Skocz do zawartości

cyc_ek

Stały użytkownik
  • Postów

    41
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Profile Information

  • Zainteresowania
    krzewienie ideii kontrrewolucyjnych, programowanie

Osiągnięcia cyc_ek

Newbie

Newbie (1/14)

0

Reputacja

  1. cyc_ek

    Wkurzajace Argv

    1) argv[1] - to jest dobrze, argv[0] zawiera nazwę programu (pewnie jakieś program.exe czy coś) 2) jeżeli masz funkcja(char *argv[]) to powinieneś wywołać ją jako s= funkcja(argv), nie funkcja(argv[1]) 3) linia: int i,z; Cóż, zmienne i i z maja wartość nieznaną, winno być int i=0,z=0; 4) styl. eh.. niestety na to juz nie mam czasu
  2. cyc_ek

    Komputer Do 3000zł

    Jest gdzieś tu forum "Konfesjonał"? :)
  3. cyc_ek

    Komputer Do 3000zł

    Przede wszystkim dzięki za odpowiedź. Podziękował bym wcześniej, ale banicja mnie objeła za nietrafienie w forum do tego typu pytań. Co do grafiki: ok. civ4 będzie hulać, i jest szansa, że na tej grafie do civ6 dociągnę ;]. Zresztą, jak mnie najdzie kiedy jaka ochota pograć, to może być jak znalazł. Co do czekania: nie chce czekać. Z 05_03_1992 się zgadzam. Co do grafy raz jeszcze: czy dostanę z nią w pudełeczku przejściówkę na d-sub? I co do podkręcania: nie kręcę, ale może czas zacząć ;]
  4. cyc_ek

    Komputer Do 3000zł

    Witam, Potrzeba mi porady waszej, jako że komputer chcę złożyć, nieprzekraczając 3000zł. Nie specjalnie grami się zajmuje (głównie Civ4), toteż grafiki niesamowitej nie potrzebuje. Za to chciałbym: -core 2 duo -2gb ramu Nadmienię, że dysponuje napędem dvd, dyskiem (ide; niemniej nowy by się przydał), monitorem, klawiatura, monitorem, myszką i biurkiem pod komputer.
  5. Z przyczyn obiektywnych uznaje, iz kapitalizm wygral :]
  6. Ja tam mam wrazene, ze to jest spowodowane tym, iz komunizm nie jest sensownym systemem :]
  7. Ty chyba naprawde nie potrafisz myslec. Pisalem przeciez, ze zloto jest towarem jak kazdy inny. Jest trudno dostepny i przenosny, temu nadaje sie na wygodna jednostke do handlu wyminennego (towar-zloto-towar) znanego popularnie jako pieniadz. Naprawde nie ma wiekszej roznicy, czy plan bedzie zapisany w zl, kg zlota czy w litrach mleka. Produkcyjna anarchia? Proponuje zalozyc ci firme i produkowac co i jak chcesz. Powodzenia. Bo wiesz. Ja moze jakis glupi jestem, ale mi sie wydawalo, ze dobrze by bylo sprawdzic, czy to co wyprodukuje sprzedam, zbadac na ile moge swoj produkt wycenic itd. Ale to moze przez to ze kapitalista jestem? Ponadto ja wcale nie uwazam ze ty myslisz. Znaczy nie wiesz jak podzielic traktor, ale bedziesz jak male dziecko sie upieral ze sie da? Wszystko to mozna rozbic o kant taboretu. Niech i cudem obudzimy sie w komunizmie, ze swiadomoscia komunistyczna, jako ideali komunisci. I tak nie podzielimy dobrze traktora. Zaloz firme i oszukuj. I produkuj co i jak chcesz. Jakbys na tej ekonomi uwazal, wiedzialbys iz ta niewidzialna renka rynku eleminuje producentow niewydajnych (produkujacych co chca i jak chca, nie uwzgledniajac realiow rynku) i nieuczicwych (ludzie nie lubia byc oszukiwani, zwykle wtedy zwracaja sie do konkurencji ew. skarza do sadow). W moim interesie jako przedsiebiorcy jest by moja firma miala dobra opinie. Ludzie chetniej przychodza do kogos, o kim chodzi opinia, ze jest dobry, rzetelny, mily i uczciwy. Na dluzsza mete, takie zachowanie (bycie milym, uczciwym itd.) przyniesie mi zyski wieksze niz dymanie ludzi jak sie da. Przedsiebiorcy ktorzy mysla odwrotnie (bede dymac kogo sie da) zwykle raz-dwa opuszczaja rynek jako bankruci. Wolnego? To jednak mam prawo decydowac co i jak produkuje? Wiec nie musze sie rad sluchac? Czy tez wolnosc w jezyku komunistow znaczy cos zupelnie innego? Pozatym nadmienie, ze znow uchyliles sie od rozwiazania problemu podzialu traktora. Dalej czekam na zadowalajace rozwiazanie (jestem siwadom, ze nie istnieje takowe). Jesli nie potrafisz go znalezc - coz.. jest jak mowilem - wierzysz w jedna wielka brednie...
  8. Jestem coraz bardziej przekonany, ze ekonomie studjujesz korenspondecyjnie na Kubie. Pieniadze sa towarem. Za walute mozemy rownie dobrze przyjac cos trudno dostepnego i trudnego do zastapienia (zloto, w krajach bez dostepu do moza moga to byc muszelki itp.). Nie bedzie budrzetu? A plan podzialu miedzy rady czym bedzie? Tyle ze zamiast w zlotowkach, wyrazony bedzie w litrach mleka, kg ryzu i sztukach traktorow. O? A zloto czym zastapisz? Drewnem? No.. ale przyklad bardziej z zycia. Specjalisci. Naprawde dobrych specjalistow nie jest duzo, a sa potrzebni. I nie doksztalcisz wiecej dobrych specjalistow - mozesz co najwyzej srednich "wyprodukowac". Jeszcze jedna sprawa. Moim celem jako wrednego kapitalisty nie jest sprzedanie jak najwiecej ale wypracowanie jak najwiekszego zysku. Jesli ludzie wykupuja cala moja produkcje, to najpewniej ustalilem za niska cene (w tym - dla czesci ludzi ktorzy chcieli kupic moj produkt i byli gotowi zaplacic wiecej zabraklo). Podnosze cene, tak by sprzedawac jak najwiecej i mozliwie jak najdrozej. W tym tak, by miec zapas. Po co? Ano poto, ze wyobraz sobie ze ludzie chca miec rzeczy od reki, a nie pisac majla do fabryki, by im laskawie wyprodukowala. (W sesnie: boje sie, ze jak nie kupia u mnie, to pojda kupic u konkurencji). No brawo brawo! W koncu sie doczekalismy odpowiedzi. Mowisz statystycznie ktora wiecej. No coz. Hipotetyczna sytuacja: 2 pola. Jedno ma wydajnosc 1 jednostke z ha, a drugie 2 jednostki z ha. I teraz pierwsze pole potrzebuje 1 traktora, a pole drugie 3 traktorow. I ktore jest wydajniejsze? Potem jeszcze doliczmy rope, prad, skladowanie w magazynach itd. wzor na podzial traktorow zaczyna sie robic bardzo skomplikowany. Jak jeszcze sie okaze, ze jedno pole produkuje ziemniaki a drugie kukurydze wszystko sie jeszcze bardziej komplikuje. Musimy sprawdzic zapotrzebowanie/produkcje kukurydzy i ziemniakow. Gdy jest kilanascie traktorow do podzialu miedzy 100 rolnikow produkujacych inne rzeczy, problem staje sie nierozwiazywalny. Wiec widzisz, ocenic wydajnosci sie nie da ze stolka w ramach debaty rady. Trzeba byloby rozwiazac niespotykanie trudne rownanie, co wiecej - ktorego nie znamy. I wlasnie temu komunizm nie zadziala. Ten sposob jest nieefektywny. No wlasnie. Niekoniecznie, bo niekoniecznie jest on lepszym rolnikiem. Moze i produkuje 1.2 z ha, ale np. koszty skladowania sa wieksze, pod jego wodza traktory pala wiecej ropy itd. A niewidzialna reka rynku? Prosze: wydajnijsi rolnicy moga sprzedawac swe produkty taniej niz konkurencja. Po takim wysrubowaniu cen, slabi rolnicy zbankrutuja, zostana tylko najlepsi. I wlasnie do nich trafia te traktory. Ponadto niewidzialna reka rynku zwykla dawac wiecej pieniedzy wydajniejszym producentom. Naprawde poucz sie tej ekonomii. O? To co? Powstanie komunizm, pojawi sie ten problem i.. Nic? Magicznie pojawi sie rozwiazanie?
  9. zagadnienia wybrane.. Glosowania zwykly trwac dlugo i sie przeciagac. Decyzji do podjecia jest wiele (podzial widelcow, lyzek, tkraktorow itd.) Podjecie jednej zajmie - przy duzym szczesciu - godziny. Rady beda obradowac 3 lata by podzielic materialy na nastepny rok? Nie, nie napisales zadnego rozwiazania. Jesli twierdzisz, ze wsrod nich nie bylo zazdrosci, to zaiste jestes.. no.. eufemistycznie powiedzmy ze idiota Piszesz o jednym Bogu. Wg. slownika ortograficznego PWN, mowiac o Bogu w rozumieniu religii monoteistycznych pisze sie "Bóg". No to jednak niszczy. I w takich momentach stajesz sie smieszny. 1) Kapitalizm reguluje ceny w taki sposob, by zalegaly rzeczy na polkach. Rzeczy ktorych jest duzy nadmiar staja sie bardzo tanie. To jest wlasnie kapitalistyczny sposob rozwiazywania tego problemu: odpowiednio wysoka cena, tak by nie kazdego bylo na to stac. Zwroc uwage, ze rolnicy chca sprzetu rolniczego. Potrzeba wystepuje, i jest ona wieksza niz ilosc dostepnych towarow. Rynek reguluje kto dostanie a kto nie. 2) Bylem absolutnie pewnien, ze problemu podzialu trakotra nie poruszysz. Skad ta pewnosc? Bo nie wiesz jak to zrobic. Skad pewnosc ze nie wiesz? Bo rozwiazanie tego problemu w komunizmie bedzie zawsze gorsze niz w kapitalizmie. 3) Wcale nie myle tych pojec. Wszystko sa to potrzebne towary. I jak wszysytkiego jest ich za malo, by zaspokoic potrzeby wszystkich. Jesli nie znasz slowa "metafora" polecam google. 4) Podziel traktor.
  10. Co ma wydobycie fosforu do podzialu traktora? Zaiste, twa logika mnie poraza. ?? Nie no.. ty chyba naprawde nie myslisz. Nie chodzi o to, ze ja chcem bo ktos to ma. Ja chcem bo w mojej naturze jest chec posiadania. Od zawsze byla chec posiadania. To wcale nie jest kwestia wychowania. Pozatym powiedz mi, czy naprawde myslisz, ze nie bedzie zazdrosci? Juz nawet nie o rzeczy, ale np. o to, ze ktos jest ladniejszy/madrzejszy, ma lepsza prace, lepiej mu poszly tetesty kwalifikacyjne do pracy, jest w radzie (a ja nie), lub jego rada rzadzi lepiej niz moja? Chec posiadania nie jest kwestia wychowania. To jest naturalna potrzeba czlowieka. Nie chodzi o cytaty. Ty nie potrafisz przedstawic rozwiazan podstawowych problemow, jak podzial dobr ktorych jest za malo. (traktor) Ile tych rad bedzie w takim razie? Np. gdyby panowal globalny komunizm, jak to mialoby dzialac? Pozatym nie jest problemem by sie zjechali - kwestia jest, jak sie dogadaja (w tym internet nie pomaga) (na koncu bedzie) To ze nie musze nigdzie jechac, nie znaczy ze bezproblemu sie dogadam. To ja sie pogubilem. To komunizm ta rodzine niszczy czy nie, bo widac piszesz jak ci pasuje. Wracajac do traktora. Zaiste, rozwiazywanie problemu braku zasobow poprzez zwiekszenie ich ilosci jest genialne. Normalnie panie misiu stworzyles nowa ekonomie: czegos brakuje to zrobmy tego wiecej. No ale porzucmy swiat logiki 2+2=8 i wrocmy do rzeczywistosci. Wyobraz sobie, ze nie da rady zrobic traktorow dla wszystkich. No moze traktory sie da, ale wtedy zabraknie surowcow np. na samochody (gorskie czy nizinne - niewazne). Nie mozna zrobic wszystkiego dla wszystkich. Zawsze sa jakies braki, czegos jest zamalo, I tu jest problem - podzielenie barkujacych zasobow (w naszym przykladzie - traktor, ktory owych zasobow jest metafora) pomiedzy potrzebujacych. Narazie nie podales rozwiazania prostego problemu podzielenia jednego traktora pomiedzy dwoch potrzebujacych. Pozatym wydaje mi sie, iz nie jestes w stanie zrozumiec problemu (az boje sie spytac, gdziez owa ekonomie studjujesz). Postaram ci sie przedstawic problem prosto i przejzyscie. Nadmienie, iz w ramach mojej wiedzy komunizm nie oferuje dobrego rozwiazania tego problemu. Wiec prosze cie, napisz, jak rozwiazac ten problem (ktory zaraz sie pojawi poraz chyba 5), a potem uogulnij te roziwazanie na podzial 10mln traktorow na 20mln rolnikow. [podkreslam - traktor jest metafora potrzebnego towaru] Mamy Rade Wychockowa ktora - dla prostoty przykladu i jasnosci przekazu - posiada na stanie 7 traktorow. Przychodzi do owej rady trzech rolnikow i mowia: potrzebujemy traktorow. Rolnik Zbysiu potzebuje 5, rozlnik Kaziu 4 a rolnik Macko potrzebuje 3. Wszyscy beda uzywac tego traktora przez miesiac na okraglo, wiec dzielenie jednego traktora miedzy kilku rolnikow nie przejdzie (beda braki, nie zdarzal obsluzyc wszystkich pol). Rada nie posiada 12 traktorow, wiec pyta sie sasiedniej Rady Mlyckowa i troche odleglejszej Rady Kopalinek, czy one nie maja na zbyciu traktorow. One odpowiadaja: "nie mamy, wszystkie sa nam potrzebne, i nam tez brakuje". Rada Wychockowa drapie sie w glowe i postanawia napisac do Rady Opielanek i Rady Cwiwowic - gdzie sa fabryki traktorow - zeby one wyprodukowaly brakujace traktory. Obie rady odpowiadaja: nie mozemy, pracujemy na pelnych obrotach a w Radach Polmowic i Kopieszek sa jeszcze wieksze braki i one dostana nowe traktory. Rada Wychockowa, wielce zaklopotana nie wie co zrobic. Ale, ale.. na horyzoncie pojawiasz sie Ty! Opromieniony sloncem Wielki Bohater Walki O Komunizm, przodownik pracy i znawaca ekonomii. Rada z nadzieja zwarca sie do ciebie: "Ah, jakze owe 7 traktorow miedzy 3 rolnikow podzielic? Pomoz nam dokonac tego sprawiedliwie spolecznie, wedlug zaslug i potrzeb.." I w tym momence oddaje ci glos, azebys swiatlym rozwiazaniem w duchu komunizmu problem ow rozwiazal. Wiec walcz mistrzu.. Aha.. jestem prawie pewien ze ani Marks, ani Engels nie pisal o tym jak podzielic 7 traktorow miedzy 3 rolnikow potrzebujacaych odpowiednio po 5,4 i 3 traktory. [Nadmienie tylko, ze kapitalizm oferuje proste rozwiazanie - kto zaplaci wiecej dostanie traktor. Pozatym prosilbym, bys w koncu zebral sie w sobie, i podal jak komunizm rozwiaze ten problem. Poki nie zrobisz tego zadowalajaco, bede twierdzil, ze komunizm jest ustrojem niewykonywalnym i nieefektywnym] [edit] Mam dziwne przekonanie, ze odpowiesz - bez wiekszego sensu jak zwykle - ze rady sie dogadaja i te traktory podziela. Wiec jak juz rozwiazesz problem Rady Wychockowa, przybadz na walne zgromadzenie Rady Komunistycznej Planety Źrum. Maja tam podobny problem: jest 1000 traktorow, fabryki moga wyprodukowac kolejnych 300, a jest 2000 rolnikow i kazdy chce 2 traktory. Oni tez nie wiedza jak te traktory pomiedzy lokalne rady rozdzielic, Napisalbym cos jeszcze o wadach komunizmu, ale post moj i tak nadspodziewanie urosl. Przy najblizszej okazji to uczynie.
  11. Rozumiem, ze co do reszty argumentow nie posiadasz. Hmm.. chodzi ci o okresowosc boom'ow i recesji? Mhm.. zdarza sie to w kapitalizmie, i temu nie jest to idealny ustroj. Niemniej wolny rynek sam to reguluje. I teraz 2 rzeczy: - kolejne boomy sa wieksze, a recesja to li tylko chwilowe zwolnienie gospodarki. Ze tak powiem gospodraka dziala pi*oko jak y=sinx + 2x; rosnie. - wszelakie proby interwencji panstwa w ta cyklicznosc koncza sie tragedia, bieda i bezrobociem Dalej czekam na rozwiazanie problemu traktora. Jest ponad 100 krajow. I? To teraz jeszcze do dogadywania sie rad. Normalnie oczyma wyobrazni widze, jak na wielkim forum demokratycznie rady ustalaja ile potrzeba im traktorow (z miesiac by dyskutowali? pewnie cos kolo tego). Pozniej farbryki odpowiadaja, ze nie da rady (po paru tygodniach). I wtedy rady -z ile.. pol roku..- sie kluca kto ma dostac traktor a kto nie. Wybacz, ale bredzisz.. Wielki Planista jest lepszym roziwazaniem niz dogadywanie sie rad. Pozatym przeczytalem trohce tego "Socjalizmu utopijnego". Brednie.. [ciach!]ly.. ogolniki. Nigdzie nie znalazlem o podziale "traktorow".
  12. Bede pisal powoli, bys zrozumial Juz wczesniej pisalem czemu taki ustroj nie moze dzialac.. Nie stworzysz "nowego radzieckiego czlowieka" (homosovietus bodaj). Nie zaplanujesz dobrze gospodarki. Nie podzielisz dobrze traktora. Inaczej.. W kapitalizmie dostanie ten kto zaplaci wiecej.. wiec zwykle bogatszy -> czlowiek/fimra efektywniej zarzadzajacy zasobami W komunizmie? Nie wiem.. dalej nie raczysz odpowiedziec. I nie mow mi prosze, ze 2 traktory sie zrobi. Nie da rady tak. Traktor jest metafora zasobow. Ich jest zawsze zamalo. Prosze powiedz mi jak podzielisz brakujace zasoby. Inwalidzi tez? Chorzy? A praca umyslowa? Zreszta ciekawm, czy bys byl tak zadowolony z komunizmu, gdybys trafil na posade czysciciela szambowozu. Wiem.. bedzie mizeria, bieda, rozpacz i zgrzyt zebow. I walka o traktor. Napisze to raz jeszcze. Komunizm jest niemozliwym do realizacji ustrojem. Jak ci pisalem wczesniej (czego nie obaliles ani z czym sie specjalnie nie klociles, wiec zakladam ze sie zgodziles) zaklada istnienie omylnego Wielkiego Planisty. To nie jest wydajne rozwiazanie. Ow WP zasoby podzieli.. zle. NIe ma on mozliwosci ocenienia wydajnosci fabryk, firm itd. Nie jest wstanie zminimalizowac marnotrastwa. Ot, i czemu komunizm nie dziala. Jesli niezgadzasz sie z potrzeba istnienia Wielkiego Planisty, lub znasz sposob sprawienia by dzialal on sprawnie - powiedz, napisz.. Ale napisz konkretnie, podaj przyklady, opisz jak ma to dzialac, a ja ci napisze czemu to jest duzo gorsze niz kapitalizm.. mozesz na poczatek podzielic ow traktor.
  13. Co racja to racja. To ze kapitalizm jest lepszy niz komunizm nie jest teoria. Nie no.. jestes rozumujacym posrednio czy w jako dobry komunista swego mozgu urzyczyles komus kto go uzywa? Komunizm jest zly, bo: a) jest nieefektywny B) jest niesprawiedliwy c) jest nierealny I jako przyklad: przyslowiowy traktor. Co zrobisz, gdy 2 robotnikow chce w tym samym tygodniu jeden traktor na 4 dni? Nie nie nie.. najlepsi sa bogaci.. sredni sa klasa srednia.. slabi sa biedni, ale niemniej maja za co zyc. Jak?? Jak zapewnisz kazdemu prace? No jak? Nie da sie tego zrobic w komunizmie. Nie ma jak. Pozatym ja jako madry ideailsta wierze,ze gdy komus nie chce sie pracowac (ma wystarczajacy spadek po rodzicach, wygral w lotto itp.) to jego swietym prawem jest wolnosc do wegetacji przed TV Hmm.. Mi sie wydaje, czy podreczniki ekonomii masz z lat 60? Za to w komunizmie kazdy z miejsca sie milionerem robi? Naprawde.. Podziel mi ten traktor.. bardzo prosze... Wtedy mozemy dyskutowac.. Bo jak narazie twierdzisz ze "komunizm jest lepszy i juz". Argumenty panie misiu..
  14. Aha.. ja rozumiem ze rozmowa na poziomie to taka, gdzie slowo "argument" jest abstrakcyjne. XIIX? :D nie XVIII? :] nie no.. Mehow sie pomylil while(1){ respekt--; fork();}Pozatym rozumiem, ze nagly wzrost poziomu zycia jest czyms zlym. Taaaakk... to rozumiem ze mamy dawac najgorszym? Wyscig szcurow jest naprawde dobra rzecza. No chyba ze wychodzisz z zalozenia: "ja sie lenie, to ci co sa pracowici/madrzejsi sa zli" Nie. I? Nie zmienia to w cale faktu, ze komunizm nie oferuje rozwiazania problemu podzielenia owego - prawie juz przyslowiowego - traktora.
  15. 1) Odpowiadanie: "w Kapitale" juz przerabialismy. Znasz ta ksiazke, to zacytuj fragment ktory mowi o problemie podzialu dobr, ktorych jest za malo. 2) Dalej sie upierasz, ze komunizm jest lepszy?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...