Skocz do zawartości

Wojtek P

Stały użytkownik
  • Postów

    127
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Wojtek P

  1. Mnie jeszcze żaden się nie spalił. Na wszelki wypadek kupiłem Chieftec'a 360-302 DF, który okazał się wadliwy. Wentylatory nie działały - zrobiło się tak gorąco w obudowie, że system źle działał. Myślałem, że kupując tak drogi zasilacz otrzymam coś porządnego, a tu niemiłe rozczarowanie. Teraz jest jeszcze w serwisie w ramach gwarancji i za kilka dni ma wrócić. A tymczasem nadal pracuję na Tracer MGB-350. Pomimo napięcia 3,3V, które waha się od 2,98V (w czasie gry 3D) do 3,14V (w czasie małego obciążenia), system działa stabilnie. Może się nie spali ??? Pozdrawiam
  2. Witam! We wtorek, 12.10.2004 kupiłem w hurtowni w Katowicach zasilacz Chieftec 360-302 DF. Niestety, trafił mi się wadliwy egzemplarz. Nie działały w nim wentylatory. Po około 2-3 godzinach pracy, w obudowie komputera zrobiło się tak gorąca, że CD-ROM zaczął głupieć. Powodował takie błędy, że pomagał tylko przycisk reset. Górna ścianka obudowy komputera była bardzo ciepła, czyli wewnątrz było gorąco. Zastanawia mnie tylko, dlaczego zabezpieczenie termiczne w tym zasilaczu nie zadziałało. Szczerze mówiąc, zawiodłem się na Chieftec'u. Czekam, aż zasilacz wróci z serwisu. Wtedy go sprawdzę i albo go sobie zostawię, albo sprzedam i kupię coś innego. Czy sprawny zasilacz Chieftec 360-302 DF w niezbyt rozbudowanym systemie powinien się grzać znacząco czy słabo? Proszę o odpowiedź użytkowników. Mój system: Athlon 2500+ na nForce2, 2x DDR 256, Grafika FX5500, 1 HDD 2x CD. A tak w ogóle, zasilacz ten trzymał mi napięcia bardzo dobrze. 3,3V było na poziomie 3,39 V, a pozostałe bliskie ideałom. Pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...