Witam!
We wtorek, 12.10.2004 kupiłem w hurtowni w Katowicach zasilacz Chieftec 360-302 DF. Niestety, trafił mi się wadliwy egzemplarz. Nie działały w nim wentylatory. Po około 2-3 godzinach pracy, w obudowie komputera zrobiło się tak gorąca, że CD-ROM zaczął głupieć. Powodował takie błędy, że pomagał tylko przycisk reset. Górna ścianka obudowy komputera była bardzo ciepła, czyli wewnątrz było gorąco. Zastanawia mnie tylko, dlaczego zabezpieczenie termiczne w tym zasilaczu nie zadziałało.
Szczerze mówiąc, zawiodłem się na Chieftec'u. Czekam, aż zasilacz wróci z serwisu. Wtedy go sprawdzę i albo go sobie zostawię, albo sprzedam i kupię coś innego. Czy sprawny zasilacz Chieftec 360-302 DF w niezbyt rozbudowanym systemie powinien się grzać znacząco czy słabo? Proszę o odpowiedź użytkowników.
Mój system: Athlon 2500+ na nForce2, 2x DDR 256, Grafika FX5500, 1 HDD 2x CD.
A tak w ogóle, zasilacz ten trzymał mi napięcia bardzo dobrze.
3,3V było na poziomie 3,39 V, a pozostałe bliskie ideałom.
Pozdrawiam