-
Postów
4653 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez berkut
-
Tak pomyslalem sobie ze wrzuce tutaj fotke mojego kolektora dolotowego w trakcie budowy :D Spawany ofc TIG'iem przezemnie :) Spawy wygladaja bardzo elegancko poza duza swp i tym ze maja inny kolor (brak AC ;) kolektorek z kwasowki :D berkut
-
Na moje 4 862 postow moze z 10 napisalem wielka litera ;) Wliczajac ten ;)
-
twoj post moze i jest nabity ale nie takim fajnym gwozdziem z nierdzewki jak moj ;]
-
jezdzi na WSZYSTKIM co sie pali ;) ostatnio kumpel ojca jezdzi na tluszczu z knajp roznych z benzyna... zapach spalin ciezko okreslic jednym slowem, cos miedzy spalonym olejem, frytkami a ryba samochod ociupinke ciezej startuje i ma mniejsza moc odrobine ale wciaz smiga ;) musle nad tym wozem poniewaz jezdzi zawsze, czego nie wlejesz conajwyzej ciezej bedzie palic i mniej mocy miec....
-
ceny za paliwo robia sie coraz bardziej chore... niedlugo bedzie trzeba jezdzic na rozpuszczalniku albo kupie MB 190D i na opale bede jezdzic... moim wozidelkiem tylko w niedziele
-
zostawcie ten hel prosze was... ostatnim gazem ktory mozna uzyc jest azot i kropka a argon jest najfajniejszy ;)
-
z akcji pt. w[ciach!]l za nic: kilka dni temu 2 gosci przechadzalo sie naprzeciwko mnie z amstafo podobnym czyms (szczeka aka sidlo na niedzwiedzie na nozkach), ja bylem z moim psem. Kiedy ich piesek chcial sie "przywitac" z moim (mijalismy sie o jakies 15m) puscili kolczatke i rzucil sie na moja Dore, zlapal za bok (na szczescie za fald skory i nie zdazyl sie glebiej dorwac), na widok ich glupich usmiechnietych min kopnolem ich "pieska", najpierw w miare lekko zeby nie zrobic mu krzywdy za duzej i by puscil mojego. 0 rekacji i wlascicieli i samego psa. Tym razem wzielem wiekszy zamach, kopnolem jak moglem najmocniej w okolice karku / pasu barkowego, afekt natychmiastowe puszczenie mojego psa, zlapalem rownowage, chwycilem za lape wpierw jedna reka, potem 2 i uderzylem nim o ziemie z calej sily... Reakcja 2 panow nagle stala sie bardziej zywiolowa, chwila przepychanki z pierwszym mocnym, 2 podbiegl do psa, kilka bomb poszlo (niecelne na garde / w klatke piersiowa), kontra prosty w nos, prawy prosty i lewy sierp ktory zeslizgnol sie z policzka w nos - jucha sikala. 2 koles dal sobie spokoj, ja [ciach!]lem czym predzej. NIGDY WIECEJ SPACEROW W INNYCH OKOLICACH NIZ MOJE
-
kiepska klima to zlo.... najszybsza droga do powaznych chorob ukladu oddechowego :\\\ niestety nie mozna bez niej wytrzymac w 35C upal :\\
-
Chora Opcja - Czechy I Przymus Posiadania Rzeczy W Samochodzie
berkut odpowiedział(a) na MeHow temat w Motoryzacja
samochody to specyficzna sprawa bo pala sie albo gumowe przewody i plastiki ktore latwo jest zgasic (jesli to nie zwarcie, bo co z tego ze zgasimy jesli rozgrzane kable znowu zapala) albo pali sie benzyna. Zeby zgasic benzyne trzeba naprawde cholernie duzo tego proszku i CO2 by odciac tlen... kiedys wyciagalismy z zakopconego samochodu w srodku kumpla, ladowal zapalniczke benzyna (nawalony), rozlal po siedzeniach pokrytych pokrowcami i zapalil sie i samochod. zeby to zgasic potrzeba bylo 3 czy 4 tych pierdziawek, zadna z nich nie starczala do konca by ugasic i od nowa sie rozpalalo.... -
Chora Opcja - Czechy I Przymus Posiadania Rzeczy W Samochodzie
berkut odpowiedział(a) na MeHow temat w Motoryzacja
Problemem nie jest "nasza" glupota najczesciej- wiekszosc z nas jest ludzmi ktorzy wiedza co robia i nie prosza sie o problemy. Najczesciej jestesmy ofiarami czyjejs glupoty - bedac pieszym ktos w nas przywali wyjezdzajac samochodem z parkingu, jakis debil jedzie na nim 50km/h, ktos wyprzedza na ciaglej linii w koleinach, ktos naprawil linie paliwowa tasma izolacyjna, kabel od rozrusznika skrecil (tak - widzialem takie cudo, dodam ze byl to VW diesel 1.6- przy kazdym odpaleniu widac bylo piekny pokaz sztucznych ognii)... -
Chora Opcja - Czechy I Przymus Posiadania Rzeczy W Samochodzie
berkut odpowiedział(a) na MeHow temat w Motoryzacja
gasiles kiedys cos gasnica ? te pikusie sa tylko poto bys czul sie bezpiecznie, jak zapinanie pasow w katastrofie lotniczej na 10000m -
Chora Opcja - Czechy I Przymus Posiadania Rzeczy W Samochodzie
berkut odpowiedział(a) na MeHow temat w Motoryzacja
Jak czytam o tym ze ktos pulta sie oto ze mu nie jest potrzebna apteczka to mnie po prostu krew zalewa.... Jest to absolutnie obowiazkowe wyposarzenie ktorego nie mozna nie miec... Po pierwsze by uratowac komus zycie na drodze, po 2 na wyjazdach bardzo potrzebne kiedy jestes np. na dzialce i nagle ktoremus z domownikow sie cos stanie; "No wiec panie dyspozytorze jestem w lesie, no tak, kabackim lesie. Nie wiem gdzie jestem, ale jest tutaj duzo drzew i jest zielono..." Pare lat temu odbila nam siekiera podczas scinania drzewa, trafila kolege w przedramie - krew sikala dalej niz horyzont. Otworzylem z ojcem szybko samochod, opaska uciskowa i moze po minucie juz ledwie kapalo od momentu przeciecia. Mam nadzieje ze ktoregos dnia spotka ortodoksow nienoszenia takich rzeczy takie cos: miales wypadek niewinny, stluczka na parkingu, nawet nie jechalo sie a siedzialo w samochodzie i ktos w wiekszym samochodzie, powiedzmy duzym kombi uderzyl w przod, glowa odbila do przodu, szyja uderzyla w kierownice, tchawica sie zapadla. Nie mozna zlapac oddechu, nie ma kto pomoc bo nie ma pasazerow. Czuc smak i zapach krwii splywajacej po twarzy z nosa, pieni sie. Wyglada sie niespecjalnie. Wysiadasz, jeszcze nie minela nawet minuta, jeszcze masz tlen we krwii, czujesz potworny bol w szyi, rozrywajacy. Czlowiek ktory w ciebie uderzyl wychodzi z samochodu przeprasza i pyta sie czy cos sie stalo, brak odpowiedzi, ciezko sie mowi z zapadnieta tchawica... Upadasz, juz nie masz tchu, czlowiek nad toba pochyla sie, potrzasa toba i mowi do ciebie. Zaczynasz czuc ze powaznie brakuje ci oddechu, pluca zaczynaja walczyc, plona, zbiera sie na wymioty, cialo potrzebuje tlenu. Ten sam czlowiek przychodzi do ciebie po chwili i mowi ze nie ma apteczki, przeprasza cie, przychyla sie nad toba ale nie wie co robic, nie wie jak ulozyc twoja glowe, nie sproboje tez sztucznego oddychania bo twoja twarz jest cala we krwii. Ostatnie co widzisz to to ze wyjmuje komorke i dzwoni po pogotowie. Umierasz w konwulsjach, walczac o tlen, masz uczucie rozrywania serca i pluc. Moim zdaniem po spaleniu zywcem 2 najgorsza smierc. Jeszcze jedna nie poruszona kwestia - gasnice. W[ciach!]ia mnie to gdy ktos jezdzi z takimi malutkimi pikusiami ktorymi ciezko nawet papierosa zgasic. Minimalna wielkosc gasnicy powinna byc duzo wieksza niz teraz jest. Te male starczaja na 1 psiukniecie malutkie, jak w garazu zapalil sie stol drewniany to tylko plomienie zdmuchnelo i costam sprobowalo stlumic a nic sie nie stalo wiecej - i tak sie zapalilo odrazu po zgaszeniu gasnicy. Powinien byc przepis ze powyzej pewnych gabarytow bagaznika minimum to 5kg gasnica... Wczesniej rozmiary proporcjonalnie mniejsze. Sam tez niedlugo zaczne z taka jezdzic. -
bylo 5.9, 14.6 na 1/4. Bedzie ok. 6-6.5s 0-100 i jakies 13.5 na 1/4 ciagle stroje samochod
-
EGT AFR subiektywne odczucia, gtech ostatnio nie mierzylem kiedy koncze stroic na drodze jade na hamownie lalem castrola bo zawsze bylo super i brytyjczycy polecaja, widac nie mieszkaja w polsce
-
wczoraj stroilem rst na 0.7 bar - STRASZLIWE jest te auto...
-
cena paliwa - pozerac bedzie go w ilosciach niemilosiernych
-
wlasnie wrocilem z strojenia RST 0.4 bar i 6000rpm odciecie, samochod ma na oko 140, moze 145bhp. Czasy na 1/4 mili zmierze dopiero na dniach, ale czuje ze beda bardzo dobre nawet teraz (jak na moc), skrzynia biegow jest FANTASTYCZNIE zestopniowana, naprawde genialnie stara skrzynia miala za dlugie przelozenia i dziwnie zestopniowane, przy kazdej zmianie biegow wchodzilem w zakres obrotow przy ktorych owszem mialem doladowanie ale co z tego jesli silnik byl poteznie zmulony za 300km pelne doladowanie 1 bar na ulice, 1.45 bar na zawody :mrgreen: w tym tygodniu leci ITB i wydech do samochodu, zobaczymy jak bedzie chodzic z nowymi zabawkami i szykuje sie sporo strojenia
-
z tymi danymi katalogowymi to nie wiadomo u mnie w serii powinno byc 8.5s a bylo 7.6s afaik, a na przyklad u kolegi w civicu zdrowym bylo o 0.5s wolniej - a kolega ogarnial samochod dobrze no chyba ze ford mierzyl ten czas z 4 workami cementu a civic jezdzil w czasie prob hondy na nitrometanie....
-
polozyc gazete w jedno miejsce, jak widzimy ze leje / sra to go tam niesc moj pies za 2 razem zaskoczyl dobrze te gazete w ubikacji umiescic, tez lepiej zakuma ocb
-
takiego "inwalide" to trzeba na bok i morde obic porzadnie.. ostatnio taki cwaniak w focusie mi cos podobnego zrobil - na swiatlach wysiadlem z samochodu, nie chcial nawet szyby uchylic zeby uslyszec opierdziel i skonczylo sie kopem w drzwi, brakiem reakcji i blotnik wgiety noga na dowidzenia - szkoda ze nie mial odwagi na swiatlach wyjsc i pogadac jak facet z facetem a nie mi zajezdzac drogi, hamowac po prostu stracilem cierpliwosc
-
powiem wam ciekawostke z olejem: silnik klapal, szural, swiszczal i kazdy inny odglos jaki mozecie wymyslec z siebie poza mruczeniem zdrowym wydawal. Juz mialem rozbierac rozrzad, sciagac miske olejowa by panewki ogladac az nie postanowilem zmienic oleju dla ostatniej szansy. Zlewam olej - ofc zupa trybowa ale delikatna, wkoncu silnik sie dociera, a juz jest po 1 zmianie oleju, przejechal 700km. Zadziwilo mnie to ze olej wogole nie byl lepki, nie byl tez specjalnie sliski i byl dziwnego koloru. WYgladal jakby byl po prostu powaznie przegrzany. Ciekawe, bo nigdy nie rozgrzal sie powyzej 110C, a jego cechowanie to 10W60 czyli powinien to zniesc z palcem w nosie. Dodam ze olej to niby "dobry" (nie polski podobno) Castrol 10W60 RS. Gowno i tyle... Samochod chodzil jkabym mial 600000-800000km przebiegu najmarniej.... Wczesniej jak uzywalem Castrola wszystko chodzilo IDEALNIE. (przed wybuchem silnika od tego ze skrzynia biegow sie uszkodzila) Zalewam Valvoline 10W60 syntetyk, zmieniam filtr na nowy, odpalam motor, chwile pocykal, popykal, cisnienie oleju leci do 60psi, 2, moze 3 sekundy mija i nagle CISZA, jak makiem zasial nagle caly motor stal sie cichutki, rozrzad idealnie chodzi, jakbym dostal fabrycznie dotarty silnik nowiutki... Przejechalem kilka km by go rozgrzac i dalej jest super. Castrol chodzil ok. dopuki olej ~60C nie osiagnal. Jestem BARDZO zadowolony, jak przepale kilka km wiecej z turbinka rozgrzana powiem wam jak sprawuje sie olej. A za 800km i tak wlewam motula V300 ;)
-
czekam ;) na SR sobie poczytam wlasnie skonczylem stroic RST na 0.4 bar. Potworny jest ten samochod coraz bardziej. Szkoda ze tylko do 4500rpm moge go narazie krecic bo ten silnik przy 4000rpm sie budzi.... na oko moge powiedziec ze 0-100 bedzie ok. 5.5s i 1/4 mili 13.5s na. Nie zejde wiele ponizej 5.9s ktore mialem 0-100km bo to przedni naped. Jesli zejdzie czas mniej bo jak bede musial zapiac 3'ke przed 100km to bedzie slabo z 0-100 :) 1/4 mili licze na wysokie 13 tki conajmniej. Ide pracowac nad ITB ;)
-
ja czekam na bemowo ;) dzis nowy alternator 70A wsadzilem, doladowanie na 0.5 bar i stroje stroje stroje :mrgreen: no i jeszcze 900km docierania ;(
-
mowicie jakbyscie wszyscy jezdzili ze sprzeglami spiekowymi! zalezy jak dlugo na polsprzegle jedziesz, mi sie jeszcze nie udalo zepsuc tak niczego dzis okazalo sie ze mam lewe lozysko i tylne silentblocki maja minimalne luzy - do wymiany w moim jezyku... czekam na nowe tarcze ebc i zmienie klocki tylne na ebc do tarcz...
-
ktora skrzynia ? mtx czy bc/ib5 ?