Cześć, jakiś czas temu komputer po wyłączeniu, przestał nagle reagować na przycisk power. Nie świeci się żadna lampka, nie ma sygnału dźwiękowego, nie kreci się żaden wiatraczek, zupełnie jakby został odpięty od zasilania. Próbowałem przytrzymać go dłużej, dopinać kabelki, wypinać kartę graficzną, ram, dyski, nawet wyczyścić czy resetować bios i nic. No i teraz pytanie czy dobrze myślę i padł po prostu zasilacz, czy jednak może to być również płyta główna? Spróbowałbym z podpięciem innego zasilacza, ale chwilowo nie mam takiej możliwości.
Specyfikacja:
zasilacz - SilentiumPC Supremo L2 V2 550W
procesor - Intel Core i7-7700k
płyta główna - Gigabyte GA-Z270-Gaming K3
ram - Corsair Vengeance LPX, 2x8GB 3000MHz
karta graficzna - MSI Radeon RX 480 GAMING X 8GB
dyski - Toshiba P300 i SSD GoodRam IRDM Pro 240GB