-
Postów
711 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez reaktiv
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 27
-
http://www.sadistic.pl/krotka-analiza-dlaczego-dostajemy-w-pizde-vt120640.htm?highlight=ronaldo+murawski Nie, żebym coś sugerował.
-
Jechałem w poniedziałek z rana (4:30) z Tychów do Warszawy. Do Wawy, konkretniej na Ursynów (przez Piaseczno) dojechałem o 8:20, jakbym jechał normalnie i kierował się na centrum Wawy (Złote Tarasy) to bym tam pewnie dojechał na 9:30-10 bo był szczyt. Nie wiem jak to wygląda w sobote z rana. Mogę tylko napisać, że trasa Piotrków - Wawa w poniedziałek w godzinach 6-8, jak i w środę 9-11, to średnia przelotowa 80kmh. W sobotę może będzie lepiej. Ogolnie cały czas na 1 pasie śmigasz, wystarczy, że trafi się ciężarówka to można się troche pomęczyć. Jak nie ma dużego ruchu, to można smiało tam 120kmh jechać, betonowe odcinki są dosyć szerokie i słupki nie są rozstawione na szerokość lusterek, jak to w większości przypadków bywa. Także jak chcesz być w Wawie o 9, to sugerowałbym wyjechać około 7 rano (o ile wyjazd z Piotrkowa).
-
Oj tam oj tam :P A tak z innej beczki, to ktos sie orientuje na kiedy jest termin zakonczenia prac na S8 od Piotrkowa w strone Wawy? Na mysl, ze jutro znow srednia przelotowa tam bedzie oscylowac w granicach 80kmh to mi sie odechciewa. No chyba, ze ruch bedzie maly.
-
A to mowa gdzies byla o 1 jezdzniowej? :D Bo tam chyba KAX napisal "350km w 3h po polskich drogach?" takze do tego sie odnioslem ;d
-
Co za problem 350km zrobic w 3h? Tychy - Piaseczno ~300km w 2:30h Tychy - Wrocław ~200km w 1:20h A jak zrobia w koncu ta ekspresowke od Piotrkowa do Wawy to w 2h sie tam bedzie dojezdzac, a co lepsi zejda ponizej 2h.
-
No coś w tym w sumie jest. Problem w tym, żę (przynajmniej u mnie) uczą by dawać tylko prawy. Zdażają się przypadki, że ktoś używa lewego, ale to 1 na 1000. Sam lewego nie używam, ale prawy to podstawa i jak ktoś nie umie go wrzucić przy zjeździe to niech się na rower przeniesie :D
-
No nie wiem, moje miasto to praktycznie same ronda, z czego wysepki sa na tyle wysokie, ze nie widzisz nic po za tymi co nadjezdzaja z lewej. Czyli tak naprawde ten lewy kierunek nic ci nie daje.
-
Nie kumam troche co daje uzycie lewego kierunku na rondzie? U mnie sie tego nie stosuje, chociaz czasem widze auta, ktore cisna z lewym kierunkiem. Co do prawego, to fakt, wkurza jak ktos nie wlaczy, a bardziej wkurza, jak wlacza jak juz zjedza. No kur& jak wiesz, ze zjedziesz, to wlacz tak jak uczyli w momencie mijania zjadu przed twoim (w sesie, zjezdzam na 3 zjezdzie, to jak mijam zjad 2 to wlaczam kierunek). Chociaz zdazaja sie matoly, co wlacza kierunek, a nie zjezdzaja. Moj brat tak prawko oblal, bo koles mial wlaczony kierunek, moj brat chcial jechac, a ten nie zjechal tylko dalej cisnal po rondzie i egzaminator dal po hamulcu. -.^
-
U mnie na luku ON 5,77 95 5,84(albo 86) 98 6,11
-
A inwalida to byl umyslowym, czy znaczek na szybie mial, albo papiery? : d
-
Ja to dzis stoje sobie w kolejce do wymiany oponek, nagle slysze jakis bulgoczacy dzwiek, obracam glowe a tem piekny, czerwony Dodge Charger R/T `70 <3 Jak dodal gazu to normalnie muza w mych uszach :D Niestety brak fotki. Pierwszy raz na zywo widzialem moje marzenie, az ciekaw jestem skad byl, bo nigdy wczesniej nie widzialem Chargera u mnie w miescie, az bym zaplacil, zeby mnie przewiozl : d
-
Co prawda <2000 ale: Vanishing Point
-
Wiecie co? Caly czas lalem do swojego parchlaka 95 z Lukoila. Ostatnio z musu zatankowalem na BP i wiecie co? Od tego momentu nie chce mi sie juz jezdzic na Lukoila. Nie wiem jak to jest, ale moja "bestia" jakos lepiej sie zachowuje po zupie od brytoli, jak od ruskich, przy 120Kmh nie wyje jakby sie miala zaraz rozleciec, jakos tak, lepiej. Ale to w przypadku BP, bo po Orlenie tez byla lipa :P
-
Lukoil PB95 - 5,71zl ON - 5,77(jakos tak) PB98 - 6zl No to juz jedno paliwo u mnie dobilo do 6zl. Czekam na reszte...
-
Ja zalozylem konto na Tweaku jeszcze, nie pamietam w sumie dlaczego :D Chybaa wtedy czytalem, czy podkrecenie Athlona XP 1800 daje jakies rezultaty :P Ogolnie to czasem cos przeczytam z dziedziny IT, ale glownie to siedze tu na dziale Motoryzacja :)
-
Na slasku tragedia. Sam wyladowalem dzis na pasie "zieleni" pomiedzy drogami. Jechalem lewym pasem za kolesiem, nie mial ochoty zjechac, to wyprzedzilem go prawym, po czym znow wjechalem na lewy, zeby wyprzedzic auto jadace prawym. Trasa 86, 2 pasy w obie strony, predkosc - za duza jak na warunki w ktorych sie znalazlem (~90kmh). Lewe kolo wbilo sie w zaspe sniegowa ktora zrobil plug, po probie wyprowadzenia auta, wbilo sie ono w kolejna wieksza, ze kola zablokowalo, jedynie co moglem zrobic, to zakrecic kierownica i dac po hamulcu. Auto obrocilo sie o 180* i zatrzymalem sie, na szczescie na grubej warstwie sniegu na pasie zieleni. Jestem mega szczesliwy, ze nie bylo tam barierki, bo by sie skonczylo tragicznie i ze auto nie przelecialo na druga strone. Nikomu nic sie nie stalo, samochod caly. Jedynie zostala zlamana pewna obietnica dana pasazerce. Ewidentnie moj blad, brak wyobrazni i brawura. Mam nauczke na przyszlosc i lekcje, ktorej nie zapomne. Zapewne ten koles, co go wyprzedzilem prawym, glosno sie zasmial i powiedzial "masz kur debilu te swoja wyprzedzanie" ; d W ogole, po tym nie czulem nic, zadnych emocji, zero trzesacych sie rak, w sumie od razu chcialem jechac dalej jakby sie nic nie stalo, jedynie oddech troche ciezszy sie zrobil. Nie wiem czy to dobrze o mnie swiadczy ;d
-
Tzn, ta usterka nastapila od strony pasazera :P Tyle ze strasznie mnie to wkurza, bo zeby otworzyc drzwi musze miec odgieta oslone drzwi. Taka mala ciach!la, a jakze denerwujaca.
-
Kur... zerwala mi sie linka/laczenie/cokolwiek to jest w zamku drzwi, przez co nie moge ich otworzyc kluczykiem z zewnatrz :[ moge jedynie od srodka tym dyndzlem, ktory i tak jest ulamany, ze jak jest w pozycji zamknietej to chowa sie w obudowie drzwi... Teraz, zeby moc je otwierac, musze miec ja lekko odgieta. Szlag mnie trafi z tym autem.
-
Dzis, po prawie 2 tygodniach postoju wlalem do Ibi brynke... uruchomila sie bez zajakniecia. Jednak brak tej calej elektroniki, dodatkow itd itd ma swoje plusy, przynajmniej nie ma co aku zjadac :D
-
(biegnie szybko na stacje zatankowac do kanistra, zeby wlac do auta, bo w baku pusto) :D
-
No wiec tak, auto w drodze powrotnej do domu osiagnelo gdzies 85*C, wskazowka zatrzymala sie troszke przed 90. Jesli to cos na zdjeciu, ta rureczka, to to co mialem sprawdzic, to... nic przez nia nie przechodzilo. Byla caly czas zimna, czy to jak odpalilem auto, czy jak juz dojechalem. Zaden plyn przez nia nie przeszedl, byla miekka non stop.
-
Od 8 auto stoi na parkingu, mysle ze o 16 bedzie juz ladnie schlodzone. Jak bede wracal z pracy to zobacze do jakiej temperatury sie nagrzeje jak dojade do domu ; d
-
Hyundai i20, 1.2 DOHC, 24-25km - 4-5km miasto, 20km trasa. Nie wiem, ale wydaje mi sie, ze moja Ibiza duzo mocniej grzeje, w sumie, to jest jedna z tych rzeczy ktora mi sie podoba w tym aucie :D Co prawda ostatni raz jechalem nia w piatek, ale juz wtedy bylo -10 i grzala ladnie. A ta i20 taka jakas niemrawa : d
-
Wiesz w sumie nie wiem, auto siostry, wiec nie wnikam. Ale ile ono ma, z 1,5 roku i zeby juz sie mialo cos walic? Tzn no, grzac grzeje, tylko ze duzo czasu mu to zajmuje. Jak dojechalem do pracy to imo powinno juz byc na 90*C, a bylo chyba na 60-70. Moze faktycznie cos walniete jest, a moze tak te auta maja ;p
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 27