Cześć
Poszukuję takiej dość starej gierki, w którą grałem z 10 lat temu i za cholerę nie mogę sobie przypomnieć jej tytułu. Widok był od boku, jak w platformówkach. Latało się małym statkiem i zabijało masę nieco pikselowatych ludzików, z których lała się krew. W gierkę można było grać w trybie kooperacji, a na końcu poziomu był boss. Nie jestem pewien, czy ta gra nie była przypadkiem dołączona w wersji demo do CD-Action lub Playa. Aha i zapadła mi w pamięć jedna scena: na trawie stał taki drewniany toi-toi i jak się go rozwaliło, to na kibelku siedział ludzik i był trochę oszołomiony całym zajściem. Wiem, że może w głupi sposób to opisuję, no ale każdy szczegół się liczy.
Liczę na Waszą pomoc :)