-
Postów
1540 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
1
Treść opublikowana przez el_gringo_dado
-
Star Trek: TOS - szacunek dla protoplasty kilku innych seriali i filmów. Nie będę tu narzekał na efekty specjalne, animacje itd. gdyż jak na serial z lat '60 i tak jest świetnie. Sam obraz dość ciekawy, choć widziałem inne, znacznie ciekawsze, ale oczywiscie nie z tamtego okresu. W sumie nie dziwie sie dlaczego serial nie zdobył popularności po jego pierwszej emisji. Ja ten serial wziałem z bardzo duzym przymruzeniem oka, dlatego wrazenia pozytywne. Jest wiele rzeczy do których można sie przyczepić, ale to zwyczajnie nie wypada. Star Trek: DS9 - drugi z kolei jaki pochłonąłem. Przez znaczną część nudny jak flaki z olejem. Ciekawie zaczyna sie robić dopiero podczas wojny z Dominium, niestety chwile potem serial sie kończy. Szkoda. Główny bohater, Sisko, jest miłosierny, dobroduszny, zaczyna mieć schizy o swoim przeznaczeniu, coś ze jest Wysłannikiem. No i wszystko fajnie, gdyby nie to że niezła z niego piz*a. Nie potrafi nawet dobrze w pysk dać, nie mówiąc już o frontalnym ataku swoim mały stateczkiem. Skąd inąd potężnym stateczkiem i za to duży plus. Kultowa postać Quarka i Odo (choc ten też był dość zdziadziały). Ogólnie serial ciekawy tak od 5 sezonu, wcześniej to różnie. Zdecydowanie za mało walki w przestrzeni, choć jak juz jest, to tytułowa Terak'Nor daje czadu nieźle. IMO bardzo przegadany, ale zjadliwy. Podobała mi sie za to postać Gula Dukata, jego tajemniczość, niepewność po któej ze stron sie opowiada. W ostatnim sezonie troche to skopali. Star Trek: Voyager - jeden z dwóch najlepszych, pod zwzględem akcji, seriali (tutaj zaznaczam, że nie dorwałem jeszcze ST:TNG). Wreszcie coś sie dzieje, a nie typowe sranie-w-banie. Jeden okręt Federacji w kwadrancie Delta (Kazoni, Borg itd.) na łasce Opiekuna, który schodzi w pierwszym czy drugim odcinku. Nieciekawa sytuacja, z IMO jeszcze głupszym zakonczeniem (fajnie, dostali super pancerz, ale dlaczego Enterprise w ST: Nemesis tego pancerza nie ma, skoro jest już długo po powrocie Voyagera do domu i awansie Janeway?). No nic, pomijając to, serial jest znacznie ciekawszy niż DS9, bardziej dynamiczny, czasem zaskakujący. No i Siedem z Dziewięciu fajna laska ^^. Choć ostatni odcinek to, moim zdaniem wielkie nieporozumienie, to i tak uważam serial jako jeden z lepszych z kanonu ST. Star Trek: Enterprise - na koniec zostawiłem sobie najnowszy serial w uniwersum ST. Drugi z tych najlepszych pod względem akcji. Bo jeżeli chodzi o jego zgodność z faktami, zaawansowanie technologiczne statku itd. to czasem mi sie po prostu nóz w kieszeni otwierał. Kapitan Archer - dobry aktor do tej roli, wreszcie jakiś normalny kapitan nie-kobieta, który potrafi dać w pysk i nie boi sie frontalnego ataku swoim okręcikiem i do tego jest charyzmatyczny. Sam statek, NX-01, wytrzymała kupa złomu, ale na tym zalety sie kończą. Fazery? Torpedy fotonowe? Pistolety fazowe? Skanery 3x mniejsze niż trikodery? I to jest statek technologicznie słabszy niż ten z TOS? Żarty jakieś chyba. Pierwsze trzy sezony podobały mi sie, za to czwarty sezon dobry był tak na dobrą sprawe tylko w końcówce. Także pomijając dość dużo niedociągnięć, serial jest interesujący i aż chce sie oglądać. Jak już wspomniałem, nie ogladałem jeszcze Star Trek: The Next Generation, albowiem wszystko powyższe były ze stajni XviD ASD więc odpowiednio mniejsze i łatwiejsze do zdobycia. TNG niestety jeszcze nie ma a nie uśmiecha tego ściągać, dlatego poczekam. Pominąłem tu takze filmy, gdyż od tego jest inny temat.
-
BSG 4x01 Mieszane uczucia. Bitwa na początku kopie dupsko, ale potem jest już tylko gorzej... Wątek Baltara - dajcie mi broń, a sam pójde i go zastrzele. Im dłuzej widze tego goscia, tym bardziej działa mi na nerwy. Zobaczymy co przyniosą dalsze odcinki, ale już po prostu widze te filozoficzne dysputy o kierunku w kórym mają lecieć...
-
Również pisze bibliografie na polski, ale mam problem innego typu. Moze ktoś na szybko wytłumaczyć różnice literatura podmiotu a przedmiotu? Ilekroś ide sie spytać nauczycielki to mówi odwrtonie niż poprzednio, już zgłupiałem z tym...
-
Ciekawe / egzotyczne auta jakie widzieliscie
el_gringo_dado odpowiedział(a) na thuGG temat w Motoryzacja
Nowego Fiata 500 też widziałęm kilka dni temu, pierwsza myśl - ale brzydki bleee -
Ja również polecam Ubuntu jako najprostszą w obsłudze i konfiguracji dystrybucje. Jeżeli masz neostrade to nie będziesz miał problemu z netem, do sterów od grafiki wystarczy program Envy, a efekt kostki syci ;] Sam sie kilka dni temu przesiadłem na Ubuntu i wiem jedno, do Windowska wróce tylko kiedy będę robił prezentacje do matury, żeby mieć pewność ze na Office zadziała (nie to że w OO nie mam pewności, po prostu zwykly Office jest dla mnie jakoś lepszy w obsłudze). Poza tym, ja do Win nie wracam.
-
Ta, pokusa jest wielka, szczególnie jak człowiek nie moze sie na jeden konkretny komplet zdecydować ;]
-
Gdybym kupował jej gorset to pewnie bym skorzystał z tej promocji, ale chodziło o biustonosz i majtki, zreszta i tak juz kupiłem. Fajne były komplety do dostania, szkoda tylko że ona nie lubi stringów, ale cóż, jak wspomniałem, ekspedientka pomogła wybrać ;]
-
Gdyby miała 75C, 80C itp. to byłoby wszystko ok bo tego jest od groma, ale nieeeee, ma 70C i szukaj sobie teraz... bo oczywiscie w sklepie mi powiedziano że 70C i 75C to kompletnie różne rozmiary i nie pasuja, a ja że noob w tej dzidzinie to uwierzyłem
-
Ciekawe / egzotyczne auta jakie widzieliscie
el_gringo_dado odpowiedział(a) na thuGG temat w Motoryzacja
Dziś rano, Poznań, ul. Bukowska na skrzyżowaniu z Bułgarską Ford Mustang (zdjęcie tradycyjnie robione komórką) -
Boze, pobłogosłąw mój chromosom Y... 3 godziny latałem po sklepach żeby dostać, bielizne w odpowiednim rozmiarze, w końcu znalazłem... w JEDNYM sklepie, ale oczywiscie nie kompelt. Na szczęście pani ekspedientka była bardzo pomocna i pomogła dobrać do siebie osobne częsci ;]
-
Cóż, piękną zimę mamy tej wiosny :mur: Dzisiaj rano chce wyjść z psem, słoneczko, mysle - będzie ciepło, wychodze na dwór i... przerwa techniczna, wróciłem do chaty po cieplejszą kurtke, -2 na termometrze. Jak byłem w szkole to równo sypało, a śnieg lezy do teraz i jest zimno. To była relacja z Poznania.
-
Mały update zdjecia, tak to zapiecie na wkręt. Kolo to złoto + białe złoto, do tego cyrkonie czy cos w ten deseń
-
Zdjecie kolczyków dam dzisiaj, jak ze szkoły wróce, bielizne musze najpierw kupić ^^ (czyli gdzieś w czwartek) EDIT Zdjęcie kolczyka, drugi jest taki sam wiec sobie darowałem jego fotografowanie. Zdjecie zrobione na szybko.
-
Co do prezentu, który chciałem kupić - kolczyki juz mam, w czwartek ide po bielizne, potem pozostanie mi mieć nadzieje ze wszystko sie spodoba. No i jeszcze trzeba gdzieś stolik na kolacje zarezerwować, ale na to na szczęście mam jeszcze czas.
-
Takie pytanie, co sądzicie o butach marki Umbro? Dwa lata tamu kupiłem i pomykam do dziś, choć są w kiepskim stanie. Jak jest z jakością teraz? Bo wpadły mi w oko dwa modele ich butów http://allegro.pl/item323671709_umbro_buty..._nowosc_44.html http://www.sklep.extremesport.pl/product_i...facturers_id=48 A ze są dość tanie, to już zupełnie fajnie.
-
Kumpel z kalsy miał w połowie lutego egzamin na prawko na motor (zdał).
-
Mój błąd ze nie zrobiłem emoty. To miała być ironia
-
Mam jeszcze trzy tygodnie czasu, ale wstępnie wybrałem opcje Kaabana, czyli naszyjnik + bielizna. Dorzuce do tego jakąś laurke handmade (dzięki Kaz!o). Plan jest taki, że najpierw dam jej bielizne i laurke, zobacze jak zareaguje. Jak reakcja będzie pozytywna to kolacyjka i w momencie kulminacyjnym dam naszyjnik. Jeżeli zareaguje negatywnie, to ja zgarne w pysk, ale przynajmniej świecidełko będzie na inną okazje ^^. Oczywiście opcje te wiążą się ze sporym wydatkiem (krople lub tabsy na uspokojenie przy zakupach), ale jestem gotowy przeżyć taki szok, szczególnie jak sobie pomyśle o ewentualnych profitach tego przedsięwzięcia ^^
-
Myślałem jeszcze nad jakim lepsiejszym odtwarzaczem mp3, ale generalnie wiadomo, takie rzeczy to sie raczej na święta kupuje 8O
-
Po rozeznaniu sie z moimi finansami, po opróżnieniu najciemniejszych zakamarków moich skąpych kieszeni, po wyciagnięciu spod dywanu ostatniego grosika, wiem ile pieniędzy moge przeznaczyć na owy prezent dla panny na 18-nastkę. Generalnie 100pln jest w miare, 200 przełkne, max maxów co moge dać to 500 pesos (o ile będzie tego warty upominek), oczywiscie przy takiej kwocie bez tabsów typu Tranxene sie nie obędzie. Wiec? Jakie propozycje? Ja myślałem nad biżuterią, ale nie wiem czy trafie w gust. Ale to chyba najbardziej uniwersalne wyjscie. Drugą opcją jest sexi bielizna, choć nie wiem jak ona to zinterpretuje, moze wyjsć tak że będę wisiał. Niekoniecznie za szyje. Ona interesuje sie snowboardem, moze iść w tą strone? Uprzedzając pytania, to ktos wiecej niż koleżanka. Pisałem wcześniej, że nie mam problemu na walentynki, po jakimś miesiacu sie z panną zeszlismy i sumując to jesteśmy ze sobą ponad rok juz.
-
Mając skończone 16 lat i zgodę rodziców mozesz przystąpić do kursu na prawo jazdy kat. B1. Mając skończone lat 17 i 9 miesięcy (3 miesiace przed 18-nastką) możesz rozpocząć kurs na prawko jazdy kat. B2. Papiery na egzamin składasz po zakonczeniu kursu, przy czym nigdzie nie jest wymagane ukonczone 18 lat (wystarczy paszport).
-
Nie gorączkuj sie tak, moja panna sie zapisywała 29 lutego i ma termin na 30 kwietnia (WORD Poznań), więc te Twoje dwa miesiące to nic niezwykłego.
-
Ja różnie własnego auta nie mam, nie stanowi to jednak problemu. Jeżdże 3-4 razy w tygodniu, tak już z 500km mam wyjechane, głównie po mieście. Jeżdże zazwyczaj sam, wystarczyła jedna przejażdżka z matką i dziadkiem (jako że to jego jest samochód) i już nie mam problemów, mówie kiedy chce pożyczyć auto i jade. Oczywiscie pierwsza jazda z dziadkiem była masakrą, co chwila jakieś uwagi, że niby coś źle robie itp., a jak mu pokazałem przepisy to wielkie oczy zrobił. I weźcie mi teraz powiedzcie ze to młody kierowca jest GŁÓWNYM zagrozeniem na drodze, IMO jest nim raczej stary kierowca który nie zna nowych przepisów...
-
Pytanie do wszystkich. Ma ktoś moze wszystkie sezony oryginalnego Knight Ridera (lata '82-86) i byłby skłonny nagrać?
-
Ja rozumiem Grzesiu, że masz dobry humor, żarty żartami, ale teraz troche przesadziłeś. Zobaczymy czy Tobie bedzie tak do śmiechu jak bedziesz miał taki problem... bo kupić kobiecie prezent który jej sie spodoba... kurde, kamikadze mieli łatwiej... Kwiaty kobiecie, to sie bez okazji kupuje. Przynajmniej ja tak czasem robie. Sybolicznie wystarczy nawet sam kwiat. Moja panna 8 marca będzie jeszcze za granicą, dlatego chce jej kupić coś specjalnego na urodziny, żeby poniekąd jej wynagrodzić dzień kobiet.