Posiadam pamięć SD 512MB Kingstona. Ostatnio włożyłem ją do czytnika, takiego który obsługuje tylko format SD i włożyłem do portu USB. Usuwałem z tej pamięci jakieś tam zdjęcia zrobione za pomocą mojego aparatu cyfrowego i w pewnym momencie tak jakby się coś zawiesiło i wystąpił błąd - bodajże, że system nie tej pamięci. Odłączyłem czytnik z kartą i włożyłem ponownie. Od tego czasu mój system (Win XP) nie wykrywa tej pamięci - niby ją widzi, ale nie może się do niej dostać. Za każdym razem chce ją formatować. Gdy jednak chcę to uczynić to pisze, że nie może dokończyć procesu formatowania. Gdy pamięć włożę do aparatu cyfrowego to wszystko jest ok. Można robić zdjęcia, które zapisują się na karcie pamięci, można je kasować. Próbowałem sformatować pamięć pod aparatem i ponownie podpiąć do komputera jednak efekt był taki sam. Gdy zaś podepnę aparat z tą pamięcią to wszystko jest i normalnie mogę zgrywać zdjęcia z aparatu. Z całą pewnością nie jest to problem czytnika, bo z inną pamięcią działa właściwie. W sumie nie byłoby problemu, tylko że ta pamięć służyła mi także do przenoszenia innych danych, nie tylko zdjęć, a jak podepnę aparat wraz z pamięcią to nie mogę niczego na tą pamięć nagrać, jedynie mogę z niej zgrywać. Czy pamięć została uszkodzona w jakiś fizyczny sposób? Proszę o pomoc.