
Darks
Stały użytkownik-
Postów
965 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Darks
-
Gdyby nie to, że MJ pokazał taniec na scenie który stał się hitem i każdy go kopiuje a MW co najwyżej pokazuje na scenie(teledyskach), że potrafi grać w pokera i ścigać się szybkimi samochodami (płytkość na miarę narodu wg. Ciebie)... Prawie to samo Ale, że co, Polacy kupują większą tandetę sceniczną niż Usiaki ?
-
Poglądu nie można mieszać z niewiedzą. To taka mieszanka wybuchowa która może doprowadzić do tego, że człowieka z zanikiem mięśni nazwiemy mięczakiem. Szanuję Twoje zdanie, że MJ nic dla Ciebie nie znaczył. Tylko w swoich wywodach i porównaniach posuwasz się trochę za daleko. Tym bardziej, że nawet z nim nie rozmawiałeś(może nawet nie widziałeś na żywo) a wyrobiłeś sobie o nim zdanie na odległość. Jednak zwątpiłem... :sad:
-
Obecna sytuacja w Teheranie... hmm, ponoć zła. Tylko swoją opinie wyrobiłem po przeczytaniu paru portali i zagranicznych serwisów informacyjnych. Szlachetne, tylko nic nieznaczące. Popierając Irańczyków, popierasz obydwie strony konfliktu więc teraz to już jest sprzeczne... Największym problemem jest posiadanie przez Iran bomby atomowej. Z ich mentalnością i emocjami wszystko jest możliwe.
-
Trudno mnie nazwać fanem, bo nim nie jestem. Nie dociera do mnie muzyka którą tworzył(poza utworem "Billy Jean")Natomiast doceniam go jako artystę. Zrobił coś niebywałego, styl bycia, tworzenia muzyki. Po prostu "król popu"... Pytanie tylko czy to były kompleksy czy choroba. Kompleksy spowodowane zanikiem pigmentu skóry a choroba którą podejrzewało się u MJ to dysmorfofobia. Porównanie MJ do Wiśniewskiego to duży nietakt z Twojej strony... Jak to pewien ojciec z Torunia ujął... "nie można szamba z perfumerią mylić"...
-
Burza w szklance wody... Ciekawe po ilu wyścigach odpadną nowe teamy...
-
Mogę polecić : BOS, BZWBK, ING, CMDPekao, XTB. Ponoć ludzie chwalą sobie Aliora ale jeszcze z nikim o tym rachunku maklerskim nie dyskutowałem więc się nie wypowiadam. Zależy też czy chcesz grać wyłącznie na akcjach czy też może kontrakty terminowe. O ile się nie mylę to XTB ma obecnie najniższe prowizje. Aczkolwiek prowizje to rzecz względna, bo jeżeli chcesz wrzucić kasę teraz i pozwolić jej rosnąć to raczej Cie to nie dotyczy a jak chcesz być aktywny i coś ugrać na dayu to zawsze można negocjować prowizje od wykonanego obrotu. Stanowczo i kategorycznie odradzam emaklera, dm multibank i bre (bo to chyba jedna szajka). Co chwilę czytam o jakiś awariach systemu i braku dostępu do notowań.
-
Friday the 13 - jędrne piersi, bezwstydny Afroamerykanin, wszystko widzący jeleń, złota rączka Azjaty, Jason i łuk, "cfaniak" który strzela do wszystkiego... tyle zapamiętałem. Miałem się bać, ale nie wyszło. Po końcówce wnioskuję, że będzie Saturday the 14, ale na to mnie już nie nabiorą. Terminator: Ocalenie - ani zacne dzieło ani marna wypocina. Czyli John Connor i jego znane na cały kraj CB. Ehh... mało terminatora w terminatorze. Pokazanie Skynet to największy minus tego filmu, emeryci z domu spokojnej starości mają więcej werwy do walki. Końcówka to już klapa na całej linii, urzekła mnie ta historia. Prawie jak "Na dobre i na złe" tylko bez dr. Burskiego. Ja, fan Terminatora wymagam czegoś więcej... strachu, grozy, bezsilności... Samo pojawienie się Gubernatora nie sprawi, że będzie to film równie dobry jak poprzednie części. To mówiłem ja, Darks. Stan gry - trochę się spasł ten nasz Gladiator. Nie wiem czy przypadkiem ten film nie powinien pojawić się na Discovery w programie "Jak to jest zrobione?". Tyle się dowiedziałem... Riposty były na wysokim poziomie :D
-
Life - no szkoda, że się skończył, gdzie ja teraz będą oglądał Sarah Shahi w różowej bieliźnie ? Dobry serial, może nie ze względu na fabułę, bo ona była średnia, ale za kreację głównego bohatera. No i oczywiście Ted, równy gość. Szczególnie akcja z traktorkiem w sadzie. :) Breaking Bad - koniec drugiego sezonu, czas na refleksje... czekam z niecierpliwością na trzeci sezon. » Naciśnij aby pokazać/ukryć tekst oznaczony jako spoiler « - " BB " I wanna cook :)
-
U mnie Sidoma działa normalnie, pokazuje się lista po wciśnięciu F1. Korzystam z ING.
-
W założeniach przed sezonem BMW miało odnieść swoje pierwsze zwycięstwo. Odniosło je w Kanadzie. Przed GP Kanady (sugeruję się wynikami Roberta bo on jest szybszy od Nicka) Kubica zajmował odpowiednio NS, 2,3,4,4,2 1 a po GP Kanady 5, NS, 7, 8, 3, 6, 3, 11, 2, 6, 11. Trochę dziwne, co ? Brak pomysłu na rozwój auta, raczej nie, bo po co rozwijać auto skoro w przyszłym sezonie niewiele z tego rozwoju będzie można skorzystać(przykład Hondy- totalnie odpuścili sezon i to nie było ukrywane). Pech ? Raczej brak doświadczenia w wygrywaniu. Poniekąd masz rację, bo to co FIA wyprawia w imię kryzysu to woła o pomstę do nieba. Najpierw było kers od 2010 a teraz nie będzie wcale. Hmm... trochę to dziwne, że BMW postawiło wszystko na jedną kartę, kers okazał się niewypałem. Zamiast ataków, jest skuteczna defensywa. BMW chyba nic nie usprawiedliwia, McLaren pod odejściu Rona Denisa zbudował czołg nie bolid(ale w ciasnych szykanach dalej dobry), w Ferrari źle się działo ale wszystko powolutku wraca do normy i pod koniec sezonu będą najsilniejsi(no bo jak ktoś wlewa Massie za mało paliwa no to o czymś świadczy... presja ? ), Renault - powinno znaleźć kogoś na miejsce Piqueta.
-
I dobrze, że nie będzie KERS. Jednego czego będzie mi brakować od przyszłego sezonu to zakaz tankowań bolidów podczas wyścigu. Co do KRES i BMW, dali pupy i tyle. Inaczej tego nie umiem wyjaśnić. Poddali się w poprzednim sezonie w celu budowy KERS i bolidu, teraz chcieli być wyłącznym dostawcą tego urządzenia, no ale nie wyszło. Mam nadzieje, że doktor Marian wyciągnie z tego odpowiednie wnioski na przyszłość.
-
Hm... ten news jest z 20.10.2007. na rynkach światowych są szczyty hossy ( Polsce szczyt był chyba w listopadzie) więc każdy zarabia po kilka-kilkanaście mld. Właście w 2007 roku były już widoczne pierwsze oznaki kryzysu, chodzi o nieruchomości (a od tego wszystko się zaczęło). Ekonomiści już w I kw. 2007 roku przewidywali zapaść na rynku mieszkaniowym. Więc albo mieli nosa albo wyskoczyli na szczycie... bo prawdziwa jatka na giełdach i nieruchomościach zaczęła się w 2008. Ja bardziej pisałem o obecnej sytuacji... OK, GS tak samo jak Citigroup(które niewiele brakło a podzieliło by los Lehman Brothers) JP Morgan itp. mają zysk w I kwartale 2009 tylko hmm... powiedz mi czy to jest naprawdę zysk czy tylko triki księgowe dla polepszenia nastroju na rynkach finansowych ? Pisałeś o spekulacji na walutach, prawda, GS przyznał, że zarobił na PLN około 7% (ile tego było nikt nie wie) ale oni tylko wykorzystali okazję do łatwej kasy w czasie zapaści, którą Polscy politycy (w szczególności Pan Minister Pawlak) dał im na tacy. Co do "hochsztaplerki" w finansach... takie rzeczy mają praktyki odkąd wymyślono pieniądze. Bardziej mi chodziło o Twoje negowanie kryzysu która istnieje i nie jest wymysłem grubasów którzy nie wiedzą co mają robić z swoimi dolarami.
-
Pozwólcie, że wtrącę swoje trzy grosze nie na temat... To, że ludzie tracą pracę, firmy upadają, banki nie udzielają kredytów firmom ani osobą fizycznym, PKB prawie całej Europy na minusie, kraje takie jak Węgry, Estonia, Ukraina na skraju bankructwa, produkcja przemysłowa miesiąc do miesiąc -20%, sprzedaż detaliczna -5% itd. itd. To wszystko to jest manipulacja ? Chyba jesteś fanem NEW WORLD ORDER oraz wszelakich teorii spiskowej. Z Goldman-Sachs to też trafiłeś jak z całą wypowiedzą. Więc akcje GS na bessie straciły 343%... Jeszcze zapomniałeś napisać, że kryzys jest winą Żydów bo tam akcje rosły gdy na świecie była panika na giełdach... Koniec off topa
-
Nie przesadzaj znowu, znam osobiście parę restauracji gdzie jest tak jak mówisz i nie są to wcale jakieś tam ekskluzywne lokale tylko takie gdzie w cywilizowany sposób można zjeść dobre jedzenie i nikt nie będzie ci w tym przeszkadzał zadymiając otoczenie. Jeżeli już mowa o restauracjach, klubach, pubach etc. to wszystko zależy od właściciela czy wyznaczy jakieś wentylowane miejsce dla palących czy nie. Jeżeli nie to palacz ma takie samo prawo jak niepalący, reszta zależy od kultury osobistej a nie jakiś durnych nakazów, zakazów i kij wie czego...
-
Jeżeli złodziej chce obrobić dom to zna Twój plan dnia lepiej niż Ty więc wątpię, żeby bawili się w takie podchody.
-
A to ja chce wyrazić sprzeciw przeciw dyskryminacji i szykanowaniu palaczy... Polacy są mistrzami w wymyślaniu chorych inicjatyw, które i tak nie przyniosą skutków. Może co najwyżej ubocze... W restauracjach zazwyczaj są sale albo boksy dla palących i niepalących i spotkałem się z tym, że kelnerzy upominają o zakazie palenia albo miejscu dla palących. Więc jeżeli lokal nie zapewni Ci komfortu przy posiłku to jest to brak szacunku dla klienta, a tam gdzie mnie nie szanują to nie zaglądam.
-
RTL ma lepsze studio F1(ciekawsze reportaże z pit lane) niż nasz kochany polshit. W Polsacie wszystko kręci się wokół Roberta, Artura i Włodka. No spoko, jedyny Polak w F1 ale mnie jako widza i fana F1, Szumigo też interesuje co się dzieje w Ferrari oraz Renault...
-
Dzisiaj wybrali polskie miasta w których odbędzie się "Ojro 2012". Trochę mnie dziwi odpadnięcie Chorzowa i Krakowa. Z dwóch powodów. 1. W obu miastach stadiony gotowe w 80% (w Chorzowie dach, Kraków jedna trybuna) 2. Komunikacja między tymi miastami a np. Wrocławiem. Duma polskiej infrastruktury A4 ładnie łączy te 3 miasta. Już GDDiA mówi, że nie zdąży z autostradami i ekspresówkami na czas więc nie wiem jak my kibice będziemy się przemieszczać. Koleją z 10 przesiadkami ?
-
Strata czasu to na pewno, druga sprawa to zależy od jednostki. Nie wszędzie jest laba, ps(?), tv... Zresztą, fajnie się o tym piszę jak już sprawa wojska jest załatwiona przeniesieniem do rezerwy i jak się w ogóle woja nie przeżyło. Druga sprawa, szkoda, że te nasze wojsko to taki zaścianek UE.
-
Czy generał dywizji, pułkownik, logistyk, strateg i kij wie kto lata z karabinem po okopach, siedzi w krzakach i czyha na wroga ? Chyba nie dziś... małą mam wiedzę na ten temat, może się mylę ale jakoś inaczej sobie to wyobrażam. Skoro u nas żołnierze mają wakacje to dlaczego 95% młodych ludzi kombinowało z wojskiem ? Nigdzie nie ma laby, wojsko to tylko fajnie w kinie wygląda albo z opowiadań starszych Panów jak to tam kiedyś się mieczem wojowało.
-
Dalej Cię nie rozumiem. Przecież to jest chyba logiczne, że jak dostajesz stypendium to potem pracujesz tyle lat i brałeś tą kasę. Jak nie wywiążesz się z umowy to oddajesz. Proste! Każdy by chciał brać kase a potem pokazać 4 litery i wyjechać z kraju. Co do polibudy, znam osobiście przypadek w którym firma przez okres studiów (4 lata) płaci stypendium. Po skończeniu nauki student zobowiązany jest do pracy w tej firmie przez okres pobierania kasy. Dla mnie to jest normalna sprawa. I firma ma zapewnioną wykwalifikowaną kadrę i student ma pieniądze na nauke... Nikt Ci niczego nie każe podpisywać.
-
:blink: Wybacz, ale nie rozumiem ani trochę Twojej wypowiedzi. Szkoła wojskowa to nie jest cyrograf który podpisujesz i masz prze... Wojsko nie tylko potrzebuje mięsa na froncie (a takich po szkole raczej tam nie wysyłają) i Twój argument, że ktoś zostanie zniewolony w kraju to bajka wyjęta z s-f. A już totalnie nie rozumiem dlaczego niby oddawać hajs ? Chodzi Ci o podatki czy co ? :lol2: Z drugiej strony wcale nie trzeba mieć szkoły, żeby walczyć za nie byle jakie pieniądze... http://www.legion-recrute.com/pl/salaires.php
-
Chyba tak :) Nie ukrywam mojego sceptycznego zdania na temat rachunku demo. Z tym wirtualnym inwestorem jest jak z symulatorem jazdy samochodem. Nauczymy się gdzie jest kierownica, radio, hamulec ręczny, gaz itd. ale jeździć samochodem dalej nie będziemy umieć :lol: Zależy co to znaczy niska kwota. 1000 zł już się nadaje na inwestycję długoterminową. Przy dobrych wiatrach stopa wzrostu >50%. Ostatnie miesiące pokazują, że nawet więcej da się zarobić grając krótkoterminowo :)
-
Rodzaje zleceń, tabela zleceń to lepiej uczyć się na rachunku demo banku którego zamierzamy wybrać do prowadzenia prawdziwego konta (wiele banków ma bardzo rozbudowane rachunki demo). Strategia inwestowania na rachunku demo, hmm... nie polecam. W rzeczywistości diabli ją wezmą. Co do zamykania pozycji lub cięcie strat to trzeba mieć swoją żelazną zasadę. W tym rachunek demo niestety nie pomoże. narcyz: z jednym się zgodzę w 100% "Giełda wymaga samodzielności i najlepiej stosować się do tego już od samego początku." grunt to samemu wybierać odpowiednie transakcje. Bo jak ktoś się kieruje znajomym z forum to lepiej niech tą kase odda na fundacje...
-
Z książek to polecam dwie pozycje na początek: Alexander Elder : Zawód inwestor giełdowy Benjamin Graham : Inteligentny inwestor Co do symulatorów typu wirtualny inwestor lub gra na onecie mam dość sceptyczne zdanie. To są wirtualne pieniądze i wiesz, że nic nie stracisz. To jest trochę błędne myślenie bo na prawdziwym rachunku są już całkiem inne emocje i właśnie przez te emocje wiele osób traci całą swoją kase. Na pewno warto w to pograć i sprawdzić jak to wszystko działa ale tak jak napisałem lepiej się do tego za bardzo nie przywiązywać. Rozmawiałem z paroma osobami którzy dorobili się na giełdzie-onet kilku milionów. Gdy założyli swoje prawdziwe konto to już nie było tak kolorowo - zazwyczaj jak widzieli stratę to panika zasłaniała im oczy. Na razie polecam Ci przeczytanie tych dwóch książek. Potem może analiza techniczna i książka Zenon Komar - "Sztuka spekulacji".