-
Postów
5213 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez berkut
-
Szybkie zakrecenie tym dieslem przy odpaleniu to wazna sprawa... powietrze musi byc skompresowane na tyle szybko by sie rozgrzalo powyzej ptk zaplonu mieszanki... (a do tego dochadza straty ladunku etc) ... tak to [gluteus maximus]
-
Pytanie czym chrzcza.... gdyby to robili toluenem to bylbym szczesliwy lejac 120 oktanowa wache ;] W praktyce leja wody, perfum, jakichs rozpuszczalnikow dupnych, odpadow produkcyjnych etc czego nasze silniki nie lubia.... zeby lali czysty alkohol to nie byloby tak strasznie jeszcze.....
-
z Orlenem jest tak ze trzeba wiedziec kiedy przywoza nowe paliwo, wiem organoleptycznie bo kolo domu mam stacje... przy dostawie auto smiga jak zyleta, pod koniec lepiej bym sie przejechal do shell (tez obok domu...)
-
a gdzie nasi forumowi moralizatorzy ?:mrgreen: U mnie na liste ofiar paliwowych mozna dac Golfa matki (nie przezyl tankowania w trasie na jakiejs stacji z du..). Ciekaw jestem co oni dali do paliwa ze po 130km wtryskiwacze, pompy paliwa padly, do tego mozna dopisac popalone zawory i tuleje wytarte momentalnie? Chcialbym wiedziec co by tego dolac wrogom do paliwa :mrgreen: Bylo to podczas pierwszych wiesci o machlojkach paliwowych... dodam ze silnik mial (nie pamietam juz dokladnie) 640000km przebiegu (napewno GRUBO powyzej 500000) ? Miesiac wczesniej sciagalismy glowice bo nam puscila uszczelka czy cos takiego i progow praktycznie nie bylo. Osprzet silnika odpada bo byl wymieniany zapobiegawczo sporo wczesniej...
-
Dalej zarabiasz jak 10% paliwa to woda ! Benito proponuje wziac filter paliwa pod lupe, mysle ze warto bedzie conajmniej wode z filtra spuscic.
-
to co zatankowales to musiala byc glownie woda! 1.6D, podobnie jak diesel mercedesa chodzi nawet doslownie na perfumach! W kwestii paliw. W auchan piaseczno bylo otwarcie, zatankowalismy (smiesznie wygladal golf II ktorego 1 osoba bujala a 2 tankowala :lol:) i samochod jezdzil swietnie. Tydzien pozniej to co tam zatankowalismy to byla glownie woda. Auto z trudem odpalilo, zreszta potem wylalismy wszystko z baku bo nie dalo sie jezdzic. Obecnie nie dotkne paliwa ze stacji chyba ze to ostatecznosc i MUSZE na tym dojechac do domu...
-
Mala przygoda z wczoraj. Jade sobie siekierkowskim 80-85km/h na prawym pasie i "z oddali" nadjezdza srebrne mondeo. Przejezdza kolo mnie, po chwili zwalnia, rowna sie ze mna i slysze redukcje, rusza do przodu po chwili hamujac i rownajac sie ze mna. W srodku siedza 2 znajome mi twarze policjantow, ofc wyzywajacy wzrok polaczony z rozbawianiem w ich twarzach :mrgreen: Usmiechnolem sie, pomachalem i skinolem glowa w gescie pozdrowienia dla policji, na co z rozczarowanymi minami odjechali dalej :mrgreen: Gdyby nie to ze ich znam to mozliwe ze bym wyskoczyl do przodu :)) Brawo dla Policji!
-
To fakt z torem, 1 dluga prosta i bedzie bardzo szybko... ale wazniejsze niz rozpedzanie sie do tych 200 jest hamowanie. W tej kwestii mam dosc sporo brudnych sztuczek :mrgreen: Bardzo zgrubny szkic centralnej czesci ramy ktory pozwala mi oszacowac ilosc stali ktora bedzie potrzebna w wydumce (a przez to ile $ trzeba na nia ;)): http://s129.photobucket.com/albums/p201/be...urrent=rama.jpg Kreski odpowiadaja profilom stalowym, rurom etc. Rysunek nie bierze pod uwage blach i innych elementow wzmacniajacych. Do tego od przodu bedzie mocowana pol rama od przedniego zawieszenia oraz tylna polrama z zawieszeniem silnikiem i skrzynia. Skrecane srobami i na zamkach mocowane. Zaraz dzwonie po hurtowaniach stali ile co kosztuje.
-
Buda z Escorta a obok jej flaki. Dosc sporo waza a w budzie zostalo jeszcze troche, przyczym te ostatki bede wycinac przy okazji montowania juz ramy przestrzennej. Widok w srodku... buda jest totalnie gola teraz. Piekna ruda ! Zmierzylem cala bude i zaraz bede liczyc ile mi trzeba plaskownikow i rur na budowe auta. Mam nadzieje ze zmieszcze sie w 700zl za materialy.
-
W kwestii zakretow auto jest potworne. Nie jezdzilem jeszcze niczym co by tak skrecalo. Escort Cosworth ojca nawet wymiekka, poza 1 cecha charakterystyczna. Scierka jest podsterowna na wejsciu i lekko nadsterowna na wyjsciu... Zalezy jak szybko sie jedzie. Niedlugo zakladam nowe opony, wtedy bedzie burtalnie wiecej trakcji. Obecnie jezdze na 185/65/15. Jazda po prostej jest smutna bo to tylko 120 koni. Bedzie 170.
-
KJS, wlasne ustawki wokol pacholkow np. na geant, albo w gorze kalwarii. Na tory w ramach dni otwartych w wakacje, zlotow roznych klubow samochodowych. Nie twierdze ze nie pojade na np. zawady sie poscigac ale nie jest to przeznaczenie tego auta. Przeczytaj tamten watek. Buda jest poniewaz kocham jej wyglad, bylo to moje pierwsze auto. Dalej: rozmiary budy sa idealne a takiego Escorta mozesz miec za 200zl. Mojego dostalem za darmo. Dalej: jest lekka czego nie mozna powiedziec o innych. No i na koniec - jest niepozorna, nie wzbudza zainteresowania policji na pierwszy rzut oka. Kto mowil ze bedzie pordzerwiala ? Auto bedzie wygladalo jak Escort RST w idealnym stanie. Tylko ze z oponami 2xx-3xx z tylu, dziwnym zawieszeniem i podloga. Jesli ktos TEGO nie widzi to napewno zobaczy to ze siedze po srodku auta a nie z lewej i wnetrze to klatka. Jak chcesz dyskutowac nad sensem wydumki to zapraszam do odpowiedniego watku.
-
Lotke zamontowalem by latwiej bylo parkowac - nie czuje dobrze wiekszych aut jak scierra. Parkowanie jest 1000x latwiejsze z tym ;) Lotka jest seryjna z Coswortha i GT, moim zdaniem ladnie wyglada. W kwestii wydechu - jakbys przywalil w wystajaca kostke brukowa na garbie to tez by twoj tak wygladal ;) W sniegu taka niespodzianke odkrylem, fajnie jest sie zatrzymac w miejscu za wydech ;) Wraz z nowym silnikiem idzie inny wydech jak napisalem. Wyglad: seryjny. Glosnosc takze.
-
Rece, cycki i brwi opadaja... Przeczytaj caly moj post jeszcze raz. Zrob notatki bo mam wrazenie ze po drodze czytajac posta nie pamietasz juz tam co bylo napisane na poczatku, czytasz dalej a wnioski wyciagasz z tego co nie pamietasz a wyobraznia ma pole do dzialania. Zacytowalem kluczowy element. Jesli dalej nie rozumiesz chetnie rozpisze to prostszym, bardziej lopatologicznym jezykiem, albo po angielsku. W kwestii dostosowania predkosci na ulicach wszystko juz bylo napisane tutaj: http://forum.purepc.pl/index.php?showtopic...igi+w+warszawie Dalej, jesli uwazasz ze to co napisalem jest bzdura rice boy'a przejdz sie do swojego WORD i popytaj tamtejszych pracownikow oto co napisalem. Fascynuje mnie budowa ekstremalnych rzeczy. Zawsze mialem takie ciagoty. Chlodzenie woda kiedy wentylatorek na radiatorze bylo woooow, pozniej FC, kaskady. Znudzily mnie komputery bo zrobilem wszystko co sie da. Samochody sa znacznie ciekawsze. Rozumiem ze dla ciebie budowa auta wyscigowego mija sie z celem, ale moze ty przedstawisz nam swoje jakze bardziej ciekawe i fascynujace zajecia ? Buahaha dobre, a byles na zachodzie ? Chyba na florydzie tylko, albo jezdzisz czyms na co Niemiec nie spojzy skacowanym spojzeniem. Tam sa tacy sami ludzie jak tutaj i tez sie scigaja na swiatlach! Kulture jazdy widac na skrzyzowaniach, w normlanym ruchu drogowym! Dalej - na zachodzie sa autostrady gdzie mozna pojechac szybko do woli. Sa TORY WYSCIGOWE. Gdybym mial tor wyscigowy gdzies w okolicy to bylaby to moja mekka a wydumka bylaby budowana na tor, nie byloby budy z Escorta tylko cos ala Lemans albo F1. Ale jestesmy w Polsce wiec jako skorka leci niepozorna buda starego parchatego Escorta. Tory beda okazyjnie, pojezdzic trzeba, a glupio troche na pacholki jechac na lawecie. Oredownik doroslosci nie czytajacy postow.... Smiesza mnie podwojne standarty ktore tutaj widze. Gdzie byles z Niemcem gdy w innym watku bylo: ? Fajniej sie do mnie przyjebac ;]
-
Raport na dzis. 28mm stabilizator, nowe przednie mocowania stabilizatora i poliuretany do tego zamocowane. Obiecane fotki nawiewu na hamulce (uklad przejdzie jeszcze jedna zmiane ale to dopiero jak kupie troszke blachy). Tak - to trzyma sie solidnie i nie ma zamiaru sie ruszyc. Efekty sa piorunujace przyczym odkrylem pierwsza wade tego nawiewu. Gdy hamulce juz puszcza to nie ma przebacz. Z tylu nastapily bardzo duze zmiany. Po okresie zimowym i jezdzeniu bokami (pierwsza zima w 4x4) musialem wymienic prawy wachacz. Skonczylo sie na wymianie obu by miec takie same katy pochylenia kol. Do tego dolaczyla wymiana simmeringa na dyferencjale ktory postanowil sobie pierdzielnac. Przy okazji wymienione zostaly poduszki mocujace belke na nowe (duzo sztywniejsze ale wciaz daleko im do poliuretanow) oraz poliuretanowe laczniki do wachaczy. Wal z kombi starego, razem z nowym lozyskiem i guma na nim. Do tego przetarlem zeszklone tylne klocki hamulcowe na papierze sciernym i roznica w sile hamowania jest fenomenalna. Chyba bede to robic obligatoryjnie co tydzien, podobnie z przednimi klockami. Powoli zaczynam czuc niedosyt w kwestii hamulcow. 260mm przod i 253 pelne tarcze tyl to za malo. Z tylu chcialbym zmienic hamulce na pochodzace ze Scorpio, takze 253mm ale wentylowane. Na przod chcialbym dac 280mm cosworthowe ale wciaz nad przednimi sie zastanawiam bo spisuja sie niezle. Zalozyc Red Stuff i ladnie hamuja, nie mozna narzekac. Tyl to natomiast tragedia, chwila jazdy i juz prawie swieca na bialo. Budowa silnika zmierza ku koncowi, w przyszlym tygodniu zawita 170 kucykow pod maska. Wydech zakladam cichutki z V6 kombi, ale mysle czy nie zrobic go jako aktywny, czasem fajnie jest pohalasowac, pozatym zawsze jest to kilka koni wiecej. Jak auto jezdzi po modyfikacjach. FENOMENALNIE. Narazie mam zle ustawiona zbierznosc i bylo mokro ale to co teraz czuc az wzbudza trwoge. Roznica jest duzo wieksza niz moglbym snic w najbardziej mokrych snach. Auto wogole sie nie pochyla na zakretach, jest znacznie sztywniejsze z przodu. Z tylu genialnie sie trzyma ale utrzymuje latwa w prowadzeniu sie charakterystyke (na sztywnych poduszkach jest zdradliwe). Wraz z nowym motorem wprowadza sie rozporka na przod ktora podobno DUZO da, a z tylu jutro wprowadza sie nowe gumki od tylnego stabilizatora. Kilka fotek scierki.
-
Seryjne kolo wazy 11 z groszami, w zasadzie 12. Z RS2000 wazy 7.5kg dokladnie. Roznica jest bardzo duza. Zaraz skoncze robic tylne zawieszenie i z przodu wymienie stabilizator na 28mm. Bedzie miodzio Jak tylko sie uspokoje oczywiscie bo wlasnie mnie pijana matka w[ciach!]ila do nieprzytomnosci gadaniem o tym zebym jej powiedzial jak bede smrodzic spalinami. Mowienie o tych spalinach trwalo 45min i bylo to ciagle powtarzane zdanie.
-
O jaki swiety ! Przypomina mi sie awantura o slowo wiesniak Zaplacilem i punkty odbebnilem -kara byla wiec skad te smuty ? Nie ja jeden wspomnialem na forum i nie tylko na tym (SR etc) ze jazda przepisowo jest NIEBEZPIECZNA przez innych uczestnikow ruchu i UPIERDLIWA bo psy cie ciagle na kontrole sciagaja. Kiedy jedziesz ponizej pewnego progu predkosci twoja KONCENTRACJA SPADA a to jest mocno niebezpieczne. Nawet w WORD rozmawiajac z prowdzacym zostalo to stwierdzone co napisalem wyzej. Nie bedzie to dokladny cytat ale: "Drodzy Panstwo, prawda jest taka ze przepisow nie mozna dokladnie przestrzegac, sa one w duzej mierze tylko wyznacznikiem do ktorego powinnismy dazyc, jednak wazniejsze jest dostosowanie swojej jazdy do warunkow na drodze". Wyjasnie bo wczesniej pokazales ze nie czytasz postow do konca. Chodzilo oto ze w okreslonych warunkach trzeba jechac szybciej niz mowia to przepisy (np. wislostrada). A pech ? Czy 6 wypadkow w 2 miesiace to malo czy duzo powiedz mi ;] Dodam ze ja bylem tylko pasazerem, wszystkie byly z winy osob trzecich a nie kierowcy kolo mnie. Kiedy masz takie przezycia mozna uwierzyc w fatum. chodze Niestety nie jest to mozliwe. Przeczytaj co napisalem a nie moralynki tu tralalisz. Nie masz zielonego pojecia o tym co siedzi w mojej glowie. To co opisujesz to tzw. acting out, a u mnie to zachodzi w kwestiach innych niz jazda samochodem, dokladniej mowiac jestem po prostu wybuchowa osoba i jestem ciezki w kontaktach miedzyludzkich. Rozumiem ze osoba tak rozsadna, dojzala, opanowana jak ty wyssala to z mlekiem matki, nigdy nie zdarzylo ci sie w zyciu zrobic niczego glupiego, niestety ja niemam tak dobrze. Juz to zrobili - 10ptk / 500zl + dluga pogadanka i rozmowa z komendantem Widze ze jak zawsze palasz do mnie miloscia i sympatia ;] Nie skorzystam, jeszcze upilbys sie na smierc ze szczescia ;] Tylko sie nie poplacz ;] Proponuje zalozyc fundacje na rzecz berkuta w takim razie, przewodniczacy i zalozyciel Niemiec. Komu ? Tobie ? Zabilbys sie przy pierwszym starcie w tym co buduje albo w RST. Zdefiniuj mi rozsadna i dojzala osobe w kontekscie jezdzenia samochodem bo poslugujesz sie tylko pieknymi pojeciami, cos jak hitler o rodzinie w plomiennych przemowach. Dalej, powiedz mi jak rozsadna i zrownowarzona osoba ma jezdzic samochodem o stosunku mocy do masy ~1:1.9. Nie mowie o dojazdowkach. Poco wogole budowac takie auto ? Do rozpedzenia S klasy do max dozwolonej predkosci w polsce wystarczy tylko 70 konny silnik! Niemiec nudzi mnie juz twoje przypierdzielanie sie do mnie. Jesli wozisz jakis problem to mysle ze mozna rozwiazac te kwestie na zlocie.
-
Heh i co to da ? Kodeks znam prawie na pamiec, wiem jak jezdzic i co z tego ? Problemem jest to ze jestem osoba ktora przesladuje okrutny pech, fatum, nie wiem co. Za KAZDYM razem jak jade powoli (zgodnie z ruchem) konczy sie to jakas przygoda. Albo ktos mnie obetrze, albo mi jakis debil przywali w bok (nie pytaj sie jak to wygladalo, oba auta rownolegle, podpowiem ci ze kluczowym elementem jest tu belka antykapotazowa i to ze blotnik toyoty camry wbijajacy sie w bok golfa i zaczepiajacy o te belke, + sledz) wyprzedzajac w miejscu gdzie NIE MA SZANS na to etc. Kiedy jade spokojnie (2 pasmowa, rowna jak stol droga) 100km/h do bialowierzy (na zlot tweak) to mnie psy lapia przy 107km/h w miejscu zabudowanym (3 domy na krzyz i 2 znaki - poczatek i koniec strefy). Nie chce mi sie opowiadac co sie dzieje, po prostu powiem tak: NIE. Kiedy jezdze dynamicznie nigdy nie mialem zadnych problemow, psy jakos znikaja, swiat jest bardziej kolorowy. Mam dla ciebie propozycje: przejedz kiedys wislostrada-czerniakowska-powsinska 50km/h od grota do wilanowa. Mnie kontrole policyjne 3 razy lapaly. Wpierw trzezwosc, potem trzepanie samochodu na narkotyki a 3 patrol podobnie. Jazda przepisowo jest po prostu niebezpieczna i upierdliwa. Kazdy cie mija w sposob niebezpieczny, policja cie trzepie nonstop, jedzie sie 2x wolniej. Twoja koncentracja spada bardzo znacznie. To ze zwialem przed psami bylo durne to fakt, ale nie zawsze umiem panowac nad soba, a chec ucieczki czasem jest duzo silniejsza niz to by sie zatrzymac (mloda krew). Inna sprawa to 18 ptk wiszace nad toba (wtedy). Dodaj do tego to ze cierpisz na ciagla bardzo silna depresje a samochod to twoja ostatnia czynnosc ktora sprawia ci przyjemnosc. Nastepna przyjemnoscia bedzie sznurek, krzeslo i moment kiedy czujesz wolnosc i ulge. Po kilku miesiacach kolejnych cierpien ofc ktore sprowadza cie na te droge. Obecnie sytuacja jest zupelnie inna, powoli sie wykaraskalem z tego wszystkiego, mam inne auto, jezdze juz bez momentow glupoty i mam 8ptk. Niedlugo 0. Obecnie duzo wiecej przyjemnosci sprawia mi budowanie samochodow niz sama jazda nimi, ostro jezdze na ustawkach wokol pacholkow a niedlugo po torze.
-
Scierka otrzymuje: -nowe tylne wachacze -28mm stabilizator z Escorta Coswortha Bedzie sie prowadzic jak marzenie ;) Silnik juz powoli zmierza ku koncowi... zarowno robienie nowego jak i zywot starego :mrgreen:
-
Punkty i wypadki mam tylko jak jade wolno.
-
Fotel i kierownice wstawie z 10cm (czy inna smiesznie mala wartosc) offsetem w lewo by kierka byla z lewej strony ;) Escort ma mala powierzchnie czolowa bardzo, auto bedzie nisko siedziec dosyc (nizej niz zwykly escort napewno- tak nisko jak pozwalaja na to przepisy i praktyczne uzytkowanie), a wspolczynnik Cx=0.36. To jest mniej od Escorta Coswortha (ktory ciagnie 300km/h) i Cossie ma wieksza powierzchnie czolowa. Ostatnia kwestia. Nie bede tym szybciej niz 200 jezdzic nigdy (poza 1/4).
-
Dzis diax mial okazje troche powarczec. http://s129.photobucket.com/albums/p201/be...t=DSC01398s.jpg http://s129.photobucket.com/albums/p201/be...t=DSC01396s.jpg Troche skorodowanej blachy. Uwazam ze jest zbedna i niepotrzebna. http://s129.photobucket.com/albums/p201/be...t=DSC01397s.jpg Nadkola nawet w niezlym stanie sa :D http://s129.photobucket.com/albums/p201/be...t=DSC01401s.jpg http://s129.photobucket.com/albums/p201/be...t=DSC01399s.jpg Po 1.5h roboty :D Buda dlugo nie chciala sie poddac. Obecnie po wycieciu takim mozna ja podniesc samemu bez zadnego wysilku. http://s129.photobucket.com/albums/p201/be...t=DSC01408s.jpg Co jeszcze zostalo do wyciecia.... Tam bedzie siedziec silnik :D http://s129.photobucket.com/albums/p201/be...t=DSC01402s.jpg Fotka bylej komory silnikowej. http://s129.photobucket.com/albums/p201/be...t=DSC01400s.jpg Fotka komory z 2 strony :mrgreen: No i na koniec moje ulubione fotki :lol::mrgreen: Chyba jednak bede musialk truszke bardziej z tylu siedziec jednak... Szczesliwy konstruktor i pozycja w ktorej bede siedziec Tak bedzie to wygladac z punktu widzenia startujacego mnie na 1/4 :mrgreen:
-
W 4 kaflach znajdziesz piekna, wychuchana, lsniaca, 120 konna, w najwyzszym modelu ............... Sierre. Naped ze slusznej strony i czesci w biedronkowej cenie. To co podales to jest wybacz...... TRUP. Nie tykaj. Szukaj dalej.
-
Scierka staje sie dupowozem do lagodnej jazdy. Teraz ja naprawiam co by biegala jak nalezy (padl mi simmering od tylnego dyfra, transfer case) przez bande debili ktora pomalowala wal napedowy..... Zabije tych ludzi. Next week silnik. Wracajac do wydumki. Drzwi sluza do normlanego wchodzenia, przyczym sprawa jest taka ze i tak jest tylko jedno miejsce w ktore by sie dostac trzeba bedzie przejsc przez prog ramy przestrzennej. Musze dokladnie przyjzec sie polskim przepisom ale chcialbym miejsce kierowcy umiescic jak najblizej osi auta. Buda bedzie owszem sciagalna ale przez odkrecenie okreslonej ilosci srob i podniesienie jej.
-
Myslales moze nad preparatami zmniejszajacymi potliuwosc rak ? O ile pamietam to jest w formie jakby talku i sprejow i dziala wysmienicie. W kwestii rekawic. Gwarantuje ci ze wytrzymasz ok. 2 tygodni. Po 2 tygodniach moje rekawice bokserskie zaczely tak smierdziec ze ciezko jest je trzymac przy twarzy i gdyby nie to ze musisz nimi zaslaniac glowe to nie zdzierzylbys. Zapach rak tez jest potem niebanalny...