"Dla mnie linux przewyzsza shit ym ze nie trzeba go stawiac co tydzien tak jak w przypadku win98." <--- buhaha ... [brzydkie określenie na linuksa]a tak samo latwo zjebac jak windowsa (nawet latwiej) ... a co do stawiania ... nie jestem fanem majkroszita, ale W98 tez mozna miec pare ladnych miechow i bedzie chodzil cacy ... a [brzydkie określenie na linuksa]a mozna wywalic w kazdym momencie ... :P wiec takie gadanie jest bez sensu ...
w ogole cala ta debata jest bez sensu, bo [brzydkie określenie na linuksa] tak samo sie wywala jak winda, wcale nie jest lepszy, bo tak naprawde nei stoi za nim zadna powazna firma, w wiekszosci wypadkow oprogramowanie pod ten system jest w wersji 0.00001 alfa (albo w najlepszym wypadku beta) i tak samo sie sypie, bo pisze go jakas grupa zapalencow, ktorym sie wydaje, ze sa lepsi od majkroszita ...
ps. zeby nikt sobie zle nie pomyslal to mam XP i Slacka 9.0 wiec wiem o czym mowie (a na drugim kompie FreeBSD 4.8) ...
ps.2. system jest na tyle stabilny na ile stabilne jest oprogramowanie, ktore jest na nim zainstalowane