było dalej, bo zniknął mi w końcu za górką. Jak widać na załączonym obrazku - jestem jednak przed nim. Cóż - samochód nie rośnie wszerz: zjechał na lewo, to z prawej zrobiła się luka. Korzystając z uprzejmości kierowcy jadącego kawałek za nim (pozdrawiam i przepraszam za możliwą traumę), wjechałem na jego "zarezerwowany" spot.

Że co?

Nashorna sobie sprawię. Jeżeli jagoda na 7 tierze wymiata z PaK 43, to nashorn z tym samym działem tier niżej... 240hp/strzał 203mm peny, celne jak jasna cholera. Wystarczy się trzymać odrobinę z tyłu i można w pół minuty zjechać każdy 6 tier, jaki się napatoczy. Ba, ósemkę można nieźle sponiewierać. A IX tier... małe, z p#@&nięciem... będzie wesoło Martwi mnie trochę brak osłon na gąsienicach E-100 z X tieru...

Nie mam pojęcia - wczoraj pokazali. Odrobinę o niej na Antywebie: http://antyweb.pl/sony-pokazalo-cale-portfolio-nowych-produktow-a-nie-tylko-z1-i-udowodnilo-ze-dynamicznie-sie-rozwija/

Takie tam, o unijnych absurdach... http://wiadomosci.wp.pl/kat,1329,title,Komisja-Europejska-Polska-nie-ma-dostepu-do-morza,wid,13765595,wiadomosc.html

Z Sony to może poczekaj, bo na IFA pokazali hdr-as30.

Pewnie jakiś bug accessowego silnika bazy danych. Spróbuj to obejść tym: http://support.microsoft.com/kb/303968 Jeżeli nie - OpenOffice Base może?

Przebiła nawet fotoszopa. Dwie zakładki w tle od rana - jedna to radio internetowe (odrobina flasha i tło), druga to interfejs pocztowy.

Nie wiem czemu, ale jak widzę te TD, to od razu mam w głowie "papier, detrack, pożar, śmierć". Hmm...

Będziesz miał większe szanse na zobaczenie, co siedzi w strzelających krzakach, zanim te strzelające krzaki Cię zjadą. Moduły są dwa - optyka, która działa zawsze i lornety, które działają, jak parkujesz. Btw, przedwczoraj/wczoraj wywaliłem na doposażenie czołgów prawie 2 bańki przez te zniżki. Głównie stabilizatory, rammery i optyka.

Jak się robi trzy bitwy jednego wieczoru...

Olałem. 250-300k jestem w stanie zrobić w jeden wieczór spokojnie latając Lwem/T34, a czasem czymś większym.

Napiszę to w końcu, bo ktoś musi: Ile razy wpadasz w temat o WoT, sypią się joby i narzekania. Ile razy wpadasz do klanowego czatu w WoT, sypią się joby i narzekania. Widzę, że wystarczy jeden nieudany dzień w WT i robisz to samo w topiku o WT. Weź się, do ciężkiej cholery, za siebie i przestań na każdym kroku jęczeć, jak to wszyscy twórcy gier mają Cię w głębokim poważaniu, podkładając Ci wyimaginowane świnie w postaci spieprzonego MM, fizyki, mechaniki, czy lagów.