Czyściłem starego kompa poodłączalem kable i ram itd, po ponownym podłączeniu załączyłem zasilacz i komp sam się włączył no dobra myślałem że stuknąłem niechcący, idąc dalej patrzę na monitor i nic, kable są podłanczane ale monitor przechodzi w stan uśpienia jeden mak i drugi, myszka klawiatura nic nie świeci. Sprawdziłem kable wszystko niby OK, załączam zasilacz i to samo sam się załącza a na ekranie dalej nic w dodatku po włączeniu się chodzi cały czas jakbym podkręcić wiatrak na max obrot. Robię takie porządki co 6 miesięcy ale pierwszy raz takie coś mi się przydarzyło.