Dzień dobry :)
Temat będzie trochę z pogranicza rozważań nad laptopem, a komputerem stacjonarnym. W najbliższym czasie wprowadzam się z moją partnerką do mieszkania, które nie grzeszy rozległymi powierzchniami. Zbiega się to również z wymianą komputera i tu pojawia się pytanie jakie kompromisowe rozwiązanie wybrać. Dodam, że kompromis ma polegać na tym, aby komputer nie zajmował dużo miejsca, a jednocześnie pozwalał na swobodne przenoszenie się pomiędzy salonem a drugim bądź trzecim pokojem no i bez straty zbyt wielkiej na wydajności ;)
Moja partnerka namawia mnie abym przesiadł się na laptop, gdyż według niej moglibyśmy zrezygnować z szukania miejsca dla biurka. Ja natomiast od zawsze byłem przyzwyczajony do stacjonarnego komputera.
Zwracam się więc do lepiej znających się na temacie o poradę czy jest w miarę rozsądne rozwiązanie technologiczne aby np postawić w jednym pokoju komputer i tak go podłączyć abym miał możliwość w każdym momencie przesiąść się z monitora w jednym pokoju do telewizora w drugim, bądź alternatywnie w 3 pokoju?
Celowo podałem budżet ok 10 tysięcy, gdyż celuje w rozwiązania typu GTX 1070 w przypadku laptopa i GTX 1080/1080ti w przypadku stacjonarki, gdzie przy stacjonarce muszę jeszcze dokupić monitor i ewentualnie zapewne klawiaturę i mysz bezprzewodowa, więc w tym budżecie musiałbym jeszcze to zmieścić.
Jeśli jednak nic sensownego nie da się zrobić aby zamontować stacjonarke to zdecyduje się na laptopa i tutaj głównie zastanawiam się nad jakimś kadlubkiem (nie przeszkadza mi hałas ani ciężar). Choć nie ukrywam, że wolałbym zostać przy stacjonarce bo nigdy nie grałem na monitorze 17 cali...
Z góry dziękuję za pomoc :)
P.S. mile widziane propozycje konfiguracji w przypadku obu scenariuszy bo być może macie jakieś konkretne propozycje :)