Rozumiem, ze wg. Ciebie kazda gra PC z gatunku RPG to festiwal nieliniowosci i fabuly zrywajacej beret z glowy? ;)
Czy sie to komus podoba, czy nie, to argument "na Playstation nie ma RPG" jest bledny. A zapewniam, ze na niektorych (np. Disgaea) trzeba mocno wysilic mozgownice podczas walk. Zreszta, jRPG maja z reguly dosc mocno zakrecona mechanike, wiec argument o glupich zrecznosciowkach (szczegolnie w odniesieniu do serii FF, w ktorej walka jest turowa ;) ) tez mozna wetknac miedzy bajki.
Poza tym: co to za argument, ze na PS nie ma RPG? Nawet jakby nie bylo, to czy oznacza to, ze nigdy zaden nie moze powstac?