Jednego uzylem a tak to zbieralem je do konca drugiego aktu potem zostaly spieniezone. Wg mnie to zle ze mutageny sa tak latwo dostepne i w tak niewielu cechach mozna je wykorzystac powinno byc odwrotnie. W W1 mutageny robiles z skladnikow z b silnych potworow i bylo ok.
Poza mini grami, szukaniem pijanych zoldakow, turniejem rycerskim i paru niepotworowych zleceniach z tablic w niemalze kazda dziure zagladnolem. Wieksze potwory takie jak troll gniazdo harpii krolowe pajakow dostaly sie pod noz.
No ale fakt poszedlem lekko w zielarstwo i to mi zabralo pare cennych punktow rozwoju.
Mi adrenalina przydala sie w jednej walce po koniec gry juz po zabiciu smoka, za pozno rozwinalem do tej cehcy postac.
Dobrze rozwinieta postac. Ja przy drugim podejsciu lepiej sie przyloze ;)