
cyc_ek
Stały użytkownik-
Postów
41 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez cyc_ek
-
1) argv[1] - to jest dobrze, argv[0] zawiera nazwę programu (pewnie jakieś program.exe czy coś) 2) jeżeli masz funkcja(char *argv[]) to powinieneś wywołać ją jako s= funkcja(argv), nie funkcja(argv[1]) 3) linia: int i,z; Cóż, zmienne i i z maja wartość nieznaną, winno być int i=0,z=0; 4) styl. eh.. niestety na to juz nie mam czasu
-
Jest gdzieś tu forum "Konfesjonał"? :)
-
Przede wszystkim dzięki za odpowiedź. Podziękował bym wcześniej, ale banicja mnie objeła za nietrafienie w forum do tego typu pytań. Co do grafiki: ok. civ4 będzie hulać, i jest szansa, że na tej grafie do civ6 dociągnę ;]. Zresztą, jak mnie najdzie kiedy jaka ochota pograć, to może być jak znalazł. Co do czekania: nie chce czekać. Z 05_03_1992 się zgadzam. Co do grafy raz jeszcze: czy dostanę z nią w pudełeczku przejściówkę na d-sub? I co do podkręcania: nie kręcę, ale może czas zacząć ;]
-
Witam, Potrzeba mi porady waszej, jako że komputer chcę złożyć, nieprzekraczając 3000zł. Nie specjalnie grami się zajmuje (głównie Civ4), toteż grafiki niesamowitej nie potrzebuje. Za to chciałbym: -core 2 duo -2gb ramu Nadmienię, że dysponuje napędem dvd, dyskiem (ide; niemniej nowy by się przydał), monitorem, klawiatura, monitorem, myszką i biurkiem pod komputer.
-
Z przyczyn obiektywnych uznaje, iz kapitalizm wygral :]
-
Ja tam mam wrazene, ze to jest spowodowane tym, iz komunizm nie jest sensownym systemem :]
-
Ty chyba naprawde nie potrafisz myslec. Pisalem przeciez, ze zloto jest towarem jak kazdy inny. Jest trudno dostepny i przenosny, temu nadaje sie na wygodna jednostke do handlu wyminennego (towar-zloto-towar) znanego popularnie jako pieniadz. Naprawde nie ma wiekszej roznicy, czy plan bedzie zapisany w zl, kg zlota czy w litrach mleka. Produkcyjna anarchia? Proponuje zalozyc ci firme i produkowac co i jak chcesz. Powodzenia. Bo wiesz. Ja moze jakis glupi jestem, ale mi sie wydawalo, ze dobrze by bylo sprawdzic, czy to co wyprodukuje sprzedam, zbadac na ile moge swoj produkt wycenic itd. Ale to moze przez to ze kapitalista jestem? Ponadto ja wcale nie uwazam ze ty myslisz. Znaczy nie wiesz jak podzielic traktor, ale bedziesz jak male dziecko sie upieral ze sie da? Wszystko to mozna rozbic o kant taboretu. Niech i cudem obudzimy sie w komunizmie, ze swiadomoscia komunistyczna, jako ideali komunisci. I tak nie podzielimy dobrze traktora. Zaloz firme i oszukuj. I produkuj co i jak chcesz. Jakbys na tej ekonomi uwazal, wiedzialbys iz ta niewidzialna renka rynku eleminuje producentow niewydajnych (produkujacych co chca i jak chca, nie uwzgledniajac realiow rynku) i nieuczicwych (ludzie nie lubia byc oszukiwani, zwykle wtedy zwracaja sie do konkurencji ew. skarza do sadow). W moim interesie jako przedsiebiorcy jest by moja firma miala dobra opinie. Ludzie chetniej przychodza do kogos, o kim chodzi opinia, ze jest dobry, rzetelny, mily i uczciwy. Na dluzsza mete, takie zachowanie (bycie milym, uczciwym itd.) przyniesie mi zyski wieksze niz dymanie ludzi jak sie da. Przedsiebiorcy ktorzy mysla odwrotnie (bede dymac kogo sie da) zwykle raz-dwa opuszczaja rynek jako bankruci. Wolnego? To jednak mam prawo decydowac co i jak produkuje? Wiec nie musze sie rad sluchac? Czy tez wolnosc w jezyku komunistow znaczy cos zupelnie innego? Pozatym nadmienie, ze znow uchyliles sie od rozwiazania problemu podzialu traktora. Dalej czekam na zadowalajace rozwiazanie (jestem siwadom, ze nie istnieje takowe). Jesli nie potrafisz go znalezc - coz.. jest jak mowilem - wierzysz w jedna wielka brednie...
-
Jestem coraz bardziej przekonany, ze ekonomie studjujesz korenspondecyjnie na Kubie. Pieniadze sa towarem. Za walute mozemy rownie dobrze przyjac cos trudno dostepnego i trudnego do zastapienia (zloto, w krajach bez dostepu do moza moga to byc muszelki itp.). Nie bedzie budrzetu? A plan podzialu miedzy rady czym bedzie? Tyle ze zamiast w zlotowkach, wyrazony bedzie w litrach mleka, kg ryzu i sztukach traktorow. O? A zloto czym zastapisz? Drewnem? No.. ale przyklad bardziej z zycia. Specjalisci. Naprawde dobrych specjalistow nie jest duzo, a sa potrzebni. I nie doksztalcisz wiecej dobrych specjalistow - mozesz co najwyzej srednich "wyprodukowac". Jeszcze jedna sprawa. Moim celem jako wrednego kapitalisty nie jest sprzedanie jak najwiecej ale wypracowanie jak najwiekszego zysku. Jesli ludzie wykupuja cala moja produkcje, to najpewniej ustalilem za niska cene (w tym - dla czesci ludzi ktorzy chcieli kupic moj produkt i byli gotowi zaplacic wiecej zabraklo). Podnosze cene, tak by sprzedawac jak najwiecej i mozliwie jak najdrozej. W tym tak, by miec zapas. Po co? Ano poto, ze wyobraz sobie ze ludzie chca miec rzeczy od reki, a nie pisac majla do fabryki, by im laskawie wyprodukowala. (W sesnie: boje sie, ze jak nie kupia u mnie, to pojda kupic u konkurencji). No brawo brawo! W koncu sie doczekalismy odpowiedzi. Mowisz statystycznie ktora wiecej. No coz. Hipotetyczna sytuacja: 2 pola. Jedno ma wydajnosc 1 jednostke z ha, a drugie 2 jednostki z ha. I teraz pierwsze pole potrzebuje 1 traktora, a pole drugie 3 traktorow. I ktore jest wydajniejsze? Potem jeszcze doliczmy rope, prad, skladowanie w magazynach itd. wzor na podzial traktorow zaczyna sie robic bardzo skomplikowany. Jak jeszcze sie okaze, ze jedno pole produkuje ziemniaki a drugie kukurydze wszystko sie jeszcze bardziej komplikuje. Musimy sprawdzic zapotrzebowanie/produkcje kukurydzy i ziemniakow. Gdy jest kilanascie traktorow do podzialu miedzy 100 rolnikow produkujacych inne rzeczy, problem staje sie nierozwiazywalny. Wiec widzisz, ocenic wydajnosci sie nie da ze stolka w ramach debaty rady. Trzeba byloby rozwiazac niespotykanie trudne rownanie, co wiecej - ktorego nie znamy. I wlasnie temu komunizm nie zadziala. Ten sposob jest nieefektywny. No wlasnie. Niekoniecznie, bo niekoniecznie jest on lepszym rolnikiem. Moze i produkuje 1.2 z ha, ale np. koszty skladowania sa wieksze, pod jego wodza traktory pala wiecej ropy itd. A niewidzialna reka rynku? Prosze: wydajnijsi rolnicy moga sprzedawac swe produkty taniej niz konkurencja. Po takim wysrubowaniu cen, slabi rolnicy zbankrutuja, zostana tylko najlepsi. I wlasnie do nich trafia te traktory. Ponadto niewidzialna reka rynku zwykla dawac wiecej pieniedzy wydajniejszym producentom. Naprawde poucz sie tej ekonomii. O? To co? Powstanie komunizm, pojawi sie ten problem i.. Nic? Magicznie pojawi sie rozwiazanie?
-
zagadnienia wybrane.. Glosowania zwykly trwac dlugo i sie przeciagac. Decyzji do podjecia jest wiele (podzial widelcow, lyzek, tkraktorow itd.) Podjecie jednej zajmie - przy duzym szczesciu - godziny. Rady beda obradowac 3 lata by podzielic materialy na nastepny rok? Nie, nie napisales zadnego rozwiazania. Jesli twierdzisz, ze wsrod nich nie bylo zazdrosci, to zaiste jestes.. no.. eufemistycznie powiedzmy ze idiota Piszesz o jednym Bogu. Wg. slownika ortograficznego PWN, mowiac o Bogu w rozumieniu religii monoteistycznych pisze sie "Bóg". No to jednak niszczy. I w takich momentach stajesz sie smieszny. 1) Kapitalizm reguluje ceny w taki sposob, by zalegaly rzeczy na polkach. Rzeczy ktorych jest duzy nadmiar staja sie bardzo tanie. To jest wlasnie kapitalistyczny sposob rozwiazywania tego problemu: odpowiednio wysoka cena, tak by nie kazdego bylo na to stac. Zwroc uwage, ze rolnicy chca sprzetu rolniczego. Potrzeba wystepuje, i jest ona wieksza niz ilosc dostepnych towarow. Rynek reguluje kto dostanie a kto nie. 2) Bylem absolutnie pewnien, ze problemu podzialu trakotra nie poruszysz. Skad ta pewnosc? Bo nie wiesz jak to zrobic. Skad pewnosc ze nie wiesz? Bo rozwiazanie tego problemu w komunizmie bedzie zawsze gorsze niz w kapitalizmie. 3) Wcale nie myle tych pojec. Wszystko sa to potrzebne towary. I jak wszysytkiego jest ich za malo, by zaspokoic potrzeby wszystkich. Jesli nie znasz slowa "metafora" polecam google. 4) Podziel traktor.
-
Co ma wydobycie fosforu do podzialu traktora? Zaiste, twa logika mnie poraza. ?? Nie no.. ty chyba naprawde nie myslisz. Nie chodzi o to, ze ja chcem bo ktos to ma. Ja chcem bo w mojej naturze jest chec posiadania. Od zawsze byla chec posiadania. To wcale nie jest kwestia wychowania. Pozatym powiedz mi, czy naprawde myslisz, ze nie bedzie zazdrosci? Juz nawet nie o rzeczy, ale np. o to, ze ktos jest ladniejszy/madrzejszy, ma lepsza prace, lepiej mu poszly tetesty kwalifikacyjne do pracy, jest w radzie (a ja nie), lub jego rada rzadzi lepiej niz moja? Chec posiadania nie jest kwestia wychowania. To jest naturalna potrzeba czlowieka. Nie chodzi o cytaty. Ty nie potrafisz przedstawic rozwiazan podstawowych problemow, jak podzial dobr ktorych jest za malo. (traktor) Ile tych rad bedzie w takim razie? Np. gdyby panowal globalny komunizm, jak to mialoby dzialac? Pozatym nie jest problemem by sie zjechali - kwestia jest, jak sie dogadaja (w tym internet nie pomaga) (na koncu bedzie) To ze nie musze nigdzie jechac, nie znaczy ze bezproblemu sie dogadam. To ja sie pogubilem. To komunizm ta rodzine niszczy czy nie, bo widac piszesz jak ci pasuje. Wracajac do traktora. Zaiste, rozwiazywanie problemu braku zasobow poprzez zwiekszenie ich ilosci jest genialne. Normalnie panie misiu stworzyles nowa ekonomie: czegos brakuje to zrobmy tego wiecej. No ale porzucmy swiat logiki 2+2=8 i wrocmy do rzeczywistosci. Wyobraz sobie, ze nie da rady zrobic traktorow dla wszystkich. No moze traktory sie da, ale wtedy zabraknie surowcow np. na samochody (gorskie czy nizinne - niewazne). Nie mozna zrobic wszystkiego dla wszystkich. Zawsze sa jakies braki, czegos jest zamalo, I tu jest problem - podzielenie barkujacych zasobow (w naszym przykladzie - traktor, ktory owych zasobow jest metafora) pomiedzy potrzebujacych. Narazie nie podales rozwiazania prostego problemu podzielenia jednego traktora pomiedzy dwoch potrzebujacych. Pozatym wydaje mi sie, iz nie jestes w stanie zrozumiec problemu (az boje sie spytac, gdziez owa ekonomie studjujesz). Postaram ci sie przedstawic problem prosto i przejzyscie. Nadmienie, iz w ramach mojej wiedzy komunizm nie oferuje dobrego rozwiazania tego problemu. Wiec prosze cie, napisz, jak rozwiazac ten problem (ktory zaraz sie pojawi poraz chyba 5), a potem uogulnij te roziwazanie na podzial 10mln traktorow na 20mln rolnikow. [podkreslam - traktor jest metafora potrzebnego towaru] Mamy Rade Wychockowa ktora - dla prostoty przykladu i jasnosci przekazu - posiada na stanie 7 traktorow. Przychodzi do owej rady trzech rolnikow i mowia: potrzebujemy traktorow. Rolnik Zbysiu potzebuje 5, rozlnik Kaziu 4 a rolnik Macko potrzebuje 3. Wszyscy beda uzywac tego traktora przez miesiac na okraglo, wiec dzielenie jednego traktora miedzy kilku rolnikow nie przejdzie (beda braki, nie zdarzal obsluzyc wszystkich pol). Rada nie posiada 12 traktorow, wiec pyta sie sasiedniej Rady Mlyckowa i troche odleglejszej Rady Kopalinek, czy one nie maja na zbyciu traktorow. One odpowiadaja: "nie mamy, wszystkie sa nam potrzebne, i nam tez brakuje". Rada Wychockowa drapie sie w glowe i postanawia napisac do Rady Opielanek i Rady Cwiwowic - gdzie sa fabryki traktorow - zeby one wyprodukowaly brakujace traktory. Obie rady odpowiadaja: nie mozemy, pracujemy na pelnych obrotach a w Radach Polmowic i Kopieszek sa jeszcze wieksze braki i one dostana nowe traktory. Rada Wychockowa, wielce zaklopotana nie wie co zrobic. Ale, ale.. na horyzoncie pojawiasz sie Ty! Opromieniony sloncem Wielki Bohater Walki O Komunizm, przodownik pracy i znawaca ekonomii. Rada z nadzieja zwarca sie do ciebie: "Ah, jakze owe 7 traktorow miedzy 3 rolnikow podzielic? Pomoz nam dokonac tego sprawiedliwie spolecznie, wedlug zaslug i potrzeb.." I w tym momence oddaje ci glos, azebys swiatlym rozwiazaniem w duchu komunizmu problem ow rozwiazal. Wiec walcz mistrzu.. Aha.. jestem prawie pewien ze ani Marks, ani Engels nie pisal o tym jak podzielic 7 traktorow miedzy 3 rolnikow potrzebujacaych odpowiednio po 5,4 i 3 traktory. [Nadmienie tylko, ze kapitalizm oferuje proste rozwiazanie - kto zaplaci wiecej dostanie traktor. Pozatym prosilbym, bys w koncu zebral sie w sobie, i podal jak komunizm rozwiaze ten problem. Poki nie zrobisz tego zadowalajaco, bede twierdzil, ze komunizm jest ustrojem niewykonywalnym i nieefektywnym] [edit] Mam dziwne przekonanie, ze odpowiesz - bez wiekszego sensu jak zwykle - ze rady sie dogadaja i te traktory podziela. Wiec jak juz rozwiazesz problem Rady Wychockowa, przybadz na walne zgromadzenie Rady Komunistycznej Planety Źrum. Maja tam podobny problem: jest 1000 traktorow, fabryki moga wyprodukowac kolejnych 300, a jest 2000 rolnikow i kazdy chce 2 traktory. Oni tez nie wiedza jak te traktory pomiedzy lokalne rady rozdzielic, Napisalbym cos jeszcze o wadach komunizmu, ale post moj i tak nadspodziewanie urosl. Przy najblizszej okazji to uczynie.
-
Rozumiem, ze co do reszty argumentow nie posiadasz. Hmm.. chodzi ci o okresowosc boom'ow i recesji? Mhm.. zdarza sie to w kapitalizmie, i temu nie jest to idealny ustroj. Niemniej wolny rynek sam to reguluje. I teraz 2 rzeczy: - kolejne boomy sa wieksze, a recesja to li tylko chwilowe zwolnienie gospodarki. Ze tak powiem gospodraka dziala pi*oko jak y=sinx + 2x; rosnie. - wszelakie proby interwencji panstwa w ta cyklicznosc koncza sie tragedia, bieda i bezrobociem Dalej czekam na rozwiazanie problemu traktora. Jest ponad 100 krajow. I? To teraz jeszcze do dogadywania sie rad. Normalnie oczyma wyobrazni widze, jak na wielkim forum demokratycznie rady ustalaja ile potrzeba im traktorow (z miesiac by dyskutowali? pewnie cos kolo tego). Pozniej farbryki odpowiadaja, ze nie da rady (po paru tygodniach). I wtedy rady -z ile.. pol roku..- sie kluca kto ma dostac traktor a kto nie. Wybacz, ale bredzisz.. Wielki Planista jest lepszym roziwazaniem niz dogadywanie sie rad. Pozatym przeczytalem trohce tego "Socjalizmu utopijnego". Brednie.. [ciach!]ly.. ogolniki. Nigdzie nie znalazlem o podziale "traktorow".
-
Bede pisal powoli, bys zrozumial Juz wczesniej pisalem czemu taki ustroj nie moze dzialac.. Nie stworzysz "nowego radzieckiego czlowieka" (homosovietus bodaj). Nie zaplanujesz dobrze gospodarki. Nie podzielisz dobrze traktora. Inaczej.. W kapitalizmie dostanie ten kto zaplaci wiecej.. wiec zwykle bogatszy -> czlowiek/fimra efektywniej zarzadzajacy zasobami W komunizmie? Nie wiem.. dalej nie raczysz odpowiedziec. I nie mow mi prosze, ze 2 traktory sie zrobi. Nie da rady tak. Traktor jest metafora zasobow. Ich jest zawsze zamalo. Prosze powiedz mi jak podzielisz brakujace zasoby. Inwalidzi tez? Chorzy? A praca umyslowa? Zreszta ciekawm, czy bys byl tak zadowolony z komunizmu, gdybys trafil na posade czysciciela szambowozu. Wiem.. bedzie mizeria, bieda, rozpacz i zgrzyt zebow. I walka o traktor. Napisze to raz jeszcze. Komunizm jest niemozliwym do realizacji ustrojem. Jak ci pisalem wczesniej (czego nie obaliles ani z czym sie specjalnie nie klociles, wiec zakladam ze sie zgodziles) zaklada istnienie omylnego Wielkiego Planisty. To nie jest wydajne rozwiazanie. Ow WP zasoby podzieli.. zle. NIe ma on mozliwosci ocenienia wydajnosci fabryk, firm itd. Nie jest wstanie zminimalizowac marnotrastwa. Ot, i czemu komunizm nie dziala. Jesli niezgadzasz sie z potrzeba istnienia Wielkiego Planisty, lub znasz sposob sprawienia by dzialal on sprawnie - powiedz, napisz.. Ale napisz konkretnie, podaj przyklady, opisz jak ma to dzialac, a ja ci napisze czemu to jest duzo gorsze niz kapitalizm.. mozesz na poczatek podzielic ow traktor.
-
Co racja to racja. To ze kapitalizm jest lepszy niz komunizm nie jest teoria. Nie no.. jestes rozumujacym posrednio czy w jako dobry komunista swego mozgu urzyczyles komus kto go uzywa? Komunizm jest zly, bo: a) jest nieefektywny B) jest niesprawiedliwy c) jest nierealny I jako przyklad: przyslowiowy traktor. Co zrobisz, gdy 2 robotnikow chce w tym samym tygodniu jeden traktor na 4 dni? Nie nie nie.. najlepsi sa bogaci.. sredni sa klasa srednia.. slabi sa biedni, ale niemniej maja za co zyc. Jak?? Jak zapewnisz kazdemu prace? No jak? Nie da sie tego zrobic w komunizmie. Nie ma jak. Pozatym ja jako madry ideailsta wierze,ze gdy komus nie chce sie pracowac (ma wystarczajacy spadek po rodzicach, wygral w lotto itp.) to jego swietym prawem jest wolnosc do wegetacji przed TV Hmm.. Mi sie wydaje, czy podreczniki ekonomii masz z lat 60? Za to w komunizmie kazdy z miejsca sie milionerem robi? Naprawde.. Podziel mi ten traktor.. bardzo prosze... Wtedy mozemy dyskutowac.. Bo jak narazie twierdzisz ze "komunizm jest lepszy i juz". Argumenty panie misiu..
-
Aha.. ja rozumiem ze rozmowa na poziomie to taka, gdzie slowo "argument" jest abstrakcyjne. XIIX? :D nie XVIII? :] nie no.. Mehow sie pomylil while(1){ respekt--; fork();}Pozatym rozumiem, ze nagly wzrost poziomu zycia jest czyms zlym. Taaaakk... to rozumiem ze mamy dawac najgorszym? Wyscig szcurow jest naprawde dobra rzecza. No chyba ze wychodzisz z zalozenia: "ja sie lenie, to ci co sa pracowici/madrzejsi sa zli" Nie. I? Nie zmienia to w cale faktu, ze komunizm nie oferuje rozwiazania problemu podzielenia owego - prawie juz przyslowiowego - traktora.
-
1) Odpowiadanie: "w Kapitale" juz przerabialismy. Znasz ta ksiazke, to zacytuj fragment ktory mowi o problemie podzialu dobr, ktorych jest za malo. 2) Dalej sie upierasz, ze komunizm jest lepszy?
-
ja rozumiem, ze w komunizmie wszyscy mieliby wspolnego lekarza?
-
rosolini: zgadzam sie Mozna w nieskonczonosc. Komunizm jest zlym ustrojem nawet w zalozeniach. Bylo juz to tutaj pisane.
-
Ehh... no to ja nie wiem. Skoro jestesmy krajem biedniejszym od USA mamy u siebie trzymac nieefektywny system gospodarczy? Po co? Pozatym USA nie jest krajem ultra-liberalnym. Ustruj gospodarczy maja oni fajny, jednak nie jest idealnie, i tez mozna by tam sporo naprawic. Co do Pinocheta. Ponoc ostatnio wyliczyli, ze ofiar bylo 3,7tys. Zaiste ludobujstwo. Mnie tam najbardziej ciekawi ile ludzi by zmarlo z glodu, gdyby nie general. Pozatym jest jeszcze cos czego nie rozumiem. W jaki sposob nas nie stac na model JKM? Przeciez to jest tanie panstwo, male podatki itd. Przeciez panstwowy socjal nie daje nam pieniedzy,a tylko zabiera. Jesli cos napisalem niejasno, to przepraszam, ale poziom kofeiny niebezpiecznie mi spadl dzis.
-
benek: tak Ecuadoo: Uf. Da sie. Tyle ze nie w socjalizmie. Przedewszystkim sluzba zdrowia, szkolnictwo, koleje itd. powinny byc prywatne. Panstwo powinno sie ograniczyc do zapewnienia bezpieczenstwa zewnetrznego i oraz do zapewnienia przestrzegania prawa (hm.. powinno zostawic sobie tylko "monopol na przemoc", reszte oddac w rece ludzi). Takie panstwo jest tanie i nie musi sciagac ogromnych podatkow. Mowisz o dlugu publicznym. No jestem tego swiadom. Tak samo jak bylby problem z rozwiazaniem ZUSu (ludzie ktorzy cale zycie nań placili powinni dalej dostawc emerytury). To jest pewnien problem, niemniej nie na tyle powazny, by wporwadzac bzdurne podatki. BTW. PIT stanowi ulamek przychodow do budzetu. Co do szans na papierze: No nie wiem.. maly lokalny sklepik ma swoj klimat, pani za lada cie zna, a jak zapomnisz portfela to mozesz dostac na kreche itd. Niemniej i male i duze sklepy powinny podlegac pod te samo prawo. Wtedy rynek osadzi, czy chce miec male sklepiki obok duzych. Jesli te male poupadaja.. coz.. widac nie ma potrzeby istniena malych sklepikow.
-
No to sie dogadalismy, niemniej dla jasnosci Nie. Podatek dochodowy tak samo jak od spadkow itp. jest zamachem na prawo do wlasnosci prywatnej. Jestem przeciwny opodatkowywaniu dochodow. Ma szanse: obsluga, dbanie o klienta, mozliwosc brania na kreche itd. Wszelakie proby strofowania supermarketow (albo malych sklepikow) prowadza do zlamania zasady rownosci podmiotow gospodarczych wobec prawa. Tak samo jak zwolnienia z podatkow. To tez jest nieuczciwe, niemniej to nie jest przymiot kapitalizmu, tylko recznego sterowania gospodarka. I temu nie uznaje kapitalizmu jako ustroju gospodarczego Polski. Panuje nam twor, ktoremu naprawde niewiele brakuje do socjalizmu.
-
Jak panstwo ma pomagac firmom nie dajac im pieniedzy? Ulgi podatkowe? Bezsens. Ulgi powinni miec wszyscy. Ale wracajac do pieniedzy. Zeby pomoc finansowo panstwo te pieniadze musi skads miec. Najpewniej zdobedzie je droga lupienia swych obywateli pod postacia podatkow. Czyli zabiera wszystkim (najbardziej biednym), by dac nielicznym. Przemysl taka sytuacje. Ja i ty mamy fabryki butow. Ty robisz lepiej, taniej itd. a ja mam dotacje od panstwa. Przez to sprzedajesz mniej, a co wiecej, oddajesz czesc swoich dochodow na mnie. Co do 0%. Szkoda.. Zgadza sie. Niemniej uwazam, iz panstwo nic nie powinno robic z ZUSem itd. tylko to wszystko rozwiazac. Chodzi mi o zniesienie przymusu ubezpieczenia. Jezeli ktos bedzie chcial sie ubezpieczyc, to ma od tego firmy ubezpieczeniowe. Zalozenie firmy jest powolne i drogie (prawie jakby to cos zlego bylo), fiskus ma praktycznie nieograniczona wladze, opodatkowanie jest potworne. Pozatym jest ok. 150 typow dzialalnosci gospodarczej, do prowadzenia ktorych potrzeba roznych licencji i pozwolen. Nie wiedziec czemu zwiazki zawodowe maja specjalne prawa, istnieja jakies prawa dt. pracy, jest pensja minimalna itd. To nie sa cechy wolnego rynku. Blizej nam do socjalizmu niz kapitalizmu, Naprawde nierozumiem co ma demokracja do kapitalizmu. W Chinach jest kapitalizm, a demokracji nie ma. Pozatym nie wieze w demokracje. Lud to w wiekszosci idioci. Owa wiekszosc Idiotow wybiera nam wladze. Jak narazie prawie samych idiotow. Powtorze sie: blizej nam do socjalizmu niz kapitalizmu No.. to ktos musial kurde chyba zmienic definicje "drapieznego kapitalizmu" jak spalem, albo owi swiatli politolodzy i socjolodzy swoja wiedze zdobywali z kursow korespondencyjnych (btw. a ekonomisci co mowia? np. panowe z Centrum im. Adama Smitha?). Pare akapitow wyzej pisalem, czemu uwazam Polske za kraj socjalistyczny. Od paru dni pokazuje w tym temacie, iz to kapitalizm jest jedynym slusznym, prawdziwym i skutecznym ustrojem gospodarczym. Wiec czemu mialbym teraz to negowac? Tamte moje zapytanie dotyczylo sensu twej poprzedniej wypowiedzi. Ze tak powiem nie zrozumialem przeslania. Teraz rozumiem co chciales powiedziec i calkowicie sie z toba zgadzam,
-
jak wypisujesz na ekran zapisz sobie z boku wskaznik na obiekt ktory wypisujesz pod danym numerem.. uhm.. jansniej: zrob sobie tablice typ_listy_jaki_tam_masz *wyp[n]; //zakladam iz n sie na ekran wypisuje zapewne wypisujesz to w jakims forze czy cus, zmien to na cos takiego: wypisz_element_na_pozycji(element_listy,pozycja); //pozycja znaczy pi*oko linia w ktorej jest wypisany element wyp[pozycja]=element_listy; przejdz_do_kolejnego(element_listy); nastepnie, jesli uzytkownik zazyczy sobie by skasowac wskazywany kursorem wpis: //w "x" jest pozycja kursora usun_emelet(wyp[x]);
-
tutaj: http://woodmann.com/bart/download.php?id=tac08h.zip tam w bebechach siedzi artykul nt. reklam google. Jest tam program ktory "klika" w okienku z neostrada rozlacz a potem polacz ponownie, napisany w delphi
-
"No nie do konca. Jak bedziemy miec tylko biednych i bogatych to dojdziemy do sytuacji jaka ma miejsce w Rosji czyli oligarchia." Kapitalizm dazy do wytworzenia silnej i licznej klasy sredniej. Ima brdziej panstwo pomaga biednym, tym wiecej owych biednych jest, "Brakuje nam jeszcze do niej sporo, ale jestesmy coraz blizej. ZUS efektywnie niszczy klase srednia, coraz wiecej firm upada, panstwo nie robi nic." Panstwo w zadnej nie mierze nie powinno pomagac upadajacym przedsiebiorstwom. Nigdy to a nigdy "Bogaci owszem wszystko pieknie ladnie, ale oni najmniej wplacaja podatkow do skarbu panstwa. Proste jest ich malo, a po drugie stac ich na doradztwo prawnikow, doradcow podatkowych etc. W rezultacie placa male podatki, w skrajnych przypadkach nie placa wcale. Biedni uciekaja do szarej strefy, nie wytrzymaja oplat, ubezp. etc." I bardzo dobrze. Im mniej panstwo sciagnie od nas haraczu tym wiecej pieniedzy pozostanie w gospodarce. "Spoleczenstwo sie starzeje, rencistow coraz wiecej, dojdzie do sytuacji ze 2 pracujacych bedzie utrzymywac 2 rencistow. Szok. Nie chce myslec co bedzie." Starzenie sie spoleczenstwa jest po czesci wina panujacego u nas socjalizmu. Kiedys dzieci byly inwestycja rodzicow w ich przyszlosc. Po odchowaniu kilku, na stare lata ktores z nich by sie nimi zajelo. Teraz to robi ZUS. "A chyba wszyscy wiedza ze panstwo to w tej chwili tylko dzialalnosc prywatna. Jakies 60 % ? Niech ktos mnie poprawi, nie znam dokladnych danych. Jak ja zniszczy to dojdziemy do sytuacji jaka panuje w Rosji. Kilku ma po 10 mld $ a reszta zbiera butelki..." er... co oznacza "panstwo to teraz dzialalnosc prywatna"?
-
Bylo juz tu napisane, ze te pieniadze z nieba nie spadaja, i ze my ich wcale tak duzo nie dostajemy. Niemniej to jest argument drugorzedny, bo i tak pomoc panstwa jest zawsze szkodliwa. Kto dostaje te pieniadze? Ano jakies przedsiebiorstwa. No ale ktore, no bo oczywistym jest ze nie wszystkie. A przedewszystkim, kto wybierze owe przedsiebiorstwa? Wielki Planista. No moze nie wielki planista, ale armia urzednikow (tez nie pracujacych za darmo). Dotowane firmy (w tym dotacje pod postacia np. zamowienia panstwowe) niekoniecznie sa najefektywniejszymi. Zapewne w gospodarce istnieja byty, potrafiace lepiej wykorzystywac zasoby. Powoduje to taka panstwowa ingerencje w wolny rynek, i utrzymywanie zlych firm kosztem dobrych. W sumie obniza to sprawnosc gospodarki. Masz racje.. nigdy nie beda wszyscy bogaci. W zadnym ustroju. Komunizm jest ciekawostka, bo robi z wszystkich biednych (z powodu swej nieefektywnosci w ramach planowania). W kapitalizmie przedewszystkim tworzy sie nam liczna klasa srednia. Wszyscy sie bogaca, niemniej dalej sa ludzie bajecznie bogaci i biedacy. Tyle ze bieda, nie oznacza juz ze nie ma co zjesc, ale np. nie ma samochodu. To sie moze przeprowadzic. Ew. znalezc w owym miejscu luke w rynku, zalozyc firme i sie bogacic. Nie musi to byc fabryka. Uslugi!! Moze szyc innym, zmywac im okna czy cos innego.