Skocz do zawartości

costi

Stały użytkownik
  • Postów

    19614
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    31

Treść opublikowana przez costi

  1. costi

    Wasteland 2

    Poziom trudności? ;)
  2. costi

    Wasteland 2

    Do tacticsa jest podobne o tyle, że masz drużynę, poza tym to erpeg pełną gębą.
  3. costi

    Wasteland 2

    W tej grze trzeba tulić osłony ile się da, bardzo zwiększają szanse przeżycia.
  4. costi

    Wasteland 2

    Surgery (Chirurgia) na postaci, musisz mieć zestaw chirurgiczny do tego.
  5. No nie wiem, mi już jakoś to przeszło. Po prostu nie należy kupować Samsunga ;)
  6. costi

    Wasteland 2

    Wszyscy grają, nikt nie pisze :P
  7. Zamiast Nexusa 5 lepiej LG G2. Cena w zasadzie ta sama (albo i niższa), a dużo lepsza bateria i aparat.
  8. costi

    Jak to zrobic?

    IMHO raczej ma dynamicznie alokowaną ilość pamięci i jak nic się nie dzieje, to bierze tylko 64 MB, a więcej pod obciążeniem (stąd "max 256 MB"). Co i tak nic nie zmienia, bo do grania się to nie nadaje.
  9. Nakładka systemowa Samsunga to zło. Tej od LG w życiu nie zamienię na gołego Androida (używam G2).
  10. costi

    PS4 pod Monitor

    A po co ci z szybszym? Ważniejsza jest jakość wyświetlanego obrazu...
  11. Po co chcesz cokolwiek instalować na kartę mając 16GB pamięci wewnętrznej?
  12. costi

    Htpc

    Z takiego wyjścia da się też wyjście optyczne obsłużyć, wystarczy odpowiedni śledź.
  13. Chińczycy są w stanie wysłać za darmo kabelek wartości 0.98 USD (i nawet doszedł i działa) ;)
  14. Co w tym biosie zmieniłeś?
  15. Tylko kolorem. A kupić możesz równie dobrze na spemall.com lub ibuygou.com
  16. Mamy już temat o wyborze telefonu ;) A co do opłat, to jest szansa, że DHL nie naliczy VAT, wielu osobom się udaje. W każdym razie ok. 1000zł już bym kupował Mi3, chyba że koniecznie musi być Dual SIM.
  17. No i trzeba pamiętać, że openelec w zasadzie nie umożliwia instalacji pakietów, jedyna opcja dodania funkcjonalności to wtyczki do XBMC.
  18. A czemu miałaby? Jeśli potrafi się poruszać w XBMC to da sobie radę, openelec wszak innego interfejsu nie ma.
  19. Universal search przeszkadza mi o tyle, że zawala mi wyniki wyszukiwania zbędnymi śmieciami. Jak wiem, że coś dostałem SMSem, to szukam w SMSach, podobnie maile, a jak potrzebuję coś znaleźć na necie, to nie potrzebuję się przekopywać przez wiadomości. Dlatego dla mnie globalna wyszukiwarka jest wadą, a nie zaletą. No i autorzy IMHO nie poświęcili też słowa dwóm dość istotnym zastosowaniom, czyli nawigacji (dostępne mapy i dostępne metody wyznaczania pozycji) i rozpoznawaniu mowy (głównie wyszukiwanie i wybieranie głosowe).
  20. Niezłe, choć z niektórymi ich założeniami się kompletnie nie zgadzam (np. universal search jest dla mnie wadą, a nie zaletą), no i moim zdaniem szkoda, że w ogóle nie napisali nic i ogólnej filozofii każdego OS. Chętnie bym przeczytał porównanie nakładek Androida w ich wykonaniu.
  21. No tak, najlepiej zrobić doktorat teoretyczny i przez rok chodzić bez okularów...
  22. Publikacja powstała w ramach konkursu MSI & PurePC Power User Forum 2014. Przedstawione opisy, przemyślenia oraz wnioski końcowe należą wyłącznie do autora publikacji. Akcja ma na celu przedstawienie płyt głównych oraz kart graficznych MSI z punktu widzenia normalnego użytkownika, zapalonego gracza czy overclockera. Organizatorzy akcji firma MSI oraz wydawca serwisu PurePC.pl nie ponoszą jakiejkolwiek odpowiedzialności za treści zamieszczone w poniższym wpisie. 3 lata temu za kwotę 500zł nabyłem kartę graficzną EVGA GTX260/216SP. Służy mi całkiem nieźle aż do dziś i w gruncie rzeczy starcza nawet do grania w FullHD. Niestety, coraz bardziej trzeba ciąć detale, co niezbyt korzystnie wpływa na przyjemność rozgrywki. Co jednak warto nabyć obecnie za owe 500zł? Dzięki uprzejmości firmy MSI mam okazję przyjrzeć się bliżej karcie MSI Geforce GTX750Ti Gaming o oznaczeniu N750Ti TF 2GD5/OC. Seria Gaming to produkty przeznaczone dla entuzjastów elektronicznej rozrywki, którzy cenią sobie nie tylko wydajność, ale i estetykę oraz kulturę pracy. Choć pozbawiona jest narzędzi do ekstremalnego OC, nie znaczy to, że miłośnicy podkręcania nie mają tu czego szukać – wręcz przeciwnie. Rozbudowany system chłodzenia i dołączone oprogramowanie wręcz zachęcają do wyciśnięcia z karty siódmych potów. Zacznijmy jednak od początku, czyli od opakowania – wszak to z nim mamy pierwszy kontakt. Karta zapakowana jest w solidne, tekturowe pudło utrzymane w czarno-czerwonej kolorystyce, charakterystycznej dla serii Gaming. Cały front zajmuje grafika inspirowana maskotką serii Gaming – stylizowanym smokiem. Połączenie matowego wykończenia z błyszczącymi detalami sprawia bardzo dobre wrażenie. Z przodu opakowania znajdują się tylko najważniejsze informacje, zaś miejsce na opis różnych funkcjonalności znajdującej się w środku karty znalazło się z tyłu pudełka. Po zdjęciu obwoluty naszym oczom ukazuje się pudełko właściwe, wykonane z grafitowej, lekko karbowanej tektury. Na wierzchu znajduje się, ozdobiona dyskretnym logotypem Gaming, teczka z akcesoriami, zawierająca broszurkę Quick Start oraz płytę z oprogramowaniem. Pod nią, bezpiecznie ulokowany w dość sztywnej piance, leży główny bohater recenzji, czyli GTX750Ti Gaming. Jak już wspomniałem, czarny z czerwonymi akcentami to kolory charakterystyczne dla serii Gaming. Widać to doskonale po GTX750Ti. Całą kartę przykrywa system chłodzenia Twin Frozr IV, którego obudowa utrzymana jest właśnie w tych kolorach. Ale to nie wszystko – czarne jest również PCB karty. Ogółem sprawia to bardzo dobre wrażenie – widać, że trzyma się w ręku produkt klasy premium. Niewielkie srebrne akcenty, obecne np. w logo, stanowią estetyczna kontrę do ogólnie ciemnej kolorystyki. Zestaw złącz na tylnym śledziu GTX750Ti Gaming powinien zadowolić każdego. Do dyspozycji mamy HDMI (na pierwszym planie, zaraz za załomem śledzia), VGA i DVI-D. Można się zastanowić, czy nie lepszym pomysłem byłby DVI-I z przejściówką zamiast VGA, ale istniejący zestaw nadal daje duże pole manewru jeśli chodzi o tworzenie konfiguracji wielomonitorowych. Najbardziej widocznym elementem jest system chłodzenia. Firma MSI zastosowała w GTX750Ti Gaming autorskie rozwiązanie zwane TwinFrozr IV. Skłąda się ono z dużego, bogato użebrowanego radiatora wyposażonego w dwie rurki cieplne, schładzanego przez dwa spore, niskoobrotowe wentylatory. Gwarantuje to dużą wydajność przy zachowaniu ciszy, co nie jest bez znaczenia w karcie przeznaczonej do OC. Na dołączonej do zestawu płycie znajdziemy zestaw przydatnego oprogramowania. Oprócz sterowników znalazło się tam kilka programów narzędziowych, wśród których najważniejszymi są MSI Gaming i MSI Afterburner. Ten drugi powinien być znany czytelnikom – jest to aplikacja służąca do podkręcania, regulacji napięć oraz kontroli parametrów pracy karty graficznej. Przez ostatnie lata zdobyła ugruntowaną pozycję na rynku i cieszy się uznaniem wielu graczy i overclockerów. MSI Gaming to aplikacja dedykowana dla kart z serii Gaming. Jest to niewielka aplikacja, służąca do przełączania profili pracy karty. Do wyboru mamy: tryb Silent, trzymający obroty wentylatorów możliwie nisko tryb Gaming, domyślny tryb pracy GTX750Ti Gaming, o lekko podbitych w stosunku do defaultu zegarach tryb OC, będących sposobem na szybkie i bezproblemowe podkręcenie karty. Klik i gotowe. Oczywiście, nic nie stoi na przeszkodzie, aby za pomocą MSI Afterburner spróbować wycisnąć z karty jeszcze więcej. Oprócz tego mamy też opcję Cool Down - wymuszenia na kilka minut 100% obrotów wentylatorów w celu szybkiego schłodzenia GPU. Nie traćmy jednak czasu i czym prędzej uruchommy kartę – wszak pewnie również jesteś, Czytelniku, ciekawy jak GTX750Ti Gaming sprawdza się w praktyce. Z kronikarskiego obowiązku wspomnę, że rdzeń GTX750Ti wykonany jest w architekturze Maxwell. Nie będę się tu rozwodził nad szczegółami chipsetu, gdyż moim zdaniem nie miejsce ku temu – osoby dużo bardziej kompetentne ode mnie zrobią to dużo lepiej (wystarczy sięgnąć choćby do recenzji na PurePC). Zamiast tego wolę skupić się na kilku testach praktycznych i wrażeniach z użytkowania. Jako materiał do porównań posłuży mi obecnie użytkowania karta – EVGA GTX260/216SP SC 896 MB. Z pewnością w tym miejscu wiele osób uzna, że upał mi dokuczył – jakiż sens ma porównywanie karty sprzed 3 czy 4 lat z dzisiejszym modelem? Cóż, moim zdaniem ma. Jest duża grupa graczy, którzy cały czas użytkują starsze modele kart, które kiedyś królowały na średniej półce. Wiele z tych osób pewnie niechętna jest zmianie karty, bo „obecna przecież cały czas daje radę”. Cóż, może i daje, ale wymaga coraz dalej idących kompromisów. Celem tego porównania jest pokazanie, że niekoniecznie trzeba wydawać majątek, by poprawić komfort grania i cieszyć się wysokimi detalami. MSI GTX 750Ti Gaming wyposażony jest w 2GB pamięci GDDR5, pracujących na 128-bitowej szynie. Jak przystało na serię Gaming, zegary zostały dodatkowo fabrycznie podbite (na powyższym screenie widzimy tryb Gaming po lewej i OC po prawej). Porównanie wydajności postanowiłem przeprowadzić w trzech tytułach – syntetycznym benchmarku Unigine Heaven 4.0 oraz dwóch grach: Wiedźmin 2: Zabójcy Królów i Total War Rome II. Oba te tytuły stawiają duże wymagania karcie graficznej na najwyższych detalach, jednocześnie tracąc dużo na wyglądzie w miarę obniżania jakości. Obu kartom towarzyszył procesor Intel Core i5 2500K na standardowych ustawieniach oraz 16 GB pamięci RAM. Testy były przeprowadzane w rozdzielczości 1920x1200, na sterownikach 340.52 WHQL. Test w Unigine Heaven potwierdza to, o czym wspomniałem na początku – stara karta jeszcze „daje radę”, ale trudno to nazwać komfortem grania. Z kolei GTX750Ti Gaming oferuje płynną animację, w której spowolnienia, choć występują, nie są uciążliwe i nieprzyjemne dla oka. W Total War Rome II skorzystałem z wbudowanego benchmarka forest, prezentującego scenę batalistyczną zasadzki Germanów na legiony rzymskie. Tutaj przewagę GTX750Ti Gaming widać wyraźnie na każdym poziomie detali. GTX 260 wyraźnie chrupie i ma duże spadki fps właściwie w każdych detalach, w czym na pewno nie pomaga mała ilość pamięci. Produkt MSI w zasadzie miażdży konkurenta i zapewnia wystarczającą ilość fps niemal w każdych warunkach – Rome II nie jest grą o dużej dynamice i nawet na ustawieniach Extreme płynność jest satysfakcjonująca (szczególnie, że benchmark operuje zbliżeniami, jakich rzadko się używa). W przypadku Wiedźmina 2: Zabójcy Królów ilość klatek na sekundę była mierzona programem Fraps, podczas dwuminutowej sekwencji rozpoczynającej się od spotkania z Foltestem w zadaniu Z Woli Króla. Próby przeprowadzono w trzech ustawieniach – Wysokie, Ultra i Ultra z Ubersamplingiem. Ten ostatni wariant nie jest zbyt grywalny na żadnej z porównywanych kart, ale to akurat dziwić nie powinno – jest on w stanie zajechać prawie każdą kartę dostępną na rynku. Za to w niższych ustawieniach jest już dużo lepiej – na MSI GTX750Ti Gaming można się pokusić nawet o granie na najwyższych ustawieniach. Na profilu Wysoki gra jest już bezproblemowa, a fps trzyma dobry poziom nawet przy szybkich ruchach kamerą. Na GTX260 – nie bardzo, żeby komfortowo pograć trzeba obciąć detale jeszcze bardziej. Dobre wyniki w grach to jednak nie jedyna zaleta GTX 750Ti Gaming. Równie ważna, a dla wielu może i ważniejsza, jest kultura pracy. Wydawało mi się, że mój GTX260 jest cichy i miałem rację – wydawało mi się. Produkt MSI zostawia go daleko, daleko z tyłu. Przede wszystkim, karta ta jest bardzo chłodna. Po uruchomieniu ma ok. 32 stopnie, a po 15-minutowym obciążeniu Furmarkiem osiąga ledwie 58 stopni Celsjusza (przy temperaturze w mieszkaniu ok. 27 stopni). Wentylatory nie rozpędzają się przy tym bardziej niż do ok. 35% (poniżej 1000 rpm). Efekt końcowy jest taki, że MSI GTX750Ti Gaming jest niesłyszalny nawet po długim graniu. Również pobór energii stoi na bardzo niskim poziomie. Po pierwsze, MSI GTX 750Ti Gaming nie wymaga podłączania dodatkowego zasilania, w pełni zadowala się prądem podawanym z magistrali PCI-E, nawet po OC. Po drugie, ma bardzo szeroki wachlarz stanów energetycznych. Wystarczy spojrzeć na screen powyżej – podczas wyświetlania pulpitu zegary obniżane są do ok. 10% wartości nominalnej, a pobór mocy spada do 2% TDP! Pozwala to zbudować energooszczędną maszynę o dobrej wydajności. Przyznam szczerze, że w pierwszej chwili do GTX750Ti podchodziłem nieco sceptycznie. Wydawało mi się, że wydajność nie będzie za dobra, a obecna karta i tak jest bardzo cicha. MSI GTX750Ti Gaming zdecydowanie rozwiał te obawy. Jest wyraźnie szybszy od mojej obecnej karty, pozwalając na grę w najwyższych lub prawie najwyższych detalach, a do tego jest cichsza i chłodniejsza. Szybko, cicho, chłodno, niedrogo – czego chcieć więcej?
      • 3
      • Upvote
  23. Pisanie "nieutrwalone" to nie fanaberia, czy moda, tylko nazwanie rzeczy po imieniu. Są inne metody utrwalania piwa niż pasteryzacja, z czego skwapliwie korzysta taki np. Kasztelan niepasteryzowany, który obok prawdziwie niepasteryzowanych piw nawet nie stał.
  24. costi

    War Thunder

    Arcade, ale te +50% mocy w żaden sposób nie uzasadnia takiego zachowania czołgów. Zero przyczepności, jak na lodzie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...