Ja nie używam Berserkerów, grzybków ani pożogi i koszę Skellige jak leci.
Moja strategia opiera się na wyciąganiu kart z własnej talii - Gaunter O'dim z kompletem cieni, Cerys i tarczowniczki, lekkie drakkary. Do tego krowa i kurczak ;) zostawiające stworka na następną rundę, Yennefer, Villentretermerth (czy jak się go pisze), Elf, Ciri, Geralt, Jaskier, burza, dwa mrozy, dwa manekiny, czyste nieba, rogi dowódcy i coś tam jeszcze jak dopełniacze.
Ze zdolnością Cracha wtasowywania discardu do talii takiego O'dima czy drakkary da się odpalić dwa razy z pełnym efektem.